Józef Wilf i Piotr Stefański dorastali w powojennym Wałbrzychu. Byli sąsiadami i przyjaciółmi, jednak w dzieciństwie rozdzielił ich los. Dzięki szczęśliwemu przypadkowi i warszawskiemu dziennikarzowi Marcinowi Chłopasiowi "Józio" odwiedził swój dawny dom i opowiedział o sobie w reportażu. Naszej redakcji udało się odnaleźć Piotra i mógł on uczestniczyć w krakowskiej premierze filmu, a przede wszystkim po 60 latach rozłąki spotkać Józefa.