| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Park Książański: Drzewo paliło się i umykało przed strażakami
- Tuż przed godz. 18 otrzymaliśmy zgłoszenie od dwóch młodych mężczyzn, którzy podczas spaceru po Książańskim Parku Krajobrazowym natknęli się na pożar. Płonęło pojedyncze drzewo - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Dyżurny Stanowiska Kierowania próbował ustalić, gdzie dokładnie znajduje się to drzewo, a młodzieńcy nie potrafili podać dokładnej lokalizacji poza tym, że pożar umiejscowiony jest ok. 500 metrów od drogi. Wówczas dyżurny znalazł sposób na ułatwienie strażakom pracy. - Zaproponował zgłaszającym by udostępnili za pomocą aplikacji lokalizację poszukiwanego miejsca i młodzi wałbrzyszanie wysłali tą "przypiętą do mapy pinezkę" - zaznacza nasz rozmówca.
Zastęp strażaków z JRG-2 wyjechał do Ksiażańskiego Parku Krajobrazowego i ratownicy zaczęli szukać wskazanego telefonicznie drzewa. Problem w tym, że jak już się do niego zbliżali, to ono nagle przemieszczało się, jakby ich unikało. - Okazało się, że zgłaszający omyłkowo udostępnili nie lokalizację pożaru, ale miejsce, w którym sami się znajdują. A jako że się przemieszczali, a aplikacja ich śledziła, to strażacy podążali za nimi - opowiada Kwiatkowski. Ostatecznie strażacy zrozumieli tę omyłkę i namierzyli płonące drzewo oraz je ugasili. Szczęście, że pożar się nie rozprzestrzeniał na ściółkę i okoliczne poszycie, bo leśne poszukiwania trwały ponad godzinę. Słowem, nie zawsze można zaufać nowinkom technicznym.
Kronika dziwnych zdarzeń
Biały Kamień: Pan z życzeniami wieczorową porą
Wałbrzych: Usłużny sąsiad pomógł jak mógł
SAMOCHÓD W ROWIE A ONA ZŁAPAŁA STOPA
KTOŚ ZAPARKOWAŁ NA MOJEJ STOPIE!
KTO ZAMKNĄŁ MĘŻCZYZNĘ W BAGAŻNIKU?
PRZEWRÓCIŁ SIĘ RAZEM Z TOALETĄ
ZATRZASNĄŁ SIĘ W NIEOGRZEWANEJ TOALECIE
SŁUŻBY SZUKAŁY WYPADKU... W INNYM MIEŚCIE
Elżbieta Węgrzyn
fot. ilustracyjne JK
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj