| Źródło: UM Wałbrzych
Dziki - Wałbrzych: co w tej sprawie robi gmina? (FOTO)
Jest ich pełno...
W tym roku mieszkańcy Wałbrzycha wiele razy publikowali w mediach społecznościowych relacje ze spotkań z dzikami i zdjęcia zniszczeń, pisali o nich również do nas. Zgłoszenie problemu dzików przez mieszkańców Podzamcza podczas ich spotkania z prezydentem Romanem Szełemejem kilka tygodni temu miało charakter zbiorowy - dziki pojawiają się tu niemal na każdej ulicy (WAŁBRZYCH PRZEGRYWA Z DZIKAMI. JAK Z NIMI ŻYĆ? [FILM]). Ale problem nie dotyczy tylko tej dzielnicy, o czym pisaliśmy w lipcu: WAŁBRZYCH: DZIKI NA PRZYSTANKU KOLEJOWYM I NA WIELU ULICACH (FOTO). Liczba zgłoszeń dotyczących spotkań wałbrzyszan z dzikami minionego lata wzrosła według statystyk straży miejskiej od kilku do kilkunastu przypadków miesięcznie. O dzikach informowali mieszkańcy różnych dzielnic - od ul. Blankowej, Palisadowej i Hetmańskiej przez Ogrodową, Topolową, Orkana, po Długosza i okolice Parku Sobieskiego.
W październiku interpelację w tej sprawie wystosował radny rady miejskiej Dariusz Stawowy: Proszę o interwencję w sprawie schodzenia z lasu dzików i niszczenia ogrodów i działek w dzielnicy Biały Kamień, Stary Zdrój i Konradów. Dziki podchodzą tak blisko, że stwarzają zagrożenie dla ludzi. Sprawa wielokrotnie zgłaszana przez mieszkańców do różnych służb miejskich, niestety bez pozytywnych efektów. Temat jest trudny, tego nikt nie podważa, jednak myślę, że sprawa nie należy do tych nierozwiązywalnych. Z góry dziękuję za pomoc w imieniu swoim i mieszkańców.
... bo mają tu wszystko, czego im trzeba...
Interpelacja 18 października doczekała się odpowiedzi od kierownika Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego, Wojciecha Łomnickiego, w której przyznaje on, że miasto ma narastający problem z tymi zwierzętami, podobnie jak inne polskie miasta, na co złożyło się kilka czynników: duża liczba kompleksów lasów komunalnych i państwowych oraz nieużytków, wysoki potencjał reprodukcyjny dzików na terenach zachodniej Polski spowodowany przez ciepłe zimy i dobrą bazę pokarmową, a do tego przewaga upraw kukurydzy nad innymi zbożami. To wszystko powoduje, że lochy rodzą więcej niż jeden raz do roku, a prawie wszystkie warchlaki dochodzą do wieku dorosłego. W miocie zwykle bywa 4-8 młodych, ale czasem i 12.
Do tego, jak czytamy w piśmie: Tereny miasta Wałbrzycha włączone do obwodów łowieckich - za nielicznymi wyjątkami - w żaden sposób nie spełniają warunków do racjonalnej gospodarki łowieckiej i tak naprawdę nikt jej tam nie prowadzi.
Będzie reakcja
Jak informuje kierownik, w związku z licznymi zgłoszeniami obecności dzików w okolicy zabudowań mieszkalnych - w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ta liczba wzrosła już do 68 zgłoszeń - gmina podjęła szereg działań z udziałem przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego, policji, straży miejskiej oraz specjalistycznej firmy, mających na celu zminimalizowanie, a docelowo całkowite wyeliminowanie tego zjawiska.
A oto podjęte działania:
- Wydanie decyzji administracyjnej o odstrzale redukcyjnym dzików na terenie miasta Wałbrzycha na obszarach nie wchodzących w skład obwodów łowieckich - na podstawie porozumienia zawartego z Zarządem Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego w Wałbrzychu. Do tej pory odstrzelono 84 sztuki, a odłowiono 10, w tych liczbach jest 11 dzików z terenu dzielnic Biały Kamień, Konradów i Stary Zdrój. Myśliwi łącznie podejmowali działania 54 razy na zgłoszenie z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego oraz ze straży miejskiej.
- Zakupienie łącznie 3800 kg oraz 175 opakowań środków odstraszających dziki, które nieodpłatnie zostały przekazane przez strażników miejskich zainteresowanym osobom, przedstawicielom zarządców obiektów publicznych i ogródków działkowych. Te środki i obecnie można odebrać w dowolnym czasie w siedzibie straży miejskiej przy Rynku, nr 23.
- Zakupienie dla czterech kół łowieckich ("Koliba", "Jar", "Jeleń" i "Ponowa") suchego ziarna kukurydzy w celu organizacji dodatkowych miejsc dokarmiania dzików poza obszarem miasta, na terenie działania tych kół.
- Wystąpienie z wnioskiem do członków Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, żeby w drodze uchwały określił miejsce, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji dzików w naszym rejonie, gdyż stanowią one zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka. Jednak, jak czytamy w piśmie, wniosek nie został skierowany do dalszego procedowania przez sejmik.
- Skierowanie pisma do Łowczego Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Wałbrzychu z prośbą o podjęcie bardziej skutecznych działań przez myśliwych kół łowieckich, posiadających upoważnienia do prowadzenia odstrzału redukcyjnego na terenie naszego miasta. Tu akurat była reakcja i łowczy kół zlokalizowanych na terenie Wałbrzycha podjęli działania w sprawie redukcji populacji dzików, planując odstrzał na przełomie listopada i grudnia.
Może zmiana przepisów pomoże?
Jeśli chodzi o bardziej humanitarne odławianie dzików i wypuszczanie ich w innych miejscach, to prawo ogranicza takie działania na terenie miasta - minister środowiska wykluczył przyjmowanie na tereny obwodów łowieckich dzikich świń z terenów miejskich z uwagi na zagrożenie amerykańskim pomorem świń. Jak czytamy w zakończeniu pisma, to brak odpowiednich rozwiązań prawnych powoduje eskalację problemu, bo muszą być one dostosowane do nowej sytuacji ekspansji dzików z lasów na tereny miejskie i nie chodzi już tylko o szkody w uprawach, co przepisy wcześniej regulowały, ale o wzrost zagrożenia bezpieczeństwa ludzi na ulicach i osiedlach, a także niszczenie przez te zwierzęta terenów publicznych, ogródków działkowych i przydomowych.
Należy mieć nadzieję, że uchwała Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z dnia 16 stycznia 2020 roku w sprawie podziału województwa na obwody łowieckie [...], która wchodzi w życie z dniem 1 kwietnia 2022 roku - pozwoli władzom miasta podjąć zdecydowane kroki na całym obszarze miasta, zmierzające do ograniczenia do minimum populacji dzików przebywających na tym terenie. Na zakończenie pragnę zapewnić, że Gmina Wałbrzych będzie prowadziła dalej wszelkie możliwe działania, zgodnie z obowiązującymi przepisami, w miarę posiadanych środków finansowych, aż do skutku, tj. do całkowitego wyeliminowania problemu związanego z bytowaniem dzików na terenie naszego miasta - czytamy w zakończeniu pisma.
To dobrze, że w naszym mieście są dzikie zwierzęta, jednak nie dziwi, że reakcja gminy jest konieczna, kiedy dziki, które mogą stwarzać zagrożenie, gdy są zaniepokojone, pojawiają się zbyt licznie i nawet w dzień między blokami na osiedlach, na terenach szkół czy przedszkoli, na boiskach, na podwórzach, ulicach, czy nawet na przystanku kolejowym. Dziki zwabiają do nas resztki żywności w pojemnikach na śmieci i poza nimi, czy korzenie łatwo dostępne pod trawnikami, murawą boisk i w ogrodach. Mamy nadzieję, że zmiany w przepisach i połączenie w działaniach różnych środowisk pozwolą na - oby jak najmniej krwawe - zniechęcenie tych zwierząt do przenosin z lasu do miasta na stałe.
Działania po sąsiedzku:
BOGUSZÓW-GORCE: UWAGA, MIESZKAŃCY: BĘDZIE ODSTRZAŁ DZIKÓW
Dziki i Wałbrzych:
WAŁBRZYCH PRZEGRYWA Z DZIKAMI. JAK Z NIMI ŻYĆ? [FILM]
WAŁBRZYCH: DZIKI NA PRZYSTANKU KOLEJOWYM I NA WIELU ULICACH [FOTO]
Szczawno-Zdrój: Ominął dzika, ale uderzył w latarnię
MARTWY DZIK I NIEŻYWA SARNA. WSZĘDZIE PADLINA
100-KILOGRAMOWY NIEPROSZONY GOŚĆ SMACZNIE SPAŁ
DUŻA RODZINA DZIKÓW SPACERUJE PO UL. WYSOCKIEGO [ZDJĘCIA]
SZLI W CZWÓRKĘ PRZEZ LAS AŻ TRAFILI NA STADO DZIKÓW
Dziki w Boguszowie:
DZIKI BUSZOWAŁY POD PRZEDSZKOLEM. WSZYSTKO PRZEZ GŁUPOTĘ
WYSZŁA DO OGRODU I STANĘŁA OKO W OKO ZE STADEM DZIKÓW
DZIKI BUSZUJĄ W BOGUSZOWIE. NIE DOKARMIAJ!
BAŁ SIĘ WYSIĄŚĆ Z AUTA. WOKÓŁ RYŁY DZIKI
DZIKI ROZGOŚCIŁY SIĘ W MIEŚCIE
BOGUSZÓW-GORCE WALCZY Z DZIKAMI
Magdalena Sakowska
Foto: użyczone przez Czytelniczkę - zdjęcia lochy na łące między zabudowaniami w dzielnicy Lubiechów, zdjęcie archiwalne z przystanku Wałbrzych Centrum - Elżbieta Węgrzyn, screen z filmu przysłanego przez Czytelnika z dzielnicy Piaskowa Góra
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj