Wałbrzych: Będzie nowy strażak - Zoja zdała egzamin!
Tylko jedna z 13 zdających
- Zoja zdała pierwszy egzamin sprawności ratowniczej przydatności psa do służby. Był to egzamin gruzowiskowy klasy zero. Certyfikacje psów ratowniczych w Państwowej Straży Pożarnej składają się z dwóch etapów. Egzamin drugi - klasy pierwszej - uprawnia psa do działań poszukiwawczo ratowniczych - wyjaśnia mł. asp. Robert Strojny z wałbrzyskiej komendy PSP. Pan Robert pojechał z Zoją do Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych koło Żagania. Podczas egzaminu 15 września Zoja musiała wzorowo przejść przez próbę poszukiwawczą, podczas egzaminu sprawdzane było też zachowanie psa kandydata wobec człowieka. - Podczas egzaminu pies ma maksymalnie 40 minut na odnalezienie na gruzowisku o powierzchni około 1200 - 1600 metrów kwadratowych czterech ukrytych osób. Poszukiwani pochowani są m.in. w ciemnościach, w miejscach niedostępnych i na wysokościach. Podczas próby pies musi znaleźć przynajmniej trzy osoby. Zoja zrobiła to w niespełna kwadrans. O skali trudności próby świadczy to, że na 13 zespołów podchodzących do egzaminu gruzowiskowego klasy zerowej, nam jedynym się udało - mówi dumny z podopiecznej Strojny.
Ten sukces niezbicie pokazał, że wałbrzyski pies ma predyspozycje, zdolności i motywację do tego, by uzyskać uprawnienia do poszukiwania ludzi przysypanych i zaginionych podczas akcji w katastrofach budowlanych. Wstępna weryfikacja mówi też przewodnikowi psa, że jego treningi przynoszą pozytywne skutki.
Po zdanej "zerówce" pies może przystąpić do właściwego egzaminy "jedynki" a jego zdanie oznacza przystąpienie psa do służby i uczestnictwo w akcjach poszukiwawczych. Do tego egzaminu Zoja oraz pan Robert przystąpią prawdopodobnie wiosną przyszłego roku.
Zwykły niezwykły pies
Teoretycznie, do szkolenia może przystąpić każdy pies, jednak Państwowa Straż Pożarna - zgodnie z rozporządzeniem - przyjmuje w szeregi poszukiwaczy psy 25 preferowanych ras. OSP nie mają takich obostrzeń. - Przy poszukiwawcze muszą mieć odpowiednie predyspozycje. Muszą lubić ludzi, tak by na wszystkich obcych zależało im tak samo, a nawet bardziej, jak na właścicielu. Pies taki musi mieć predyspozycje do poruszania się po gruzowisku, w grząskim terenie, na wysokości i ciemnych zagłębieniach terenu, a także powinien lubić się bawić i szukać kontaktu z ludźmi - zabawa jest zwykle nagrodą za znalezienie osoby poszukiwanej - wyjaśnia przewodnik i właściciel Zoi.
Podczas wtorkowych ćwiczeń strażaków przy ul. Beethovena Zoja miała możliwość wprawić się w poszukiwaniach ludzi w poprzemysłowych pustostanach w jesiennej aurze. Odnalazła strażaków ukrytych w zrujnowanych budynkach. Wkrótce będzie wspierać akcje ratunkowe wałbrzyskich strażaków podczas poszukiwań osób zaginionych i zasypanych w gruzowiskach, jest też szansa na zdobycie przez nią uprawnienia na poszukiwanie osób zaginionych w otwartej przestrzeni.
Będą kolejne psy poszukiwawcze w Wałbrzychu
Przyszły strażacki pies szkoli się intensywnie od wielu miesięcy, każdego tygodnia uczestniczy w kilku symulacjach poszukiwań, a także wyjeżdża na szkolenia specjalistyczne innych grup strażackich, aby podpatrywać bardziej doświadczonych psich poszukiwaczy. - Od roku praktycznie każdy weekend spędzam z ludźmi, którzy znają się na szkoleniu psów. Chciałem jak najwięcej nauczyć siebie i psa - dodaje zdeterminowany i dumny z wyników Zoi wałbrzyski strażak.
Jego staraniom kibicują inni strażacy z naszego miasta, a zwłaszcza dowódca Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej.
- Szkolenie to duża odpowiedzialność przewodnika, który zdeklarował się, że będzie wychowywał psa do działań ratowniczych. Kierunek jest taki, żeby ten pies był przygotowany do poszukiwania osób zagruzowanych podczas katastrof budowlanych lub innych zdarzeń. Dodatkowo, w przyszłości jest też planowane, by pies ten był też przeszkolony do poszukiwanie osób w terenie, np. zaginionych grzybiarzy, czy turystów, którzy zgubili się w trudnym terenie. To dla nas wyzwanie logistyczne, by udzielić odpowiedniego wsparcia przewodnikowi - mówi Paweł Kaliński, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Wałbrzychu.
Niebawem w Wałbrzychu pojawią się następne psy przeznaczone do specjalistycznego szkolenia. Dwóch strażaków są na etapie wyboru kandydata na psa poszukiwawczego, zatem ta gałąź ratownictwa w naszym mieście będzie się rozwijać. - Mamy już przeszkolonych kolejnych dwóch przewodników z naszej grupy, którzy prawdopodobnie do końca roku będą mieć szczeniaki przeznaczone do szkolenia - dodaje Kaliński.
Pan Robert Strojny poświęca Zoi nie tylko własny czas i zaangażowanie, ale również własne środki. Jest właścicielem Zoi i szkoli się głównie z własnych środków. Może w naszym mieście i regionie znalazłby się sponsor, który mógłby wspomóc szkolenie rezolutnej, otwartej na ludzi, ale przede wszystkim mądrej i pożytecznej suczki Zoi?
Czytaj też:
PSY PRZESZUKIWAŁY RUINY I GRUZY
EWAKUACJA I POSZUKIWANIA NA DZIKOWCU
AKCJA Z PSAMI TROPIĄCYMI
POMOC SĄSIEDZKA MOŻE URATOWAĆ
JAK WEZWAĆ POGOTOWIE RATUNKOWE?
URZĄDZENIA RATUJĄCE ŻYCIE WKRÓTCE W KAŻDYM POCIĄGU?
PRACOWITE LATO WAŁBRZYSKO-KŁODZKIEJ GRUPY GOPR
POSZUKIWANIA W MASYWIE CHEŁMCA
PARALOTNIARZE WYLĄDOWALI NA DRZEWACH
MŁODZI WALIMIANIE URATOWALI ŻYCIE
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj