| Źródło: Wiesz Co
Wałbrzych region: Kompleks Riese - co tu się wydarzyło w 1964 roku?
Jest wczesna wiosna 1964 roku. W kierunku jednego z zagruzowanych wejść do podziemi zmierza grupa mężczyzn. Ekipa jest profesjonalnie wyposażona – wszyscy mają własne źródło światła, gumowe buty, ochronne hełmy na głowach i brezentowe ubrania. Wśród mężczyzn jest młody, wojskowy dziennikarz. Jeżeli ktoś z ekipy zna prawdziwy powód ekspedycji, to osobą tą jest właśnie on. W Górach Sowich rozpoczyna się bowiem wyjątkowo mroczna i pokrętna operacja specjalna…
Mija kilka miesięcy. Wbrew cichym nadziejom Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce w ciągnących się kilometrami podziemiach nie odnaleziono poszukiwanego OBIEKTU. Zdecydowanie owocniejszą okazała się podobna akcja, jaką kilkanaście dni temu przeprowadzono na terenie Czechosłowacji. Wydobyty z dna jednego z przygranicznych jezior OBIEKT znajduje się już w budynku czechosłowackiego MSW.
Trwające na terenie Polski i Czechosłowacji dwie niezależne operacje specjalne wkraczają w decydującą fazę. Członkowie ODESSY i innych organizacji zrzeszających hitlerowskich zbrodniarzy wojennych wiedzą, że gra toczy się o najwyższą stawkę.
To fragment najnowszej książki Bartosza Rdułtowskiego „Riese – kulisy tajnej operacji”, która fascynuje i intryguje. W długiej historii badań tajemniczych podziemi w Górach Sowich 1964 rok był szczególny. Do podziemi przybyli dziennikarze z całej Polski oraz wysłannicy gazet radzieckich, a w Walimiu telewizja kręciła film dokumentalny. W tym czasie w okolicznych miejscowościach prace prowadziła ekipa Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich pod kierownictwem Jacka Wilczura. W ciągu zaledwie kilku miesięcy w prasie pojawiło się dziesiątki publikacji, w których zagadka podziemi została opisana.
Czytelnicy mogli dowiedzieć się o wielu, nieraz spektakularnych, tajemnicach, jakie skrywać mogą lochy walimskie. W artykułach mowa była o zamaskowanych pod koniec wojny podziemnych obiektach, przejętej po wojnie przez oficerów Wojska Polskiego tajnej niemieckiej dokumentacji, tajemniczych turystach z NRF, którzy czegoś w podziemiach zaczęli ukradkiem szukać. Przede wszystkim, w prasowych relacjach pojawiały się jednak kolejne dowody, iż w podziemnych halach w Górach Sowich decydenci Trzeciej Rzeszy chcieli pracować nad budową tajnej broni. Zresztą termin „Wunderwaffe” (cudowna broń) pojawił się w 1964 roku w wielu prasowych tytułach, relacjonujących postęp wiedzy o podziemiach Gór Sowich. Pojawiało się w nich także nazwisko słynnego niemieckiego konstruktora rakiet V2 – Wernhera von Brauna.
Przez kolejne dekady historia wydarzeń z 1964 roku ulegała stopniowo zapomnieniu. W literaturze poświęconej Riese opisywano ją zdawkowo. W efekcie ich sekrety mogły pozostać poza wiedzą badaczy oraz interesujących się zagadką podziemi w Górach Sowich pasjonatów historii. A jakie to były tajemnice? Czego szukano w Walimiu, Sierpnicy czy Jugowicach Górnych w tamtych miesiącach? Jakie zadania stały przed ekipą Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce? Jaką rolę odegrali w tamtym wydarzeniach dziennikarze? Czy zebrane wówczas dowody na związek podziemi z pracami nad Wunderwaffe były miarodajne? O tym wszystkim traktuje najnowsza książka „Riese – kulisy tajnej operacji”.
Red
Fot. użyczone (Wydawnictwo Technol)
Czytaj też:
Wałbrzych region: Riese, czyli nieznany początek tajemnicy
Zamek Książ: tajne laboratorium i broń atomowa hitlerowców?
POWIERNIK POKAŻE ŚWIATU HISTORIĘ OKOLIC WALIMIA
WILCZA GÓRA CZY WŁODARZ? KONFLIKT TRWA I SĄ WILKI (FOTO, FILM)
WALIMSKIE SZTOLNIE ZESKANOWANE (FOTO)
NAUKOWCY O SZTOLNIACH WALIMSKICH
Wałbrzych region: w starej fabryce tworzą nowe muzeum (FOTO, FILM)
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie PDF na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj