Napadał kobiety i molestował je seksualnie, straszył dzieci, kaleczył domowe zwierzęta, hałasował nocami. Georg Eichner miał rozrabiać w Rybnicy Leśnej niczym pijany zając w kapuście, a wszystko to robił... po swojej śmierci. Dopiero odcięcie głowy jego zwłokom miało powstrzymać ekscesy upiora-chuligana. A wszystko to działo się w 1709 roku.