Zanim Fabrykę Porcelany Książ postawiono w stan upadłości, dzielnie walczyła o przetrwanie. Rok 2003 był bardzo trudny dla zakładu. Jego zadłużenie sięgnęło 20 mln złotych, a mimo to udało się zachować ciągłość produkcji oraz stan zatrudnienia. Zdarzały się opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń, ale nie były dłuższe niż 2 tygodnie. Trzeci odcinek historii opisanej w tygodniku "Wiesz Co".