| Źródło: KMP Wałbrzych
Wałbrzych: fałszywa policjantka odebrała jej wszystko
Wałbrzyska policja ponownie ostrzega przed oszustwami na tzw. „policjanta”. W środę 18 lipca do 91-letniej mieszkanki naszego miasta zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariuszkę Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Opowiedziała jej zmyśloną historię o wypadku i kaucji. Niestety – starsza pani uwierzyła i przekazała oszustom oszczędności całego życia. Takie przypadki zdarzają się niestety w każdym miesiącu.
Dlatego jeszcze raz przypominamy:
Aby nie stać się ofiarą oszustów, przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Pamiętajmy, aby nie informować nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Tym bardziej nie zaciągajmy jakichkolwiek kredytów.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Pamiętajmy również, że policjanci prowadząc swoje działania nie proszą - i to telefonicznie - o pomoc w ujęciu „nieuczciwych” pracowników banku. Tym bardziej nie będą się kontaktować w żadnej ważnej sprawie telefonicznie.
Wałbrzyska policja zwraca się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które dzwoniąc i przedstawiając rożne tragiczne w skutkach opowieści, tak naprawdę chcą ich oszukać i wyłudzić od nich oszczędności całego życia.
- Kiedy zadzwonił ten młody człowiek, byłam pewna, że to mój bratanek. Mieszkała wtedy u nas moja mama, a jego babcia. Byłam pewna, że chce z nią porozmawiać i dlatego przywitał się: "Dzień dobry, babciu". Zapytałam: "Bartek, to ty?" Potwierdził i zaczęliśmy rozmowę. Mówił, że jest przeziębiony i ma chrypę. Zapytałam, co to za dziecko u niego płacze, powiedział, że jest w szpitalu, bo miał wypadek. Jedno go zdradziło: bratanek na ogół zwracał się do mnie "niech ciocia", a ten młodzieniec mówił per "ty". To mi się wydało podejrzane - i kiedy zapytał o pieniądze, powiedziałam szybko, że nie mam, ani ja, ani babcia. Wtedy się pożegnał. Po zakończeniu rozmowy byłam w szoku, jak mogłam być tak przekonana, że to on - relacjonuje mieszkanka Szczawienka, która jakiś czas temu została zaatakowana przez oszusta.
Przypominamy, że w przypadku odebrania telefonu z prośbą o udzielenie pożyczki należy zawsze:
- Zachować spokój i rozsądek. Pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania.
- Potwierdzić informację u innych członków rodziny.
- Poprosić o osobisty kontakt osoby podające się za naszego krewnego.
- Nie działać w pośpiechu i odłożyć termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
- Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel.
- Poinformować o takiej sytuacji Policję dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112, jak i przekazać swoje uwagi i spostrzeżenia swojemu dzielnicowemu.
Czytaj też:
JUŻ NIE NA POLICJANTA CZY WNUCZKA - A NA KOGO?
POLICJA: MYŁ OKNA I KRADŁ BIŻUTERIĘ. A BANKOWCY BYLI CZUJNI
POLICJA WAŁBRZYCH: WPADŁ GANG FAŁSZYWYCH POLICJANTÓW
PODAJĄ SIĘ ZA POLICJĘ I CZYHAJĄ NA WASZE PIENIĄDZE
FAŁSZYWA CÓRKA CHCIAŁA 30 000 ZŁ
POLICJA WAŁBRZYCH: PERFIDIA OSZUSTÓW NIE ZNA GRANIC
CHCIELI SPRAWDZIĆ LICZNIK, ZABRALI PIENIĄDZE
ZOBACZ SENIORZE, CO CIĘ MOŻE SPOTKAĆ
NACIĄGACZ UDAWAŁ, ŻE ZBIERA NA LECZENIE
POLICYJNI PRZEBIERAŃCY WYŁUDZAJĄ PIENIĄDZE
CWANA SENIORKA ZDEMASKOWAŁA OSZUSTA
Opr. MS
Foto: ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj