Wałbrzych: Co śmierdziało w meblowym i co płonęło w porcelanie? [FOTO]

W sobotę, 26 września przed godz. 11 strażaków wezwano do salonu meblowego przy Galerii Victora. - Zostaliśmy wezwani ponieważ zgłaszający wyczuwali niepokojący odór wokół sklepu. I rzeczywiście wokół obiektu strażacy wyczuli coś kojarzącego się z zapachem cebuli. Nasze czujniki nie wykryły jednak substancji niebezpiecznych, ani wybuchowych - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Mimo najszczerszych chęci ratowników, zarówno standardowe mierniki fachowców z JRG-1, jak i specjaliści z Grupy Chemiczno-Ekologicznej z JRG-2 nie zidentyfikowali odoru unoszącego się w okolicy sklepu meblowego. Warzywny zapaszek mógł pochodzić z kanalizacji, ale też mieć związek z nieodległym Zakładem Segregacji i Zagospodarowania odpadów...

O tej samej porze strażacy byli też wzywani, kolejny już raz, do pożaru na terenie byłej Porcelany Wałbrzych na Starym Zdroju. Następne wezwanie z ul. Starachowickiej pochodziło z niedzieli - 27 września - z godz. 18.40.



W budynkach pofabrycznych pojawiają się osoby bezdomne. Znoszą śmieci, które podpalają. To niewielkie pożar 1 - 2 metrów kwadratowych, jednak potencjalnie niebezpieczne dla okolicy. Identyczne zdarzenia zgłaszano m.in. 22 września - W ruinach Porcelany Wałbrzych zapalił ognisko.