Wałbrzych: nasi bohaterowie powrócili do domu (FOTO)

Jak wszyscy pamiętamy, 6 lutego doszło do silnego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Zaraz po tej informacji polscy strażacy z ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej Husar Poland ruszyli ze wsparciem. Tamtego dnia dwóch strażaków z wałbrzyskiej komendy: starszy kapitan Tomasz Kwiatkowski z psem Chillem oraz kapitan Albert Kościński z psem Orionem pojechali do Punktu Koncentracji Sił i Środków w Warszawie. W drogę do Turcji wraz z zespołem ratowników udał się jednak tylko drugi z nich.



Po wylądowaniu w Turcji w nocy 7 lutego polscy strażacy zostali skierowani do 70-tysięcznego miasta Besni - ze wstępnych informacji wynikało, że doszło tam do zawalenia się wielu budynków, w tym wielorodzinnych, gdzie wciąż mogą znajdować się żywi ludzie. Już po godz. 15.00 polskiego czasu wydobyli spod gruzów pierwszą żywą osobę. Tego dnia odnaleźli ich jeszcze siedem, kolejnego dwie. Akcja ratunkowa przebiegała w bardzo trudnych warunkach, utrudniał ją dodatkowo silny mroźny wiatr. Polska grupa ratownicza wspierała równocześnie lokalnych ratowników poprzez wykorzystanie specjalistycznego sprzętu oraz technik. Działania trwały do 14 lutego, odnaleziono jeszcze dwie żywe osoby.




Podczas działań psy, także Orion, kaleczyły łapy i musiały chodzić w specjalnych butach.



15 lutego na terenie Wojskowego Portu Lotniczego w Warszawie miało miejsce uroczyste powitanie 76 strażaków ratowników z 8 psami ratowniczymi, medyków i ratowników górniczych wracających po zakończonej akcji. - Bohaterowie nasi, swoich rodzin i obywateli Turcji. Wasz trud był tego wart - 12 uratowanych ludzkich istnień!!! Duma i wielka radość, bo wracacie bezpieczni i co najważniejsze, w pełnym składzie - witali ich koledzy z Komendy Głównej PSP.



- Każdy z nas starał się najlepiej, jak mógł, aby ta praca przynosiła efekty. Efekty przyniosła takie że uratowaliśmy 12 istnień ludzkich. Jesteśmy z tego niesamowicie zadowoleni. Dziękuję ratownikom za pełne oddanie, pełne zaangażowanie, pracę z narażeniem życia, przez 24 godziny na dobę w piekielnie trudnych warunkach. To była naprawdę heroiczna praca. Walczyliśmy godzinami o to, aby kogoś uratować i przyniosło to efekt. Pragnę podziękować naszym rodzinom, które zostały tu w kraju i dodawały otuchy w najtrudniejszych chwilach. Bez nich nie mielibyśmy sił, żeby realizować te zadania na miejscu - mówił dowódca grupy Husar Poland, brygadier Grzegorz Borowiec.



W piątek 17 lutego w Sali Tradycji Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu miał miejsce briefing prasowy zorganizowany w związku z powrotem strażaków PSP z terenu województwa dolnośląskiego, którzy brali udział w akcji poszukiwawczo-ratowniczej po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w Turcji.



Gospodarz spotkania, starszy brygadier Bogusław Brud - zastępca komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu oraz wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski powitali serdecznie dr Grażynę Krause - specjalistę dziedzinowego ds. Koordynacji Ratownictwa Medycznego PSP woj. dolnośląskiego z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu oraz kapitana Alberta Kościńskiego – starszego specjalistę ratownika, przewodnika psa ratowniczego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Wałbrzychu, który przybył na spotkanie wraz ze swoim psem ratowniczym – Orionem.



- Jesteśmy dumni z wszystkich strażaków i cieszymy się, że wróciliście cali i w pełnym składzie z tak ciężkiej akcji - podsumowały spotkanie władze jednostki. Z kapitana Alberta i Oriona mogą być dumni wszyscy mieszkańcy naszego miasta.


O działaniach naszych strażaków ratowników z psami pisaliśmy:
Wałbrzych Dzień Strażaka 2021: Odznaczenia i awanse [ZDJĘCIA i LISTA]

Wałbrzych: strażacy ratownicy z OSP wreszcie mają nowe auto (FOTO)

STRAŻ WAŁBRZYCH: WIELKA AKCJA W RUINACH PORCELANY KSIĄŻ (FOTO)