Wałbrzych: Lisia Sztolnia w miniaturze czeka na turystów [FOTO]
Dziś miniatura - makieta
Od dziś, czyli 18 września 2019 roku - czyli równo 225 lat po rozpoczęciu wydobycia i transportu węgla z Lisiej Sztolni łodziami - w Starej Kopalni stanęła jej doskonale odwzorowana makieta prezentująca przekrój przez Lisią Sztolnię w skali 1:72 prezentujący jak wyglądał ten obecnie wyjątkowy na skalę europejską zabytek przemysłowy w okresie 1794 - 1854, czyli w latach gdy urobek w sztolni transportowano na łodziach. Twórcą makiety jest wybitny wałbrzyski grafik - Tomasz Maroński. - Udało nam się tak zgrać przygotowanie jej w czasie, że właśnie dziś - w tę rocznicę możemy makietę oficjalnie zaprezentować. Pragnę też podziękować wszystkim górniczym stowarzyszeniom, które pomagały nam przy wykonaniu tej makiety. Ich wiedza była tu niezbędna - mówi Jan Jędrasik, dyrektor CKS Stara Kopalnia. Pomysł na stworzenie makiety powstał około pół roku temu, zaś jej wykonanie trwało około trzech miesięcy, kosztowała poniżej 30 tys. zł.
Jak podkreślano podczas prezentacji makiety, świadczy ona iż to właśnie w Wałbrzychu wdrażano najnowsze górnicze osiągnięcia przemysłu wydobywczego. - To dla nas kolejny ślad mówiący o tym, że zawsze tu w Wałbrzychu wszelkie nowinki technologiczne i postęp zaczynał się właśnie tutaj. Lisia Sztolnia, która jest wpisana do rejestru zabytków i stanowi ważny punkt na liście zabytków europejskiego dziedzictwa kulturowego. Jest też ona ewenementem na terenie Wałbrzycha i okolic. Szkoda tylko, że obecnie możemy się cieszyć tylko jej namiastką w postaci makiety - mówi Sylwia Bielawska, zastępca rezydenta Wałbrzycha.
O wadze tego zabytku techniki górniczej opowiedziała Agata Augustyn p.o. kierownika Muzeum Przemysłu i Techniki w Starej Kopalni, a szczegółowo jego dzieje nakreślił Kazimierz Kmak, główny geolog górniczy z KWK "Thorez". - Makieta dostępna jest na trasie turystycznej dla wszystkich turystów w Lampowni, w budynku Łaźni Łańcuszkowej. Wzbogaca ona treści opowiadane podczas oprowadzania przez przewodników. Mówimy o niej w kontekście historii, ale trudno to było bez makiety zilustrować, trudno pokazać to, co jest pod ziemią. Makieta jest po to by turystom w sposób wiarygodny i odzwierciedlający charakterystyczne elementy obecnego zabytku w momencie jego funkcjonowania pokazać i opowiedzieć o jego konstrukcji - wyjaśnia Agata Augustyn.
Makieta ta pokazuje też, że Stara Kopalnia pamięta o Lisiej Sztolni i konsekwentnie dąży do możliwości prezentowania jej turystom.
O planach udostępnienia do zwiedzania Lisiej Sztolni poprzez włączenie jej do oferty Starej Kopalni mówi się nie od dziś. - My jako Stara Kopalnia każdego roku składamy wnioski do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o dwa istotne zadania infrastrukturalne. O zabezpieczenie Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla i oczywiście o Lisią Sztolnię - mówi Jan Jędrasik. Obydwa olbrzymie zadania dotyczą po pierwsze obiektu o ogromnej kubaturze - ZPM ma dach o ponad hektarowej powierzchni, po drugie kosztownych działań. Wnioski te są bardzo dobrze oceniane merytorycznie i formalnie, ale do tej pory nie doczekały się ministerialnego wsparcia.
Lisia Sztolnia jest absolutnym priorytetem i ma potencjał stania się turystycznym hitem regionu. - Z posiadanej przez nas dokumentacji koncepcji i analiz wykonywanych do 2004 roku, a także aktualnych szacunków wynika, że udostępnienie Lisiej Sztolni dla turystów, w zależności od wybranego wariantu, kosztować może 10 - 15 mln zł. W środku prawie na pewno trzeba będzie wykonać dodatkowy chodnik, którym przeszliby turyści omijając zalany fragment. Trzeba tez pamiętać, że ten górotwór cały czas ulega degradacji, a wewnątrz od 2010 roku już nikt nie był - zaznacza dyrektor Starej Kopalni.
Jak prawdopodobnie wyglądać będzie ta nowo udostępniana podziemna trasa turystyczna?
Jak obiekt uzyska wsparcie finansowe, trzeba będzie wykonać kolejne ekspertyzy. Przypominamy też, ze Lisia Sztolnia trafiła również na listę zadań objętych dofinansowaniem Europejskiego Banku Inwestycyjnego (2020-2022). Jeśli nie uda się pozyskać dodatkowego wsparcia na ten cel będzie można wykorzystać środki europejskie, które EBI naszemu miastu rezerwuje i przekaże w drugiej transzy w ciągu najbliższych trzech lat.
- Co jest bardzo ważne i co nam spowalnia pracę, to jest aktualizacja prawa górniczego i geologicznego, które obecnie traktuje chodniki podziemne udostępniane turystom na równi z czynnymi kopalniami, co się wiąże z dużymi nakładami finansowymi już po ich uruchomieniu - dodaje nasz rozmówca i przytacza kosztowne i anachroniczne dla takich obiektów obowiązki jak konieczność zatrudnienia kierownika ruchu zakładu, czy górniczych służb ratowniczych.
Utrzymanie w gotowości ratowników górniczych w stacjach w Bytomiu lub Polkowicach (w Wałbrzychu taka stacja już nie istnieje), to ogromny i stały wydatek uwarunkowany przepisami, których nie tworzono z myślą o nowoczesnym ruchu turystycznym, ale o zakładzie wydobywczym. Takie niebagatelne koszty mogłyby Lisią Sztolnię uczynić trwale nierentownym elementem Starej Kopalni. - Czekamy zatem na zmiany w prawie, które są zapowiadane i mają nastąpić w odniesieniu do podziemnych tras turystycznych. Jednak dziś decyzje o nowelizacji jeszcze nie zostały podjęte...
Historia obiektu
Wałbrzych: Lisia Sztolnia - tajemnice przeszłości i szansa na przyszłość
LISIA SZTOLNIA DO ZWIEDZANIA?
Stara Kopalnia: Tej części nie zwiedzicie. Zobaczcie [ZDJĘCIA]
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj