| Źródło: UM Boguszów-Gorce
Dziki buszowały pod przedszkolem. Wszystko przez głupotę
Dziki coraz bardziej śmiałe i bezczelne
- 18 maja dziki wtargnęły na podwórze posesji przy ul. Szkolnej, próbując dostać się do komórki, gdzie wyczuły coś, co nadawało się do zjedzenia. W dniu dzisiejszym, tj. 19 maja bieżącego roku strażnicy miejscy dwukrotnie przeganiali dziki z terenów ogrodów działkowych na Krakowskim Osiedlu. Była to locha z warchlakami. Szczególnie niebezpieczne zwierzę, gdyż w obronie swych małych atakuje bez zastanowienia. Około godziny 18:00 ta sama wataha dzików buchtowała teren przy kubłach na śmieci obok znajdującego się przy ul. Krakowskiej przedszkola. Sytuacja skrajnie niebezpieczna, gdyż o tej porze dnia przechodzą tamtędy ludzie - relacjonują strażnicy miejscy z Boguszowa-Gorc.
To nie są pierwsze bliskie spotkania mieszkańców Boguszowa-Gorc z dzikami, w ostatnich miesiącach grupy dzików były regularnie widywane w Boguszowie przy ul. Szkolnej, Szybowej i Konopnickiej, na styku ogrodów i lasu na Os. Krakowskim, a w latach poprzednich również w Kuźnicach Świdnickich przy ul. Zielonej. Przyciąga je bliskość miasta otoczonego lasami, dostępność jedzenia, w tym niezebrane plony na działkach, a czasem też celowe dokarmianie przez mieszkańców.
Gmina od kilku lat stosuje granulat odstraszający dziki i płyn o podobnym działaniu. Środki te działają, jeśli mieszkańcy nie niweczą tych starań... - Płyn odstraszający stosowaliśmy w latach 2017-2019, w roku ubiegłym stosowany był granulat. Płyn działa do 8 tygodni, a granulat krócej, ale jest bardziej przyjazny dla ludzi. W tym roku przed majowym weekendem ustawiliśmy około 100 dozowników z płynem, czyli butelek zawieszonych na palikach - mówi Grzegorz Zając, inspektor ds. zarządzania kryzysowego UM w Boguszowie-Gorcach. Przez kilka dni pracowały osoby starające się ograniczyć inwazję dzików na ogrody działkowe w mieście.
Słupki z butelkami z gąbką nasączoną drażniącym dla dzików zapachem środka zamontowano w taki sposób, aby przecinały ścieżki zwierzęce, którymi dziki przechodzą na tereny ogródków działkowych. Pojawiły się one wzdłuż ulic Szybowej, Konopnickiej, na Krakowskim Osiedlu, gdzie dziki buchtują skwery już nawet w biały dzień, a także od strony Góry Parkowej, aby oddzielić ogródki od terenów leśnych.
Oczekujący efektów tych prac i poniesionych przez miasto kosztów niestety mocno się zawiedli.
Były odstraszacze i... znikły
- Właśnie w sobotę jeden pan wszystkie powyrywał i wrzucił do kontenera przy cmentarzu. Jak zwróciłam mu uwagę to był bardzo nie miły niestety. Brak słów - komentuje w mediach społecznościowych mieszkanka ul. 1 Maja w Boguszowie. Inny internauta donosi z kolei, że na jego podwórku dziki buszowały po godz. 22.
W ciągu trzech tygodni ze 100 odstraszaczy pozostało 20 - 30. Część z nich wylądowała w koszach na odpady - jak te przy cmentarzu, część stoi teraz w ogrodach działkowych. Słowem, mieszkańcom przeszkadzają dziki, ale ich odstraszanie również. - Gdyby ktoś z nas, mieszkańców, nie zniszczył odstraszaczy, dziki przypuszczalnie nie weszłyby na ogrody, rujnując zasiewy i miejsca odpoczynku mieszkańców, wprowadzając strach i swoisty terror. Nie wiadomo, czy ktoś robi to złośliwie - komentują w biuletynie urzędowym strażnicy miejscy i odbierają od przestraszonych mieszkańców kolejne doniesienia o dzikach siejących postrach w Boguszowie i na Krakowskim Osiedlu.
- Planowany jest odstrzał redukcyjny pod kątem ASF-u. Szykujemy się też do drugiej tury montowania odstraszaczy w okolicy działek i budynków przy lesie m.in. 1 Maja, Szybowej, Szkolnej i Złotej. Utrzymały się odstraszacze na ul. Reja, ale większość zamontowanych wcześniej palików znikła, co wiąże się z dewastacją, a także kradzieżami w celu ustawienia pojemników na działkach - zaznacza Zając.
Środek odstraszający dziki niektórym mieszkańcom przeszkadza, bo nie pachnie najładniej, a inni wolą ukraść dozownik z miejskim płynem niż zabezpieczyć własną działkę ze środków prywatnych. W sklepie internetowym płyn odstraszający kosztuje ok. 100 zł za litr.
Decyzją władz miasta nowe odstraszacze zapachowe będą montowane począwszy od dziś - 20 maja. Strażnicy miejscy i pracownicy zarządzania kryzysowego apelują do mieszkańców, by dla ich własnego dobra odstraszacze te pozostały nienaruszone.
Dziki w Boguszowie:
WYSZŁA DO OGRODU I STANĘŁA OKO W OKO ZE STADEM DZIKÓW
DZIKI BUSZUJĄ W BOGUSZOWIE. NIE DOKARMIAJ!
BAŁ SIĘ WYSIĄŚĆ Z AUTA. WOKÓŁ RYŁY DZIKI
DZIKI ROZGOŚCIŁY SIĘ W MIEŚCIE
BOGUSZÓW-GORCE WALCZY Z DZIKAMI
Przypominamy nasze ostatnie teksty na temat dzików:
MARTWY DZIK I NIEŻYWA SARNA. WSZĘDZIE PADLINA
100-KILOGRAMOWY NIEPROSZONY GOŚĆ SMACZNIE SPAŁ
DUŻA RODZINA DZIKÓW SPACERUJE PO UL. WYSOCKIEGO [ZDJĘCIA]
SZLI W CZWÓRKĘ PRZEZ LAS AŻ TRAFILI NA STADO DZIKÓW
Elżbieta Węgrzyn
fot. Straż Miejsca Boguszów i UM Boguszów-Gorce
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj