Wałbrzych: Fałszywi policjanci nie odpuszczają

Ale by się obłowili...

Wałbrzyscy funkcjonariusze po raz kolejny ostrzegają przed oszustami, którzy telefonicznie podają się za policjantów. Przestępcy 3 listopada wieczorem zadzwonili na numery stacjonarne do dwóch mieszkanek Starego Zdroju i próbowali wyłudzić od nich duże pieniądze - 20 tysięcy złotych. Czujne obywatelki nie dały się nabrać. A 4 listopada w naszym mieście miało miejsce już 5 telefonów oszustów do seniorów... Zatem znowu jesteśmy w centrum zainteresowana przestępczej szajki.

3 listopada dwie wałbrzyszanki w wieku 77 i 78 lat kolejno odebrały telefony od kobiety, która udawała policjantkę rozpracowującą grupę złodziei. Oszustka zażądała od seniorek przekazania gotówki do prowadzonej sprawy. Seniorki na szczęście nie dały się wciągnąć w dalszą dyskusję i niezwłocznie powiadomiły o procederze dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.


Podczas pandemii jeszcze bardziej niebezpieczni

Przypominamy. Zazwyczaj przestępcy dzwonią do osób starszych i przy każdej możliwej okazji zmieniają metody działania. Osoba odbierająca telefon myśli, że ma do czynienia z policjantem albo członkiem rodziny, którego dawno nie widziała. Podczas próby wyłudzenia pieniędzy np. na policjanta sprawcy wykorzystują zaufanie społeczne, jakie budzi ten zawód. Podają wymyślony numer legitymacji służbowej, dane personalne, a podczas kontaktu bezpośredniego z poszkodowanym posiadają nawet podrobioną odznakę. Zazwyczaj informują osoby starsze o tym, że pracują nad sprawą wyłudzenia dużej ilości gotówki.

Potem oszuści kilkakrotnie dzwonią pod różnymi nazwiskami, w taki sposób, aby wciągnąć ofiarę w swoją grę. Ostatecznie proszą o przekazanie pieniędzy w wyznaczonym czasie i miejscu, najlepiej takim, w którym nie będzie monitoringu. Informują poszkodowanego, że kiedy prawdziwego oszusta uda się złapać, pieniądze zostaną mu oddane. Tak jednak się nie dzieje. Oszuści znikają z pieniędzmi, a ofiary pozostają bez swoich oszczędności.

Funkcjonariusze w każdej podobnej sytuacji apelują oczywiście o ostrożność, gdyż sprawcy podają się nawet za członków bliskiej rodziny. Bardzo często zmieniają głos, udając osobę mocno chorą, po to aby wzbudzić w osobie, którą chcą okraść poczucie winy, ewentualnie współczucie. Często zdarza się, że proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy na leczenie, ale niekiedy próbują wyłudzić dużo mniejsze kwoty. Informują wtedy, że środki finansowe chcą przeznaczyć np. na remont samochodu, który akurat się zepsuł, na operację, czy też na wakacje. Teraz seniorzy słyszą często, że ktoś z rodziny ma koronawirusa, a pieniądze pomogą na przykład uzyskać miejsce w szpitalu.

Pamiętajmy!

• Nie wypłacajmy gotówki, jeżeli mamy podejrzenie, że pod drugiej stronie słuchawki mogą kryć się oszuści.
• Tylko świadomość w jaki sposób działają sprawcy, może nas uchronić przed utratą swoich oszczędności.
• W przypadku podejrzanych telefonów nie zostawajmy z tym problemem sami. Rozmawiajmy na tego typu tematy i informujmy swoich bliskich o podobnych sytuacjach, o których wcześniej słyszeliśmy lub czytaliśmy.
• Oszuści są bezwzględni, dlatego bardzo ważne jest, aby przy każdym tego typu podejrzanym telefonie od razu zgłosić zaistniałą sytuację pod numer alarmowy Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112, a informacja ta zostanie przekazana policji, bądź bezpośrednio w najbliższej jednostce.