| Źródło: Polska.org
Wałbrzych: Wedle legendy w Rynku miał działać klasztor. Gdzie?
Pomiędzy Młynówką a cudownym źródłem
Kamienica pod Kotwicą, jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów wałbrzyskiego Rynku ma swoje tajemnice. Choć na fasadzie barokowo-klasycystycznego budynku znanego jako Dom pod Kotwicą (Rynek 23) mamy zapis MDCCXCIX, czyli datę zakończenia budowy domu 1799, to źródła wspominają o wcześniejszej egzystencji tego miejsca i jego legendarnych początków.
Dziś narożny budynek służący wcześniej bankowi, a następnie po odkupieniu przez miasto urzędowi miejskiemu, w tym straży miejskiej to dziś budynek narożny, sięgający aż do Młynówki i ul. Młynarskiej.
Badacze z portalu Polska.org znaleźli w "Waldenburg in Schlesien, Monographien deutscher Städte Band XVI, heraug. von Erwin Stein 1925" i "Sagen Waldenburger Umgebung" informacje mówiące że, w miejscu gdzie obecnie stoi wzmiankowana kamienica znajdował się rzekomo w latach 1191-1440 męski klasztor. Nie wiadomo, czy bardziej miał on służyć modlitwie i kontemplacji, czy raczej miał on przyjmować w momentach większej aktywności pielgrzymkowej również pątników podróżujących do cudownego źródła w Kościółku Matki Bożej Bolesnej.
Legenda o pątnikach
Legenda o pierwocinach Kamienicy pod Kotwicą odsyła nas do daty 15 sierpnia. Wówczas, w drodze do wałbrzyskiego cudownego źródła miało dojść do ciekawego zajścia.
Odkąd jeden z panów z Nowego Dworu, dzięki ocaleniu przez wspaniałą wodę ze źródła w Wałbrzychu, w jego miejscu ufundował niewielką świątynię, z prośbą o ocalenie i dobre zdrowie pielgrzymowały tu tłumy. W wiekach średnich, w dzień Wniebowzięcia Maryi Panny, czyli 15 sierpnia, wedle legendy, z jednej z osad przygranicznych z Czechami do wałbrzyskiego sanktuarium szła pielgrzymka z wioskowym księdzem. Byli też ministranci i krucyfiks, ale nie pomogło to w momencie, gdy w drodze zastała ich w lesie okropna burza. Kataklizm ku przerażeniu wiernych łamał drzewa jak zapałki, miał się nawet z wielkim hukiem pojawić piorun. Jednak nawet gdy najstarsze drzewa padały u ich stóp, nie wyrządzały im krzywdy. Ksiądz przewodnik miał w strachu obiecać niebiosom, że jak tylko przetrwają te męki, to ufunduje nieopodal wałbrzyskiego źródła bezpieczną przystań dla wędrujących do niego pielgrzymów. Oczywiście niebo usłużnie skończyło straszenie burzą i wiatrem, a pielgrzymka dotarła do celu.
Anioł z modelem klasztoru
Ksiądz po dotarciu do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej przy ob. Placu Kościelnym razem z uczestnikami tej pielgrzymki z przygodami pomodlił się przed obrazem Matki Bożej. Po powrocie do rodzinnej wsi ocaleni zapomnieli o przysiędze. Jednak siły niebieskie pamiętały i przysłały anioła, który przypomniał o obietnicy i zaprezentował model klasztoru. Ksiądz oczywiście swoich funduszy nie miał i urządził wśród wiernych zbiórkę na budowę klasztoru. Właściciel Wałbrzycha Georg von Czettritz wydał pozwolenie na budowę i obiecał swoją pomoc w zbudowaniu klasztoru. Słowa dotrzymał, a klasztor powstał wedle modelu, który księdzu miał prezentować wysłannik niebios w miejscu dzisiejszej Kamienicy pod Kotwicą. W ciągu niemal 250 lat rezydowali tu mnisi spędzający czas na modlitwie i służbie potrzebującym wsparcia pielgrzymom. Ksiądz budowniczy miał być ich pierwszym przeorem, pilnował też by w kościółku przy źródle regularnie odbywały się msze. Inne źródła mówią o tym, że w 1191 r. w Wałbrzychu w związku z dużą ilością pielgrzymów wybudowano pewną ilość drewnianych domów do ich pomieszczenia. Natomiast data zakończenia działalności lub też wyburzenia klasztoru pokrywa się z datą budowy katolickiego kościoła pw. Świętego Michała. Po jego wyburzeniu powstała istniejąca do dziś kolegiata św. Aniołów Stróżów.
Tu działa Wielki Brat
Po klasztornym epizodzie miały ty istnieć zabudowania mieszkalne, a następnie kamienica kupca handlującego płótnem. Ów
I.G.Ansorg lub Ernst Treutler miał przygotować swoją siedzibą naznaczając ją najbardziej charakterystycznym elementem - kotwicą mówiącą o zamorskich powiązaniach handlowych jej właściciela z Anglią, Holandią, Hiszpanią, a może nawet Ameryką. Następnie dom ten przeszedł w ręce kolejnych kupców handlujących płótnem, aż na jej parterze powstały sklepy, na wyższe piętra wprowadzili się mieszkańcy, a w piwnicy zaczął działać lokal restauracyjny. Był on w późniejszych wiekach znany a to z piwa, a to z pysznych wędlin, czy mrożonek. Z biegiem czasu w pomieszczeniach zmieniały się sklepy i firmy usługowe. Jedne serwowały wędliny, inne proponowały piękne buty.
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych kamienica była w opłakanym stanie. Ważyły się jej losy, wówczas na szczęście na początku lat dziewięćdziesiątych remont budynku sfinansował przez Bank PKO, co uratowało ją przed rozbiórką. Następnie opuszczaną przez bank siedzibę zdecydowało się wykorzystać miasto. Od 14 marca 2018 roku w budynku działa Straż Miejska, jednostki organizacyjne Urzędu Miejskiego - m.in. Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego i ITS - centrum zarządzania ruchem i transportem w mieście.
KOŚCIÓŁ APOKALIPSY I WAŁBRZYSCY ŚWIĘCI
WILKI LUDOJADY, BEZCENNE OBRAZY I NAJSTARSZE WYKOPALISKA
Inne zamki, legendy i ciekawostki:
WAŁBRZYSKA LEGENDA NOCY ŚWIĘTOJAŃSKIEJ I TAJEMNICA GÓRY MIŁOSZ
DIABOLICZNE KOBIETY TERRORYZOWAŁY ŻYWYCH I NIE CHCIAŁY UMRZEĆ
SZUKALI LEGENDARNEJ PONIEMIECKIEJ ARMATY. CO ZNALEŹLI [FOTO]
ROGOWIEC - NAJWYŻEJ POŁOŻONY ZAMEK W POLSCE
ZAMEK CISY: ZIMOWY SPACER I COŚ DLA ODWAŻNYCH (FOTO)
NASZE MIŁOSNE LEGENDY: PIORUN, PIERŚCIEŃ I NAJBRZYDSZA NA ŚWIECIE
ZAMEK GRODNO - 700 LAT HISTORII I TAJEMNIC
PIERWSZA REKONSTRUKCJA HISTORYCZNA W STARYM KSIĄŻU
JAK ANNA Z LANGWALTERSDORFU ZJADŁA OJCA - PISALI AMERYKANIE (FOTO)
NIEDŹWIADKI MAJĄ SWOJEGO DUCHA
CHEŁMIEC - SIEDZIBA WIEDŹMY TOBMETZEN (FOTO)
DLACZEGO ZIEMIA W STRUDZE JEST CZERWONA?
ZAMEK CHOJNIK - RUINY INSPIROWAŁY WIESZCZY
JEDLINA ZDRÓJ: NIE BYŁOBY JEJ GDYBY...
ZŁOTO WROCŁAWIA - DŁUGA HISTORIA SZALEŃSTWA
GŁAZ ZWANY BIAŁYM KAMIENIEM I JEGO HISTORIA PEŁNA ZAGADEK
WIKINGOWIE W KARKONOSZACH, CZYLI LEGENDA O DOLINIE SIEDMIU DOMÓW
ZAMEK KSIĄŻ I JEGO LEGENDARNE KOTY
ZAMEK KSIĄŻ I JEGO TRZY AUTENTYCZNE DUCHY. I ZAGADKA...
ZAMEK NOWY DWÓR: OSTRZEŻENIE DLA POSZUKIWACZY SKARBÓW (ZDJĘCIA)
ZAWZIĘTY UPIÓR Z REIMSWALDAU (DZIŚ RYBNICA LEŚNA)
U NAS MORDERCZE SPOJRZENIE BAZYLISZKA
TAJEMNICZE ZWIERZĘ. WIDZIAŁEŚ JE?
UFO NAD WAŁBRZYCHEM? TAJEMNICZE ŚWIATŁA W REGIONIE [FILM]
TAJEMNICZE ZNAKI W PARKU KSIĄŻAŃSKIM
oprac. i fot. ELW
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj