| Źródło: Źródła wymienione w tekście
Wałbrzych Park Książański: 3 niezwykłe kobiety i ich 3 azyle (FOTO)
Te kobiety łączy wiele - wszystkie były arystokratkami, miały władzę i znaczenie - i wiele dzieli, bo żyły w trzech różnych epokach na przestrzeni 500 lat, ale ich azyle były tak blisko siebie, że można je odwiedzić podczas jednego popołudniowego spaceru. I na pewno już je widzieliśmy. Jeden istnieje w całości, drugi częściowo, a po tym trzecim też trochę zostało. Uderzyło nas to podczas pewnego zimowego spaceru po Parku Książańskim.
Na początek wielkie damy otrzymały od nas... kwestionariusz do wypełnienia.
Imię: Agnieszka (Agnes)
Nazwisko dynastii: de domo Habsburg, po mężu Piast
Data i miejsce urodzenia: Wiedeń, 1315 lub między 1321 a 1326
Data i miejsce śmierci: Świdnica, 2 lutego 1392
Tytuł: Agnieszka, z Bożej łaski księżna Śląska, pani na Książu, Świdnicy i Jaworze
(Agnes Dei gratia ducissa Slesiae Domina de Furstenberg in Schweidntz et in Jauer)
Imiona rodziców: Leopold I Habsburg zwany Sławnym i Katarzyna Sabaudzka
Data ślubu: około 21 czerwca 1338
Imię męża: Bolko II Świdnicki zwany Małym
Data owdowienia: 28 lipca 1368
Imiona dzieci: legendarny syn Bolko III i odkryta po stuleciach córka Elżbieta
"Obywatelstwo": austriackie i polskie
Rezydencja oczekiwana: zamek w Świdnicy, zamek Książ
Rezydencja wybrana: zamek Cisy
Rezydencja ostateczna: kościół franciszkanów w Świdnicy. Dziś na tym miejscu stoi szkoła podstawowa nr 10.
To pieczęcie Agnes i jej córki, bardzo podobne, tylko ta druga zniszczona.
A tak wyobrażał sobie Agnieszkę barokowy twórca z Mauzoleum Piastów w Krzeszowie. Ironią historii rzeźba powstała w czasach drugiej z prezentowanych przez nas dam i to ona tak mogła wyglądać.
Imię: Maria Katarzyna (Maria Katharina)
Nazwisko: de domo von Czettritz, po mężu von Bibran und Modlau
Data i miejsce urodzenia: prawdopodobnie majątek Nowy Dom, 29 stycznia 1655
Data i miejsce śmierci: Struga, 3 października 1718
Tytuł: baronowa von Bibran und Modlau
Imiona rodziców: Henryk von Czettritz i Maria Rosina z domu von Hohberg
Data ślubu: 14 listopada 1669
Imię męża: Zygmunt Henryk, baron von Bibran und Modlau
Data owdowienia: 14 września 1693
Imiona dzieci: 18 dzieci, w tym 12 synów - tylko pięcioro dzieci dożyło dorosłości, a troje przeżyło matkę - Beniamin, Barbara Helena i Henrietta Katarzyna
"Obywatelstwo": niemieckie
Rezydencja oczekiwana: pałac Czettritzów w Wałbrzychu
Rezydencja wybrana: dwór Czettritzów w Strudze
Rezydencja ostateczna: grobowiec rodu męża - kościół parafialny w Osieku.
To, co ma związek z Marią Katarzyną w naszym mieście i co możemy dziś zobaczyć, to epitafium jej matki w Kolegiacie p. w. Aniołów Stróżów.
Ironią historii na terenie rezydencji Czettritzów, w której wychowywała się mała Maria Katarzyna, a dokładniej w zbudowanej dużo później willi, ponad 200 lat później spędzi ostatni rok życia i umrze trzecia z naszych bohaterek.
