Miała to być największa i najbardziej nowoczesna (zautomatyzowana) fabryka porcelany w Polsce i w Europie. Pod koniec lat 80. minionego wieku osiągnięto wielkość produkcji zbliżoną do 10 tys. ton porcelany rocznie, tak jak zakładali projektanci zakładu. Podczas jednej zmiany urządzenie do produkcji talerzy (a było ich wtedy sześć) potrafiło wyprodukować 8 tys. sztuk uformowanych wyrobów! Aż przyszedł rok 1990... Ale po kolei. Artykuł z najnowszego wydania tygodnika "Wiesz Co".