Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Wałbrzych w akcji [FOTO]
Mamy nową OSP!
- W ten weekend ćwiczymy z Grupą Poszukiwawczą z OSP Bogatynia, bardzo zależy nam na ćwiczeniach z innymi grupami. Staramy się raz lub dwa razy w miesiącu spotkać się na wspólnych szkoleniach z polskimi grupami o podobnym profilu działania. Uważamy, że to najlepsza forma szkolenia i samodoskonalenia się. W działaniach na ul. Uczniowskiej bierze udział kilkunastu ratowników z dwunastoma psami. Ćwiczymy od wczoraj, pierwszy dzień działaliśmy w obiekcie na terenie Bogatyni, dziś zaprosiliśmy kolegów na teren gruzowiska po Porcelanie "Książ" - relacjonuje Weronika Dzido z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Wałbrzych.
Ochotnicza Straż Pożarna Wałbrzych została zarejestrowana w sądzie w ostatnich dniach października. W powiecie wałbrzyskim działało do tej pory 16 jednostek OSP, w tym 7 poza KSRG, ta nowa założona w mieście będzie odpowiednio 17. i 7., jednak z założenia ma być specjalistyczna. - Decyzję o rejestracji nowej jednostki podjęliśmy w czerwcu 2018 roku. OSP Wałbrzych w chwili obecnej tworzy czternaście osób, w tym pięciu strażaków od nas z wałbrzyskiej straży państwowej, a także ratownicy medyczni oraz z GOPR. Wśród nas są też przewodnicy psów ratowniczych razem ze specjalnie szkolonymi psami ratowniczymi. Cztery z nich mają uprawnienia do poszukiwań terenowych, z dwa z nich dodatkowo mają też uprawnienia do poszukiwań w gruzach m.in. podczas katastrof budowlanych. Jesteśmy już zarejestrowani, ale nadal załatwiamy formalności i tworzymy plany - mówi Tomasz Kwiatkowski, prezes OSP Wałbrzych. Pierwsze działania nowej jednostki w terenie mają już za sobą podczas poszukiwań zaginionego nastolatka z Żarowa, a także zaginionej dziewczynki z Głuszycy. Obie akcje zakończone sukcesem odbyły się z mniejszym lub większym zaangażowaniem specjalistów związanych z rodzącą się nową specjalistyczną OSP Wałbrzych.
Osobom znalezionym w trakcie poszukiwań może pomóc któryś z grupowych ratowników medycznych lub GOPR. A wszystko to przy wsparciu psów ratowniczych wyszkolonych i cyklicznie odnawiających swoje uprawnienia do poszukiwań osób w terenie otwartym, czy też poszukiwań ludzi w gruzowiskach powstałych podczas katastrof budowlanych. Członkowie i członkinie OSP Wałbrzych mają też uprawnienia instruktorów pierwszej pomocy, jest też wśród nich instruktor wyszkolenia psów ratowniczych PSP. - Takie wyspecjalizowane jednostki OSP istnieją w każdym większym mieście, a już na pewno tam, gdzie działa Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. Przykładowo, we Wrocławiu istnieją trzy specjalistyczne OSP - poszukiwawczo-ratownicza i dwie wyspecjalizowane w ratownictwie medycznym. Podobnie jest w Gdańsku, Poznaniu, czy Nowym Sączu. Grupy te istnieją wszędzie i wzajemnie się uzupełniają - dodaje Strojny.
Szkolą się z psami
Poza Zoją OSP Wałbrzych tworzy też Speed i Frida psy z uprawnieniami do ratownictwa terenowego i gruzowiskowego, a także
Stitch, który podobnie jak Zoja, dysponuje uprawnieniami do ratownictwa terenowego. - Jestem przewodnikiem dwóch psów. Speed ma prawie 9 lat, to border collie szkolony od szczeniaka. Trafił do mnie jak miał trzy miesiące i wówczas rozpoczęliśmy szkolenie. Miał osiemnaście miesięcy jak zdał pierwsze egzaminy i od tego czasu co roku udaje się nam te uprawnienia przedłużać, a także czynnie uczestniczyć w akcjach gruzowiskowych i terenowych. Mam też młodszą, dwuletnią Furię - czarną labradorkę. Ma już zdane wstępne egzaminy terenowe i przygotowuje się do wiosennego egzaminu specjalności terenowej oraz zerowego gruzowiskowego - mówi Weronika Dzido z OSP Wałbrzych.
Wkrótce egzaminy
Czwórka psów z certyfikatami uczestniczy w ćwiczeniach wałbrzyskiej OSP i bratnich grup strażackich z różnych części Polski. Towarzyszy jej też szykująca się do egzaminów szóstka działająca intensywnie, aby wiosną zdać egzamin i towarzyszyć strażakom podczas akcji ratunkowych. Część z nich jest już bliska zdobycia uprawnień. - Jestem przewodnikiem dwóch psów. Taru niedawno skończył służbę i przeszedł na emeryturę, Kenji natomiast - polski spaniel myśliwski - ma dwa i pół roku. Może już wiosną przystąpi do egzaminu, jest na to przygotowany - mówi Jacek Lepczyński, doświadczony przewodnik.
Również przewodnikiem dwóch psów jest Joanna Kruszelnicka. - Raxa jest owczarkiem niemieckim, a Frigg to suczka po rodzicach: border collie i owczarku australijskim. Obydwie dziewczyny mają certyfikaty klasy zero, Frigg wiosną przystąpi do pierwszego egzaminu, a Raxa wkrótce wróci do pracy. W domu pieski dużo śpią, odpoczywają po pracy i ładują baterie, a owczarka jeździ ze mną do pracy i pomaga mi w prowadzeniu zajęć edukacyjnych w domu poprawczym - wyjaśnia pani Joanna.
Dłuższa nauka jeszcze przed rocznym Chillem, rocznym nova scotia duck tolling retrieverem. - Chill był zakupiony w celu przygotowania go do pracy ratowniczej. Został wybrany z hodowli i miotu tak, by miał jak najwięcej cech pożądanych w ratownictwie. Takie psy rozpoczynają trening zaraz po urodzeniu u hodowcy, który dba o to by szczeniaki były otwarte na kontakt z ludźmi, by się nie bały nowo spotkanych osób, ani nierówności terenu. Psy podchodzą do pierwszego egzaminu zerowego po ukończeniu 18 miesięcy - zaznacza Tomasz Kwiatkowski, przewodnik Chilla.
Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza PSP "Wałbrzych" uzyskała dzięki Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Wałbrzych sprawdzonego partnera, a klasy strażackie Zespołu Szkół nr 4 w Wałbrzychu mogą liczyć na ciekawe zajęcia ze strażakami i ich psami.
Czytaj też:
STRAŻACY Z POLKI I CZECH W AKCJI [FOTO]
WIEŻA KOŚCIOŁA STANĘŁA W PŁOMIENIACH [ZDJĘCIA]
NOCNE POSZUKIWANIA W ZAMKU KSIĄŻ I PARKU KSIĄŻAŃSKIM [FOTO]
BĘDZIE NOWY STRAŻAK - ZOJA ZDAŁA EGZAMIN!
PSY PRZESZUKIWAŁY RUINY I GRUZY
EWAKUACJA I POSZUKIWANIA NA DZIKOWCU
AKCJA Z PSAMI TROPIĄCYMI
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj