Straż Wałbrzych: Nietypowa sprawa z migającą świetlówką

Mieszkańcy budynku wielorodzinnego przy ul. Częstochowskiej w Głuszycy w niedzielę 5 grudnia 2021 o godz. 23.38 zawiadomili służby o podejrzeniu pożaru instalacji elektrycznej w jednym z mieszkań. - Na miejsce skierowano zastęp OSP Głuszyca, a po nieskutecznych próbach nawiązania kontaktu z lokatorami mieszkania również zastępy z JRG-1 z podnośnikiem - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.

Co istotne, sąsiedzi obawiali się o bezpieczeństwo starszego małżeństwa mieszkającego w zagrożonym zgłaszanym pożarem lokalu, bo seniorzy nie odpowiadali na pukanie sąsiadów, ani również po przyjeździe - na wezwania strażaków. - Przy pomocy podnośnika strażacy sprawdzili przez okno, co dzieje się w zamkniętym mieszkaniu. Okazało się, że starsze przestraszone małżeństwo pan i pani w wieku 90 i 95 lat przebywali w mieszkaniu, siedzieli przy stole i nie reagowali na pukanie - wyjaśniali obecni na miejscu zdarzenia strażacy.

Na szczęście na miejsce przyjechał syn seniorów. Otworzył drzwi i sprawdził, czy wszystko z rodzicami było w porządku. - Głuszyczanie wyjaśnili, że nie otwierali drzwi nikomu, bo bali się nocnego włamania i nie ufali obcym. A sąsiadów zaalarmowało palące się u nich migające, z powodu awarii świetlówki, światło - zaznacza nasz rozmówca.  

Były zatem dobre sąsiedzkie chęci, podróżujący nocą zaniepokojony syn i usilne strażackie działania. Na szczęście seniorom nic się nie stało, tylko przestraszyli się, że grozi im napad. A wszystko przez zepsutą świetlówkę...


Nietypowe interwencje w naszym mieście
Wałbrzych: Odór przeraził kobietę. Kto ją podtruwa?
Podgórze: Jedna z najdroższych awantur w historii Wałbrzycha
Biały Kamień: Tak bardzo piszczało, że bała się wejść do łazienki