Ze względu na zagrożenie szkodami górniczymi zaprojektowano odpowiednio mocne fundamenty z betonu ze stalowym rusztem z szyn kolejowych oraz użyto lekkiej i elastycznej konstrukcji szkieletowej. Dodatkowym powodem jej użycia były względy oszczędnościowe, a ściany świątyni wyłożono 3-centymetrową warstwą impregnowanego korka. Efekt... prawie jak Kościół Pokoju. Poznajcie jego historię. Artykuł z dwutygodnika "WieszCo".