Na grzyby w regionie wałbrzyskim?
Pierwszy wysyp był obiecujący
A miało być tak grzybowo... W ostatnich dniach czerwca nawet największy laik coś w lesie znalazł. Prawdziwki, maślaki, czerwone kozaki, podgrzybki brunatne i ceglastopore gościły w naszych lasach od Strugi po Golińsk. Potem nagle cisza. Jeśli ktoś znalazł aromatyczne kapelusze, to zazdrośnie strzegł wiedzy skąd pachnące lasem znalezisko pochodzi. Nie ma się czemu dziwić. - To już drugi rok, w którym w naszych lasach jak na lekarstwo prawdziwków, a nawet opieniek. Grzybnia zamiera, jest wysuszona, osłabiona i zredukowana. Ratunkiem dla niej byłaby śnieżna zima - mówi Marek Nogawka, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Wałbrzych.
Czekamy na kolejny wysyp
Pierwszemu wysypowi grzybów w maju i czerwcu towarzyszyły opady deszczu. Kilka kapeluszy wyjrzało z mchów również w drugiej połowie sierpnia tuż po burzach. Wówczas prawdziwkom towarzyszyły kozaki. Leśnicy dostrzegają szansę dla grzybiarzy w nadchodzących opadach deszczu, jednak to nie może być krótka gwałtowna ulewa, ale kilkudniowe regularne opady połączone z umiarkowaną temperaturą w ciągu nocy. Zatem, jeśli chcecie wrócić z lasu z pełnymi koszami, trzymajcie kciuki za deszcz i umiarkowaną temperaturę.
Przeczytaj koniecznie
CICHA KATASTROFA W LASACH REGIONU WAŁBRZYSKIEGO
PIERWSZY LETNI WYSYP GRZYBÓW W WAŁBRZYSKICH LASACH
WILKI ZAMIESZKAŁY W OKOLICACH WAŁBRZYCHA
tekst i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj