Boguszów-Gorce: Obiad na gazie, a dzieci zatrzaśnięte w mieszkaniu

Opiekujący się trojgiem małych dzieci - małymi bliźniakami 2-3 lata i dziewczynką w wieku przedszkolnym - ojciec nastawił obiad i wyszedł na chwilkę do sąsiada po jakiś istotny produkt. W tym czasie jego latorośl zamknęła drzwi i nie potrafiła otworzyć. Mężczyzna w obawie, że obiad się spali, a dzieci przestraszą się i nie daj Boże podtrują dymem zadzwonił po strażaków. - Po godz. 15 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ul. Głównej na kuchence pozostawiono gotującą się potrawę, osoby dorosłe znajdują się poza mieszkaniem, a w mieszkaniu za zatrzaśniętymi drzwiami zostały same małe dzieci - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Strażacy zadziałali błyskawicznie. Zgłoszenie przyjęli o godz. 15.41, a 8 minut później drzwi były już wyważone i ojciec mógł zająć się dziećmi oraz niespalonym posiłkiem.
Jak to możliwe? - Na miejscu byliśmy po chwili od wezwania, bo akurat szykowaliśmy się na uroczysty objazd Boguszowa-Gorc z okazji Dnia Strażaka - mówi Emil Stroisz, naczelnik OSP Boguszów. 
Strażacy również w dniu swojego święta byli gotowi do szybkiej pomocy. Nic dziwnego, że ta grupa zawodowa od lat cieszy się najwyższym prestiżem i zaufaniem społecznym.