Imię: Maria Teresa Oliwia zwana Daisy (Mary Theresa Olivia)
Nazwisko: de domo Cornwallis-West, po mężu Hochberg von Pless
Data urodzenia: Ruthin (Walia), 28 czerwca 1873
Data śmierci: Wałbrzych, 29 czerwca 1943
Tytuł: księżna pszczyńska, hrabina von Hochberg, baronowa na Książu
Imiona rodziców: William Cornwallis-West i Mary Adelaide z domu FitzPatrick
Data ślubu: 8 grudnia 1891
Imię męża: Jan Henryk (Hans Heinrich) XV Hochberg von Pless
Data rozwodu: 4 grudnia 1922
Imiona dzieci: bezimienna zmarła 2-tygodniowa dziewczynka, Hans Heinrich XVII (Hansel), Aleksander Friedrich Wilhelm (Lexel), Bolko Konrad
Obywatelstwo: angielskie i niemieckie, pod koniec życia polskie
Rezydencja oczekiwana: Zamek Książ
Rezydencja wybrana: Ma Fantaisie w dolinie Schwarzengraben (dziś Poleśnica albo Czarci Potok)
Rezydencja ostateczna: cmentarz ewangelicki na Szczawienku, dziś ulica de Gaulle'a i osiedle domków jednorodzinnych.
Wymarzona rezydencja ostateczna: słoneczne miejsce po południowej stronie murów Książa.
Mieliśmy je wszystkie u nas
Wszystkie trzy panie są doskonale znane naszym Czytelnikom. Pisaliśmy o ich zasługach dla naszego miasta i regionu, i o sporym zakresie ich władzy - ciekawe jest w tym przypadku to, że Agnes czyli Agnieszka w późnym średniowieczu zarządzała samodzielnie jako bezdzietna wdowa całym księstwem swojego małżonka, Maria Katarzyna w epoce baroku miała jako wdowa pełną władzę w swoich majątkach i wprowadzała tam reformy bez pytania kogokolwiek o zdanie, a Daisy w XX wieku nie miała żadnej nominalnej władzy i mogła coś zdziałać tylko dzięki swoim wpływom i kontaktom, a we wszelkich przedsięwzięciach oczekiwać akceptacji teścia lub męża. Nawet, gdyby owdowiała w czasach, gdy jej synowie byli jeszcze niepełnoletni, a teść już by nie żył, to zapewne nie ona zarządzałaby potężną majętnością Książa i Pszczyny.
Mimo różnych uwarunkowań te trzy damy były w swoich czasach wybitnymi indywidualnościami - spotkały je też liczne trudności, przed którymi miały prawo szukać azylu: kłopoty rodzinne, finansowe, zdrowotne i dramatyczne okoliczności historii...
Jak można zacząć tę opowieść?
Z gęstwiny lasu wyłania się orszak. Pierwsze konie docierają już do zwodzonego zamkowego mostu. Na czele jadą rycerze, jeden z nich dzierży herbową chorągiew, a za nimi na pięknym rumaku dostojna dama we wdowiej czerni. U jej boku jedzie konno urodziwa nastoletnia dziewczyna, również w żałobie. Po nich na most wjeżdżają bogato odziani dostojnicy dworscy, rycerze, damy dworskie, a z lasu wytaczają się wozy ciągnięte przez woły i załadowane bagażami, w eskorcie licznej służby.
Księżna Agnieszka żyła sześć setek lat temu i wiemy o niej to, co zanotowali późniejsi kronikarze i co ona sama zostawiła po sobie w rozlicznych dokumentach, które na szczęście przetrwały, ale w których nielicznych informacji o życiu osobistym trzeba się doszukiwać. Wiadomo o niej tyle, że około 21 czerwca 1338 r. Bolko II Mały poślubił ją w celu zwiększenia swojej międzynarodowej pozycji w rywalizacji z Luksemburgami. Po śmierci męża 28 lipca 1368 r. księstwo świdnicko-jaworskie dostało się w jej ręce jako oprawa wdowia. Rządziła w nim do końca życia, choć na mocy układu wymuszonego przez potężnego władcę czeskiego Karola IV Luksemburga dziedziczką księstwa została bratanica jej męża, Anna Świdnicka, poślubiona przez tegoż monarchę.
Współcześni historycy obalili tezę, jakoby Agnieszka miała syna, Bolka III, który w dzieciństwie padł ofiarą zamachu - odkryli też najprawdopodobniej jej późno urodzoną córkę, Elżbietę z Prochowic (Elisabeth von Parchwitz), zwaną też Ilsą z Maniowa. Wspomnianą wyżej nastolatkę, która, gdyby była chłopcem, mogłaby zostać nie tylko kolejnym księciem świdnicko-jaworskim, ale także królem Polski z dynastii Piastów - kandydatem do tronu był przecież i Bolko II, wnuk Władysława Łokietka, a Kazimierz Wielki nie miał męskiego potomka. Pisaliśmy o niej: ZAMEK KSIĄŻ: CESARZOWA ANNA Z PIASTÓW I NIEZNANA CÓRKA BOLKA II? A jak mogła wyglądać jako młoda dziewczyna u boku matki w drodze na Cisy? To taka impresja, bo na pieczęci niewiele widać.
Agnieszka nie mogła już mieć dużej władzy politycznej, ale wciąż posiadała mocny wpływ na to, co działo się w księstwie świdnicko-jaworskim. Miała swoją kancelarię, pieczęć i wystawiała dokumenty jak jej mąż. Jeśli chodzi o Świdnicę na przykład, to ona ustanawiała dla niej dni targowe, dawała zezwolenia kupcom, prolongowała prawo bicia monet, zachowały się wzmianki o jej sporach z radą miejską. Jednak decyzje w sprawach wojskowych podejmował już Karol IV.
Księżna rządziła w oparciu o swoich możnych i musiała mieć spory autorytet w czasach, gdy kobiecie rządzić nie było łatwo, zwłaszcza, gdy nie miała za sobą potęgi rodu.
Jedziemy do Cisów, tam będzie spokój
Wdowa po Bolku II na stałe rezydowała w Świdnicy i tam wystawiała większość dokumentów. Na rolę Cisów w życiu władczyni wskazał dr Artur Boguszewicz, prowadzący w ostatnich latach badania archeologiczne w ruinach zamku. Jednak już wcześniej naukowcy zwrócili uwagę na to, że jednym z najmożniejszych dostojników na jej dworze był Mikołaj Bolcze z Cisów (Nickel Bolcze vom Czeiskenberge), później mianowany przez nią burgrabim strzegomskim. To był zapewne jeden z głównych powodów, dla których chętnie tu gościła. Ale były też i inne - na przykład niechęć księżnej do burgrabiego rezydencji rodowej Piastów, czyli Książa, gdzie Agnieszka nigdy się chyba nie pokazywała, bo nie datowała stamtąd żadnych dokumentów (Boguszewicz, s. 163)
- Wiemy na pewno, że wystawiała w Cisach dokumenty rangi państwowej i dzięki temu, że są one datowane, możemy ustalić, na przykład, że była tu przez 2 tygodnie lub dłużej, sygnowała ich kilka pod rząd. Były to dokumenty dotyczące jej majątku, ale także przywileje, jakie nadawała, zatwierdzała też na przykład sprzedaże między mieszkańcami księstwa, podpisując je razem ze świadkami. Przyjeżdżała tu do śmierci, musiała więc lubić to miejsce. Może odkryjemy tu pozostałości jej rezydencji i dworu. I może w przyszłości uda się zrekonstruować standard życia książęcego na zamku Cisy w XIV wieku - mówił nam dr Artur Boguszewicz w 2017 roku. Od tamtej pory dokonano kilku odkryć (ZAMEK CISY MIAŁ DRUGĄ WIEŻĘ! SENSACYJNE ODKRYCIE W RUINACH (FOTO), ZAMEK CISY MIAŁ WODOCIĄG I BUDYNKI MIESZKALNE! (FOTO)).
Artur Boguszewicz nie był pierwszym badaczem, który zauważył wyraźne zainteresowanie wielkiej damy leśnym zamkiem. Autor blogu AgloTroter przełożył i opublikował artykuł P. Kerbera z 1875 roku dotyczący dziejów warowni, w którym znajdujemy fragment dotyczący dokumentów Agnieszki: Jednak kilka z tych dokumentów określa także Zamek Cisy jako miejsce ich wystawienia i dlatego można założyć, że księżna czasami lubiła wycofać się do Zamku Cisy, być może na kilka godzin, aby w otoczeniu uroczego krajobrazu zapomnieć o zmartwieniach, które powodowały jej ciągłe trudności finansowe i niechęć niektórych jej poddanych (https://aglotroter.pl/articles/show/2).
A jeśli hipoteza Tomasza Jurka co do potomstwa Agnieszki i Bolka jest prawdziwa, to i Elżbieta mogła tu przyjeżdżać wraz z matką, zanim wyszła za mąż, i jej późniejsze losy przez zestawienie z fortuną jej kuzynki cesarzowej musiały księżnej przysparzać zmartwień. Może to w Cisach zastanawiały się, jak zabezpieczyć przyszłość wydziedziczonej księżniczki?
Ona też osiadła nad Czyżynką
O Marii Katarzynie pisaliśmy szczegółowo tutaj: MARIA KATARZYNA: POZNAJCIE KOBIETĘ, KTÓRA STWORZYŁA WAŁBRZYCH (FOTO). Przypomnijmy, że była to ostatnia z rodu Czettritzów (i zarazem po swojej matce pierwsza wybitna wśród kobiet Hochbergów) właścicielka Wałbrzycha i okolicznych miejscowości, która położyła ogromne zasługi w uczynieniu go miastem. Według zmarłego niedawno strażaka i badacza historii naszego miasta, Romana Śwista, jej imieniem nazwano przed 1945 dzisiejszą ul. Poleską (polska-org.pl).
Na tle naszych rozważań ciekawe jest to, że Czettritzówna nie chciała jakoś mieszkać w rodowej rezydencji, którą odziedziczyła po zmarłym ojcu Henryku, czyli w pałacu przy dzisiejszej ul. Zamkowej. A stało się tak, choć jej ojciec po śmierci swego brata Godfryda (początek 1656) szybko przeniósł się do tego obiektu z Nowego Domu (ULICE WAŁBRZYCHA: NOWY DOM I OKOLICE - KOLORY Z HISTORIĄ (FOTO)), swojej siedziby na Podgórzu. Maria Katarzyna była wtedy niemowlęciem i w wałbrzyskiej rezydencji zapewne dorastała, po czym wyszła za mąż za barona von Bibran und Modlau i wyjechała do jego majątku w dzisiejszym powiecie lubińskim mając zaledwie 14 lat. Jednak kiedy 27 grudnia 1682 zmarł jej ojciec, wróciła w rodzinne strony wraz z mężem. Testament Henryka pozostawił jej Wałbrzych i Biały Kamień wraz z rezydencją przy Zamkowej, ale krótko przed śmiercią ojca, 12 lipca 1681 roku, odkupiła od niego - ruiny zamku Cisy, Cieszów i Dolną Strugę wraz z istniejącym tam już renesansowym dworem.
Mając do wyboru dumny pałac swego rodu i skromniejszą siedzibę, w połowie XVI wieku rozbudowaną przez jej krewniaka Abrahama (za pomocą materiału z zamku Cisy), Maria Katarzyna osiadła w Strudze. Może ten właśnie wybór miał związek z wielką rodzinną awanturą:
- Dobra w Strudze, część z pałacem, Cieszów i ruiny Cisów ojciec sprzedał jej w 1681 roku. Krewni uważali, że była to sprzedaż pozorowana i kwestionowali ją, ponieważ siostra Henryka, Katarzyna, sprzedała mu dobra w Strudze z warunkiem, że może je przejąć tylko męski potomek brata. W 1683, już po śmierci Henryka, jeden z Czettritzów udał się w tej sprawie na skargę do cesarza Leopolda. Marii Katarzynie udało się wytłumaczyć, że majątek odkupiła, nie odziedziczyła - tłumaczy Jarosław Graniczny, badacz dziejów rodu.
Na pewno po śmierci męża w 1693 i objęciu samodzielnych rządów w Wałbrzychu ostatnia Czettritzówna nie mieszka w rezydencji w mieście, ale w Strudze, gdzie jest ponoć wygodniej i ładniej.
Od Czarnej Mogiły po "to miejsce to ja"
O księżnej Daisy i jej Ma Fantaisie pisaliśmy już kilka razy (MA FANTAISIE - ODBUDOWAĆ ZAPOMNIANĄ REZYDENCJĘ KSIĘŻNEJ DAISY?, AZALIOWE MARZENIE - MA FANTAISIE: PROCEDURY I ARCHIWALNE ZDJĘCIA, JEZIORKO MA FANTAISIE: RUSZA PROJEKT AZALIOWE MARZENIE (FOTO)), tym razem zatem oddamy jej głos, żeby sama przedstawiła nam swoją koncepcję leśnego azylu. W przeciwieństwie do obu pozostałych dam pozostawiła po sobie pamiętniki i obszerną korespondencję. Jak pisaliśmy w jednym z poprzednich tekstów, miejsce to, w dolinie potoku Schwarzengraben (dziś Poleśnica albo Czarci Potok) było dla Daisy niesłychanie ważne. To było jej sekretne księstwo, sama wszystko zaprojektowała, sama ze swoją matką sadziła tu drzewa i miała w ciężkich czasach mały fragment Anglii w sercu ukochanego przez nią książańskiego lasu, dwa kilometry od zamku. Ma Fantaisie przydała jej się bardzo, bo tu mogła być sobą, przyjmować gości, jeść na zewnątrz, co uwielbiała jak jej matka, spokojnie czytać książki przy kominku, bawić się z synami i łowić z nimi raki, urządzić wnętrza przytulnie, a mąż nie marudził, że robi wiejską chałupę z rezydencji Hochbergów. A zatem:
Nie lubię olbrzymich rezydencji. Zawsze żywiłam pogardę wobec ograniczonych ludzi, przekonanych, że świat ich zignoruje, jeśli nie będą posiadaczami wielkich domów z całą świtą, etykietą i bezsensownym przepychem. Pod tym względem ja i mój mąż nigdy nie mogliśmy się zgodzić... Według mnie, to że dusza człowieka może być przytłoczona masą zwykłych kamieni, mebli, obrazów i innych bogactw jest rzeczą obrzydliwą i przygnębiającą. Jeśli przekroczona zostanie pewna granica i skromny stopień świetności, to dom przestaje być domem i staje się muzeum.
Gdziekolwiek mieszkałam, kreowałam tam, jak mówią Włosi, tajemniczy ogród. W Książu miałam kilka ogrodów; w każdym kwitły kwiaty tylko jednego koloru. Później stworzyłam swój "sekretny ogród", "ogród Dzieci" i "ogród przyjaźni. Wszystkie zaprojektowałam sama w części olbrzymiego parku, zwanej Schwarzengraben, czyli czarną mogiłą. Nie lubiąc ponurego wydźwięku tej nazwy, zmieniłam ją później na Ma Fantaisie, a swoje ogrody, pod wpływem mody na Daleki Wschód, zaczęłam nazywać Ogrodem Kamy.
Zbudowałam też tam dla siebie uroczy domek - jak to mówią Niemcy, "wiejską chatę" - i umeblowałam ją starymi dębowymi sprzętami, prostą ceramiką i ulubionymi drobiazgami przywiezionymi z różnych stron świata. Zarówno Książ, jak i Pszczyna są okazałymi pałacami ze złoconymi sufitami i dekoracjami, olbrzymimi kryształowymi żyrandolami, lustrami, rzeźbami i formalnymi meblami, więc nie można było tam postawić tych skromnych i swojskich przedmiotów, do których tak bardzo byłam przywiązana. Ma Fantaisie zaprojektowana całkowicie przeze mnie i w pełni wyrażająca mojego ducha, była chyba jedną rzeczą w Książu, która należała wyłącznie do mnie. Spędziłam w niej wiele szczęśliwych chwil z dziećmi, rodzicami i wybranymi przyjaciółmi (Lepiej przemilczeć, s. 21).
Oprócz ogrodów moje przedsięwzięcia były niesłychanie skromne. Domek Ma Fantaisie nie byłby wzięty pod uwagę jako miejsce zamieszkania przez żadnego z wyższych urzędników w Pszczynie lub Książu (Lepiej przemilczeć, s. 37).
Azyl z wyboru - azyl z konieczności
Niestety, azylem zupełnie innego rodzaju staje się Ma Fantasie wiosną roku 1917, kiedy na skutek plotek czyniących ją angielskim szpiegiem, Daisy zostaje znienawidzona na Śląsku i kiedy wraca do domu, zastaje wszystko przygotowane dla siebie nie w zamku, tylko w leśnym odosobnieniu Ma Fantaisie. Tam nawet służba udaje się tylko za specjalnym zezwoleniem, a wierny kucharz Louis Hardouin codziennie wysyła posiłki swoiej pani, ale sam boi się ją odwiedzić, żeby znów nie było pomówień o szpiegostwo - taka panuje wojenna paranoja (Koch, s. 327). Daisy przyjeżdża do Książa jeszcze w Boże Narodzenie 1920. Oboje z mężem próbują ratować swój związek, ale na próżno. Księżna mieszka oczywiście w leśnym domku.
A to ostatnia wizyta Daisy w jej leśnym schronieniu:
Po raz ostatni złożyłam wizytę w Książu późną jesienią 1924 roku, ale nie zatrzymałam się w Zamku. Zatrzymałam się w domku, który kiedyś nazywałam Ma Fantaisie albo Ogrodem Kamy. Hans zarządził, aby ten domek, w którym za dawnych czasów spędziłam tyle szczęśliwych chwil, a który podczas wojny stał opustoszały, urządzono dla mnie wygodnie meblami z Zamku, skąd również donoszono mi posiłki. Pojechałam tam na ślub mojego najstarszego syna, poczym opuściłam Śląsk wiedząc, że nic mnie już tam nie trzyma (Lepiej przemilczeć, s. 463).
Ma Fantaisie tak powszechnie zapada w pamięć jako azyl Daisy, że w 1940 roku, kiedy Anglicy wciąż chcą o niej czytać, a nowych wiadomości brak, 2 marca Liverpool Daily Post opisuje po raz kolejny domek i ogród, w których "niewątpliwie, będąc tak bardzo chorą, wciąż znajduje ukojenie" (Borkowy, 406). Jednak, jak wiemy, rzeczywistość jest zupełnie inna i nawet jeśli mieszkająca w Książu sparaliżowana Daisy każe się tam zawieźć, to nie może doznać ukojenia na widok miejsca będącego scenerią najlepszych chwil jej życia, a nie użytkowanego od dwóch dekad.
Leśny azyl i my
A jaki z tego wszystkiego wniosek dla współczesnych kobiet, które nie mają rodowych siedzib, własnych lasów i posiadłości, czy choćby rodziny lub znajomych poza miastem, a również potrzebują schronić się czasem przed dobijającą brutalnością świata, zwłaszcza obecnie? Oto nasze rady: można znaleźć wolny ogródek działkowy (ich listy od czasu do czasu publikujemy), a można też, bez prawa własności, bo jak widać z tego wynikają kolejne nieporozumienia, wybrać się na długi weekendowy spacer do lasów, których cisza przed wiekami być może urzekła dwie księżne i baronową. Do tego nie trzeba tytulatury, lasy już wprawdzie inne, ale przyroda ma od wieków potwierdzony leczniczy wpływ i jest coś takiego, jak genius loci...
Na mapie Trójkąt Wielkich Dam wygląda tak:
Bibliografia:
Agnieszka Świdnicka:
Artur Boguszewicz, Corona Silesiae Zamki Piastów fürstenberskich na południowym pograniczu księstwa jaworskiego, świdnickiego i ziębickiego do połowy XIV wieku, Wrocław 2010.
Agnieszka Dudzińska, Kalendarium dziejów Świdnicy (od początku XIII wieku do 1526 roku). Część II - od 1363 r. do 1526 r. Strona Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy.
https://aglotroter.pl/articles/show/2)
Maria Katarzyna:
Jarosław Graniczny, Wałbrzych - miasto prywatne Czettritzów i Hochbergów, w: Wałbrzyskie szkice, Wałbrzych 2012.
Daisy:
Barbara Borkowy, Siostry. Daisy von Pless i Shelagh Westminster, Wałbrzych 2016.
Daisy von Pless, Lepiej przemilczeć, przeł. B. Borkowy, Wałbrzych 2013.
John Koch, Daisy, Księżna Pszczyńska, przeł. Z. Żygulski, Pszczyna 2007.
O tych trzech wielkich damach oraz ich rodzinach pisaliśmy:
Agnieszka Świdnicka i Cisy:
ZAMEK CISY – REZYDENCJA WŁADCZYNI CAŁEGO REGIONU?
ZAMEK KSIĄŻ: CESARZOWA ANNA Z PIASTÓW I NIEZNANA CÓRKA BOLKA II?
KRZESZÓW: MAUZOLEUM PIASTÓW I NIESPODZIANKI HISTORII (FOTO)
ZAMEK CISY MIAŁ DRUGĄ WIEŻĘ! SENSACYJNE ODKRYCIE W RUINACH (FOTO)
ZAMEK CISY MIAŁ WODOCIĄG I BUDYNKI MIESZKALNE! (FOTO)
Maria Katarzyna von Bibran i pałac Struga:
MARIA KATARZYNA: POZNAJCIE KOBIETĘ, KTÓRA STWORZYŁA WAŁBRZYCH (FOTO)
PAŁAC STRUGA - NIESAMOWITE ODKRYCIE PIOTRA KOPERA [ZDJĘCIA]
PAŁAC STRUGA: TU JEDZĄC LODY MOŻNA RATOWAĆ DZIEŁA SZTUKI (FOTO)
PAŁAC STRUGA: NOWY DACH I REMONT PO KATASTROFIE BUDOWLANEJ
FESTIWAL LODÓW - URATUJ KOPUŁĘ PAŁACU W STRUDZE ZE SMAKIEM
Daisy Hochberg von Pless i Ma Fantaisie:
DOLINA CZARCIEGO POTOKU ALBO POLEŚNICY - CO ZA SPACER! (FOTO)
MA FANTAISIE - ODBUDOWAĆ ZAPOMNIANĄ REZYDENCJĘ KSIĘŻNEJ DAISY?
AZALIOWE MARZENIE - MA FANTAISIE: PROCEDURY I ARCHIWALNE ZDJĘCIA
JEZIORKO MA FANTAISIE: RUSZA PROJEKT AZALIOWE MARZENIE (FOTO)
Magdalena Sakowska, Krzeszów: JK, Struga: Elżbieta Węgrzyn, Artur Burdek, użyczone, Książ z drona: JK, Cisy z drona: Ryszard Burdek
Foto: główne - ilustracyjne, zdjęcia Ma Fantaisie użyczone: Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Mapa: mapa.edu.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj