Lubiechów domaga się światła i ciepła (FOTO)
Mieszkańcy pytali, czy skoro przy skrzyżowaniu ul. Wilczej i Wrocławskiej jest rozdzielnia gazu, który potem płynie rurami przez Lubiechów do Świdnicy, nie dałoby się ich podłączyć do gazociągu. Jednak, jak usłyszeli w odpowiedzi, co innego rury przesyłowe, a co innego gaz dla indywidualnych odbiorców.
- Nie wszystkie miejscowości w Polsce mają gaz i nie wszystkie będą miały, ale to nie będzie oznaczało, że tam będzie wolno palić w piecach. Być może będą dopłaty do prądu i taniej będzie zainstalować ogniwa elektryczne. Wyobraźmy sobie, że minister środowiska nałoży taką opłatę za popiół, że nie będzie się opłacało palić w piecu. Nie kupujcie pieców węglowych, bo to nie jest przyszłość. Popiół wrzucony do sortowanych odpadów niszczy cały wysiłek segregacji, do tego podczas opadów kumuluje wilgoć i zwiększa ciężar śmieci o jedną trzecią. Dlatego od nowego roku będą ustawiane pojemniki na popiół – zapowiadał prezydent.
Jak dodał Roman Szełemej, musiałby najpierw w sprawie podłączenia gazowego wiedzieć, ilu jest potencjalnych chętnych, żeby nie mieć takich doświadczeń, jak z wodociągiem na Poniatowie, gdzie miasto wydało pół miliona złotych, a potem połowa mieszkańców odmówiła podłączenia się do sieci. - Trzeba usiąść, z pomocą radnego napisać wniosek do PGNIG, i pamiętać, że oni odeślą go do Warszawy, a tam ustalą: mamy robić gazociąg za 2 mln zł na Lubiechowie, zwróci się za 100 lat - nie robimy. Jak zauważą, że chętnych jest tyle, że zwróci się za 20, może się zastanowią – mówił prezydent.
Mieszkańcy skarżyli się też na brak oświetlenia na kilkusetmetrowym odcinku Wilczej od miejsca, gdzie kończy się mur Palmiarni, po pierwsze zabudowania. To kwestia 8-10 słupów. Brak tam też chodnika i jest wąsko. - Mówiliśmy o tym na spotkaniu z panem półtora roku temu, wtedy mówił pan, że na tym odcinku brak zabudowy, a dziś budują się tam dwa domy i będą kolejne. Skoro pojawiły się latarnie na Zdrojowej, może będą i u nas? Czy nie można u nas postawić słupów wymontowanych z Wieniawskiego? - pytali mieszkańcy. - Dzielnica się rozbudowuje, kiedyś było u nas 60 domów, teraz jest dużo więcej, a Wilcza to jedyna droga dojazdowa.
- Jest taka dzielnica Konradów, gdzie teraz wzrasta sprzedaż działek budowlanych od kilku lat, a lampy mają od 3 miesięcy. Osiedle przy ul. Zakole również powstało kilka lat temu, a dopiero teraz będzie miało drogę. Nie ma możliwości, żeby wszystkie ulice w naszym mieście zaopatrywać w chodniki i słupy. A tam, gdzie jest możliwość, musi to po prostu dłużej potrwać. A co do Wieniawskiego, te słupy oświetleniowe były własnością firmy Tauron i to ona je zabrała – odpowiadał prezydent. Dyskutowano też o możliwości postawienia przy Wilczej lamp fotowoltaicznych, które świeciłyby przynajmniej przez pierwszą część nocy.
Mieszkańcy ulicy Lisiej dopominali się o lampy i nawierzchnię asfaltową – okazało się, że załapują się na wygrany przez miasto konkurs, w ramach którego z 85-procentową dopłatą z Unii wymienia się stare latarnie na nowe – aż 1400 - jednak nowych instalować nie można, więc do końca roku słupy oświetleniowe zostaną tam wymienione, w sumie cztery. - Na ulicy Wilczej oprawy były wymienione w 2011 i 2012 roku, a na tym odcinku musielibyśmy stawiać słupy ponosząc 100% kosztów, więc musicie państwo uzbroić się w cierpliwość – mówił obecny na spotkaniu wicedyrektor ZDKiUM Bogusław Rogiński.
Padła też propozycja, żeby przez Lubiechów pobiegła droga rowerowa do Świebodzic, wzdłuż torów kolejowych, bo i tak wielu rowerzystów tamtędy jeździ. Niestety, z powodu wąskiego pasa drogowego nie można wybudować ścieżki rowerowej przy Wilczej.
Była też podnoszona kwestia kanalizacji, która obejmuje pierwsze domy Lubiechowa. Prezydent zdziwił się, że w dzielnicy są pozostałości kanalizacji przeciwdeszczowej jeszcze poniemieckiej. Jedna z mieszkanek skarżyła się na brzydki zapach w otoczeniu swojej posesji, jak mówiła, boi się, czy się z dziećmi nie zatruje.
- To była kwestia jednej rurki, ale ciągle są problemy, najpierw słyszeliśmy, że to dlatego, że nie wszyscy się podłączyli, potem, że dlatego, że mamy złe odpowietrzenie, więc mąż zrobił w dwóch miejscach, przyszła ekipa i powiedziała, że mamy pecha, bo grawitacyjnie zawsze będzie tam powoli spływało i będzie śmierdziało. Teraz mam ochotę się odpiąć - mówiła mieszkanka. Jak odpowiadał prezydent, na Lubiechowie jest za mało podłączonych osób i dlatego nie ma właściwego spływu, a tamtejsza przepompownia jest w zasadzie sztucznym tworem.
Mieszkańcy zapytali zatem, czy są jakieś dobre wiadomości. Roman Szełemej zachęcał ich do starania się o chodniki czy lampy w ramach budżetu partycypacyjnego, dodając, że kończy się dla Wałbrzycha czas starania się o wielkie inwestycje, bo nie będzie już potrzebny drugi Aqua-Zdrój i druga obwodnica, a wtedy nadejdzie czas łatania dziur i uzupełniania tego, co nie zostało jeszcze zrobione, a także, na przykład, wprowadzenia w mieście autobusów i rowerów elektrycznych.
Dziś, 10 maja, prezydent spotka się z mieszkańcami dzielnicy Gaj o godz. 18.00 w Zespole Szkolno - Przedszkolnym nr 2 - ul. Królewiecka 7.
Wcześniejsze spotkania z mieszkańcami w ostatnich tygodniach:
13. PIASKOWA GÓRA: O ŚMIECIACH, NIELEGALNYCH NOCLEGACH I DWORCU (FOTO)
12. PODZAMCZE: PARKINGI, TRASA KOLEJOWA, STRAŻ POŻARNA, PARKINGI
11. SOBIĘCIN WSCHÓD: O CO MIESZKAŃCY PYTALI PREZYDENTA?
10. STARY ZDRÓJ: OBWODNICA, REMONTY DRÓG I SYPIĄCE SIĘ ZABYTKI
9. PIASKOWA GÓRA: LINIA NR 1, PARK, OBWODNICA I DZBANKI NA WODĘ
8. NOWE MIASTO: ŚMIECI, STADION, BASEN,SCHODY
7. SOBIĘCIN: PARK, ŚMIECI, DŁUGI I GDZIE PRZENOSINY PALESTYNY?
6. ŚRÓDMIEŚCIE: NOWE PRZYSTANKI, WYMIANA PIECÓW I REWITALIZACJA
5. PREZYDENT NA PONIATOWIE. CO Z TĄ WODA I KANALIZACJĄ?
4. PODZAMCZE O NOWYCH PARKINGACH, ZMIANACH NA ULICACH I O ŚMIECIACH
3. CZYM ŻYJE RUSINOWA I JAKIE MA PROBLEMY?
2. SPOTKANIE PODGÓRZE: REMONT UL. NIEPODLEGŁOŚCI I ŚCIEŻKA ROWEROWA [FOTO]
1. PIASKOWA GÓRA: Z MIESZKAŃCAMI O PARKINGACH I REMONTACH
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj