Straż Wałbrzych: Drażniącą substancję rozpylono w przedszkolu?

Do zdarzenie doszło 22 maja około godz. 10 w budynku przedszkola przy ul. Kolejowej. - Zgłoszenie ze szkoły mówiło o tym, że w sali lekcyjnej ktoś rozpylił substancję o intensywnym, duszącym zapachu. Narażona na ekspozycję nauczycielka uskarżała się na duszności i obrzęk twarzy. Na miejsce wysłany został zastęp strażaków z JRG-1, OSP Boguszów oraz specjaliści z Grupy Chemiczno-Ekologicznej - wyjaśnia Robert Strojny z PSP w Wałbrzychu.
Obecni na miejscu strażacy ochotnicy z Boguszowa relacjonują akcję następująco. - Rano otrzymaliśmy wezwanie do przedszkola przy ul. Kolejowej, gdzie wyczuwalny był drażniący zapach nieokreślonej substancji. Na miejscu na szczęście nie stwierdzono zagrożenia dla dzieci przebywających w budynku - relacjonują strażacy z OSP Boguszów. W południe strażacy skończyli działania. Na ich czas nie zarządzono ewakuacji.

Za złe samopoczucie, nauczyciela i dzieci z klasy odpowiadał wyczuwalny w powietrzu związek chemiczny - pochodna kwasu masłowego. Okazało się, że kwasu nie rozpylono w szkole, ale jedno z dzieci przyszło do niej w ubraniach przesiąkniętych tym intensywnym, drażniącym zapachem. Substancję tę rozpylono bowiem w bramie jednego z budynków przy ul. Głównej w Boguszowie i wszyscy mieszkańcy budynku, w tym uczeń przedszkola, byli narażeni na kontakt z tą substancją. Na miejscu zdarzenia obecna była również policja.

W ostatnim czasie w Boguszowie-Gorcach przypadków rozpylenia i oblewania tym cuchnącym kwasem nie brakuje. W drugiej połowie marca kwas ten rozpylono w jednej z bram na Placu Odrodzenia. Pochodne kwasu masłowego to prawdziwa "broń" złośliwych. Skala sprawionych niedogodności gwarantowana - szkody materialne zwykle nie kwalifikują czynu rozpylenia takiej substancji jako przestępstwa, ale największy jest uszczerbek finansowy. Konieczne jest kosztowne ozonowanie i długotrwałe czyszczenie i wietrzenie. Więcej o tym pisaliśmy - COŚ TU CUCHNIE... ZNOWU.