| Źródło: Wiesz Co, polska-org.pl
Wałbrzych: pod ziemią z Cisów do Wrocławia? (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)
Jednak spotkałem się z głosem, że to mit ukuty już w XV wieku przez wrocławian, którzy mieli lepszy dostęp do źródeł pisanych i większe możliwości w zakresie ich tworzenia niż oponenci. Gdy wrocławski kronikarz Piotr Eschenloer (dla historyków Wrocławia jest równie bliski jak Jan Długosz dla mediewistów i badaczy historii Polski) opisał szlachciców broniących się w swoich zamkach jako rabusiów i zbójców pozbawionych skrupułów, w kolejnych stuleciach utarła się opinia o rycerzach rozbójnikach, którą w XIX wieku powtarzali niemieccy historycy. Jak było naprawdę, być może kiedyś się dowiemy.
Najstarszą część zamku Cisy (tzw. zamek górny) założono na planie czworoboku o wymiarach około 22 na 28 metrów. Otaczał ją mur obronny wzmocniony w narożach przyporami. Od strony północno-zachodniej w murze znajdowała się niewielka czworoboczna wieża z bramą. Po przeciwnej stronie stała okrągła wieża (stołp) o średnicy ok. 10 metrów. Wejście do niej znajdowało się na wysokości I piętra. Od strony północnej do muru przylegał budynek mieszkalny o trzech kondygnacjach. W trakcie badań archeologicznych natrafiono w nim na kamienną płytę z otworami typowymi dla systemu ogrzewania tzw. hypocaustum.
Zamek górny otoczony był dodatkowym murem. Część międzymurza w okolicy bramy przybrała postać niewielkiego dziedzińca. W drugiej połowie XV wieku do tej najstarszej części dobudowano przedzamcze zachodnie – dziedziniec otoczony murem obwodowym. Na jego krańcu znajdowała się bliżej nieokreślona, okrągła w zarysie budowla (wieża, basteja). Od północnej strony do muru przylegała cysterna na wodę. Od strony wschodniej powstało kolejne przedzamcze – rozległy dziedziniec otoczony murem, z półokrągłą basteją w jego wschodniej części. Najbardziej wysuniętym na wschód elementem zamku była brama, do której prowadził most przerzucony nad suchą fosą. Brama była połączona z dziedzińcem długą szyją. Analiza archiwalnych map pozwala wysunąć hipotezę, że pierwotne wejście na teren warowni znajdowało się od strony zachodniej, a opisywana brama z szyją bramną i mostem po stronie wschodniej powstała już w czasach nowożytnych. Warownię zbudowano z kamienia łamanego. W trakcie badań archeologicznych znaleziono tu różne gotyckie detale architektoniczne.
Dzika i piękna dolina Czyżynki otoczona stromymi skalnymi zboczami przypomina dolinę rzeki Selke w górach Harzu, a ruiny zamku wskazują jego dawną świetność. Kiedyś w najbliższej okolicy zamku znajdowały się trzy ciekawe miejsca, o których trzeba koniecznie wspomnieć: dwie tamy, źródło wody mineralnej z gospodą i staw Liske. Poznajmy je bliżej.
O tamach wspomina np. autor publikacji z 1837 roku. Otóż 300 kroków poniżej zamku, w odległości 100 kroków od siebie znajdowały się dwie tamy o wysokości ponad 8 stóp (ok. 2,4 m.), przecinające dolinę potoku Czyżynka w miejscu szerokim na 100 kroków. Prawdopodobnie wybudowano je w celach obronnych, aby utrudnić atakowanie zamku od tej strony, w wyniku zalania doliny wodami Czyżynki.
Na łące w dolinie, u podstawy pierwszej tamy biło źródło szczawy, tj. kwaśnej wody mineralnej (Zeisbrunnenquelle, Quelle des Adelsbacher Sprudel), w smaku podobnej do tej ze Szczawna-Zdroju. Nazywano je Liskobrunnen. Od 1908 roku pobierano z niego kwaśną, zażelazioną wodę. Początkowo na ujęciu stał niewielki budynek (Brunnenhaus), a przy nim zadaszona wiata dla delektujących się smakiem ujmowanej wody. Po znaczącej rozbudowie w 1922 roku otwarto tu gospodę (Zeisgrundbaude, Zeisgrundschenke). Prawdopodobnie już przed II wojną światową gospodę przekształcono w zakład butelkujący wodę mineralną Adelsbacher Tafelwasser. Obecnie obiekt ten nie istnieje.
Niedaleko przedstawionego ujęcia kwaśnej wody, w miejscu gdzie znajdował się wypływ cieku wodnego o nazwie Küchengraben, znajdowało się głębokie oczko wodne (staw) o powierzchni ok. 20 m. kw., otoczone wierzbami. Nazywano je Liskateich. W dawnych czasach mówiło się, że staw jest niezgłębiony, bezdenny (niezmiernie głęboki) a ponadto jest połączony... z fontanną na wrocławskim pl. Solnym (Salzring, Blücherplatz). Cóż, czasami fantazja naprawdę nie ma granic. Według starej legendy w stawie tym kąpią się kobiece zjawy, ponadto piorą w nim swoje ubrania i rozwieszają je (do wyschnięcia) na krzewach ocieniających staw. Biada jednak każdemu, kto znajdzie się w tym czasie w pobliżu. Bowiem naga dziewczyna, cnotliwa i skromna jak na swój wiek, nie zniesie takiej niesprawiedliwości, zniewagi i zemści się straszliwie, zwłaszcza na mężczyznach. Jedną z nich była Liska lub Liske. Niektóre źródła opisywały ją jako syrenę (rusałkę, nimfę wodną) inne jako zjawę. Prawdopodobnie była kapłanką z pogańskich czasów, a jednocześnie cudownie czarującą kobietą o długich blond włosach. Nigdy nie pozwoliła, aby męski wzrok omiatał jej obnażone, piękne ciało. A każdy, kto zobaczył ją w kąpieli, wkrótce umierał.
Był tylko jeden mężczyzna, który zawładnął jej sercem – rycerz i pan na zamku Cisy. A działo się to w czasach wypraw krzyżowych. Liska często spotykała się z nim nad brzegiem stawu, ale zawsze ostrzegając go, że nie może jej widzieć w kąpieli, bo zarówno dla niego, jak i dla niej byłoby to wielkim nieszczęściem. Niestety, rycerz ogarnięty lubieżną tęsknotą, by ujrzeć swoją ukochaną w całym jej pięknie, gdy nie mógł już stłumić gwałtownego pożądania, zakradł się pewnego wieczoru nad staw, chowając się w rosnących tam krzakach. Podpatrzył piękną Liske wchodzącą do wody. Gdy ona to zauważyła, było już za późno. Wyrzuciła mu gorzkimi łzami, że za kilka dni rycerz umrze w drodze, a przed śmiercią nie ochroni go nawet jej miłość. Liske pożegnała się z panem na Cisach, który na próżno żałował swojej pożądliwej ciekawości. Po trzech dniach zmarł. Jego ród wygasł, a zamek przeszedł w inne ręce. Później często widywano piękną Liske siedzącą i płaczącą nad brzegiem stawu w świetle księżyca. To właśnie jej łzy sprawiły, że woda w stawie stała się niezgłębiona. Przez wiele późniejszych dziesięcioleci mężczyźni unikali zapuszczania się w okolice tego stawu (ze strachu).
Jest inne zakończenie tej legendy. Według śląskiego poety Fedora Sommera tajemnicza panna Liske oznajmiła swojemu kochankowi, że gdy nie dotrzyma słowa, jego życie będzie niespokojne, smutne i ponure, a jego potomkowie będą tacy sami jak on. Tylko dzięki ziemiom czystej dziewicy będzie można zdjąć klątwę z jego rodu (cokolwiek to oznacza). Jeżeli chodzi o legendę o Liske trzeba zauważyć, że powszechna nazwa panny (dziewicy) wodnej na Śląsku to Lisse lub Wasserlisse (w niektórych miejscach także Lixe). Jedna z wersji legendy mówi, że duch nieszczęsnej Liske, która popełniła samobójstwo z miłości, kąpie się tam z duchami dawnych służących. Warto zaznaczyć, że dwie legendy pochodzące ze Starych Bogaczowic, pomimo pewnych różnic są podobne do historii o Liske. O obu tych legendach wzmiankuje słynny językoznawca Weinhold. Jego siostra usłyszała je w 1846 roku i spisała dla potomnych.
Bez względu na to, co przeczytacie o zamku Cisy czy też jego obecnych ruinach, jedno jest pewne. To magiczne i intrygujące miejsce, które warto w najbliższym czasie zwiedzić. Do czego gorąco zachęcam.
Opr. Piotr Frąszczak
Zdjęcia współczesne: Magdalena Sakowska
Zdjęcie z drona: Ryszard Burdek
Bibliografia:
1.Boguszewicz A., Corona Silesiae, Zamki Piastów fürstenberskich na południowym pograniczu księstwa jaworskiego, świdnickiego i ziębickiego do połowy XIV wieku, Wrocław 2010
2.Kajzer L., Kołodziejski S., Salm J., Leksykon zamków w Polsce, Warszawa 2001
3.Krebs J., Der Sudetenführer. Taschenbuch für Reisende in das Schlesische Gebirge, Breslau 1852
4.Müller K. A., Vaterländische Bilder in einer Geschichte und Beschreibung der alten Burgfesten und Ritterschlösser Preussens, Erster Theil, Glogau 1837
5.Reimann W., Geschichte und Sagen der Burgen und Städte im Kreise Waldenburg, 1925
FOTO:
Zamek Cisy po renowacji, 1927 rok (Fot. zbiory Dolnośląskiej Biblioteki Cyfrowej)
Gospoda przy ujęciu wody mineralnej koło zamku Cisy, 1938 rok (Fot. zbiory Biblioteki pod Atlantami).
Dolina Czyżynki z gospodą i ujęciem wody mineralnej, lata 20. (Fot. www.polska-org.pl)
C4: Most do zamku Cisy, stan przed odbudową bramy, 1937 rok (Fot. Herder Institut – Marburg, za www.polska-org.pl)
SŁOWNICZEK
Hypocaustum – dawny system ogrzewania budynków gorącym powietrzem, stosowany głównie w starożytnej Grecji i Rzymie, ale również w Pakistanie czy na terenie obecnej Polski.
Stołp (bergfried) – średniowieczna wieża obronna na planie koła, owalu, prostokąta lub wieloboku o grubych murach (3-5 m), nie zamieszkiwana w czasie pokoju. Stanowiła ostateczny punkt obrony.
Szyja – element przedbramia, ufortyfikowany ciąg komunikacyjny łączący obwód warowny z wysuniętym elementem obronnym.
To pierwsza część tej historii:
Wałbrzych region: czego jeszcze nie wiecie o zamku Cisy? (FOTO)
O zamku pisaliśmy:
Zamek Cisy: rycerze i damy zagościli tu po raz piąty (FOTO)
ZAMEK CISY: RYCERZE POBILI SIĘ PO RAZ DRUGI NAD CZYŻYNKĄ (FOTO)
ZAMEK CISY - SROMOTNA KLĘSKA RYCERZY ROZBÓJNIKÓW (FOTO)
ZAMEK CISY MIAŁ DRUGĄ WIEŻĘ! SENSACYJNE ODKRYCIE W RUINACH (FOTO)
ZAMEK CISY MIAŁ WODOCIĄG I BUDYNKI MIESZKALNE! (FOTO)
ZAMEK CISY: TERAZ JEST TU MNIEJ ŚMIECI (FOTO)
Wałbrzych Park Książański: 3 niezwykłe kobiety i ich 3 azyle (FOTO)
ZAMEK CISY – REZYDENCJA WŁADCZYNI CAŁEGO REGIONU?
Wałbrzych: może tak wstać od stołu i pójść na zamek Cisy? (FOTO)
ZAMEK CISY: ZIMOWY SPACER I COŚ DLA ODWAŻNYCH (FOTO)
BUDUJĄ DROGĘ DO ZAMKU CISY (FOTO)
ZAMEK CISY: KŁADKA GOTOWA I OTWARTA, CO DALEJ? (FOTO)
Artykuł ukazał się na łamach dwutygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj