| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Straż Wałbrzych: Drzwi zatrzaśnięte, a garnek na gazie
- Mieszkaniec ul. Pokoju zadzwonił do służb około godz. 14 i poinformował, że zatrzasnął drzwi do mieszkania, a na kuchence pozostawił gotującą się potrawę. Wyszedł na chwilę, ale po powrocie nie mógł wejść do domu - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Mieszkaniec Osiedla Krakowskiego w Boguszowie-Gorcach poprosił strażaków o wyważenie drzwi nim w domu rozwinie się pożar. Przysłany zastęp z JRG-1 drzwi otworzył. - Gaz zakręcono, w kuchni nie było zadymienia - dodaje Kwiatkowski. Zatem strażacy zdążyli na czas... a może jeszcze nawet sam obiad udało się uratować?
Zwykle o kucharskich porażkach mieszkańców regionu strażaków informują sąsiedzi pechowych szefów kuchni, a potrawa jest już zwęglona. Oto przykłady - seria z cyklu pt. "Wałbrzyszanie gotują"
CHCIAŁA GASIĆ, A O MAŁY WŁOS NIE SPALIŁA MIESZKANIA
ZAMIAST PILNOWAĆ OBIADU, SMACZNIE SPAŁ
PODZAMCZE: 92-LATKA SPALIŁA, ALE I SAMA UGASIŁA
SEKWENCJA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ NA UL. ANDERSA
WYSZŁA NA CHWILĘ, KOLACJA SIĘ SPALIŁA
PŁOMIENIE NA KOLACJĘ
PODZAMCZE: PŁOMIENIE Z ROZGRZANEGO PIEKARNIKA
CO UGOTUJĄ, TO SPALĄ
OBIAD SIĘ SPALIŁ. NIKOGO NIE BYŁO W DOMU
NOWE MIASTO: GOTOWAŁ, GOTOWAŁ... I SPALIŁ
PODZAMCZE: PŁONĄCE POKRĘTŁO GAZÓWKI
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj