Policja Wałbrzych: oszuści wydarli seniorom ponad 100 000 zł

Pracownik ZUS, lekarz, adwokat

Złodzieje i oszuści udają pracowników wodociągów, gazowni, spółdzielni mieszkaniowych, ośrodków pomocy społecznej, a ostatnio nawet Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przestępcy podają się m.in. za lekarzy lub adwokatów. Teraz w Wałbrzychu nie dzwonią, przychodzą osobiście.

W środę 1 sierpnia 83-letni wałbrzyszanin stracił oszczędności swojego życia - ponad 70 tysięcy złotych. Do jego drzwi zapukały dwie młode kobiety. Pierwsza podała się za pracownika ZUS-u, druga za lekarza orzecznika. Nieświadomy starszy pan wpuścił oszustki do swojego mieszkania. Kobiety podstępem dowiedziały się, gdzie starszy mężczyzna trzyma pieniądze, następnie jedna z nich zaprosiła seniora do innego pokoju "na badania", a druga ukradła wszystkie oszczędności.

A w piątek 3 sierpnia doszło w dzielnicy Podzamcze do kolejnego ataku oszustów. Kobieta podająca się w rozmowie telefonicznej z 80-latką za jej wnuczkę poinformowała, że mąż spowodował wypadek drogowy i potrzebuje gotówki, aby wyjść z więzienia za kaucją. Starsza kobieta nie zdając sobie sprawy, że zostanie oszukana, przekazała wskazanej osobie, która miała być jego adwokatem, 20 tysięcy złotych oraz 600 euro.

Według relacji 80-latki oszustką była kobieta w wieku około 30 lat o wzroście 160 cm, ubrana w bluzkę letnią koloru ciemnego, spódnicę koloru czarnego, z założonym na głowie kapeluszem typu melonik.


Ratować seniorów

Pamiętajmy, że sprawcy mogą osobiście zapukać do drzwi naszych rodziców lub dziadków podając się za pracowników gazowni, wodociągów lub każdej innej firmy. Co powinniśmy przekazać osobom starszym, by nie dały się oszukać?

- Powinni spojrzeć przez wizjer w drzwiach lub przez okno.
- Jeżeli nie znają osoby lub osób znajdujących się po drugiej stronie, nie otwierają drzwi lub otwierają je w sposób bezpieczny -  w przypadku posiadania tzw zasuwki.
- Pytają o cel wizyty oraz proszą o pokazanie dowodu tożsamości i legitymacji służbowej lub identyfikatora.
- W przypadku wątpliwości ustalają inny termin wizyty. Jest wtedy czas na potwierdzenie w firmie, czy osoba, która podaje się za pracownika, w ogóle widnieje w spisie ewidencyjnym przedsiębiorstwa.

Przestępcy często dzwonią także do osób starszych i przy każdej możliwej okazji zmieniają metody działania. Osoba odbierająca telefon myśli, że ma do czynienia z policjantem albo członkiem rodziny, którego dawno nie widziała.

Funkcjonariusze w każdej podobnej sytuacji apelują o ostrożność, gdyż sprawcy podają się nawet za członków bliskiej rodziny. Bardzo często zmieniają głos udając chorego, po to, aby wzbudzić w osobie, którą chcą okraść, poczucie winy, ewentualnie współczucie. Często zdarza się, że proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy na leczenie, ale niekiedy próbują wyłudzić dużo mniejsze kwoty. Informują wtedy, że środki finansowe chcą przeznaczyć np. na remont samochodu, który akurat się zepsuł, na operację, czy też na wakacje.