Wałbrzych: policja szuka sprawców złośliwego dowcipu

Jak mówi Marcin Świeży, oficer prasowy wałbrzyskiej policji, zdarzenie miało miejsce 29 marca - a chodziło o złośliwy żart, bo już kierowca prezydenta, który podjechał rano pod jego dom, zorientował się, że nie może to być bomba, po czym odczepił puszkę używaną przy rozdzielaniu kabli telewizji kablowej od podwozia auta i pokazał ją prezydentowi. Puszka o wymiarach kilkanaście na kilkanaście centymetrów nie była pusta, w środku znajdował się zegarek typu smartwatch i magnes, który miał sprawić, że całość trzymała się podwozia.

Jak komentuje policjant, śledztwo w sprawie jest prowadzone z artykułu 224a Kodeksu karnego używanego w przypadku fałszywych alarmów bombowych i sugerowania, że gdzieś umieszczono ładunek wybuchowy. Samochód został sprawdzony i niczego podejrzanego w nim nie znaleziono.

W normalnych czasach można by tego nie traktować poważnie, ale przypominamy, że prezydentowi wiosną 2021 roku groziła już śmiercią organizacja antyszczepionkowców, której członkowie wpadali do ratusza i fizycznie atakowali pracowników, po czym w urzędzie zamontowano kontrolne bramki i wejścia pilnuje straż miejska: Wałbrzych: grożą śmiercią prezydentowi Romanowi Szełemejowi, Przeciwnicy obowiązkowych szczepień żądają przeprosin [FOTO]. Stało się to wkrótce po zabójstwie prezydenta Gdańska (WAŁBRZYCH: TABLICA KU CZCI PAWŁA ADAMOWICZA ODSŁONIĘTA (FOTO), WAŁBRZYCH: WAŁBRZYSZANIE POŻEGNALI PREZYDENTA ADAMOWICZA (FOTO)), więc nie można było tego bagatelizować, była też sprawa w sądzie (Wałbrzych: internetowi hejterzy nie są anonimowi - ani bezkarni). Groźby pojawiły się ponownie rok temu: Wałbrzych: w związku z groźbami ograniczenia dla petentów w ratuszu. A następnie dowiedzieliśmy się, że - być może z tego samego powodu - Roman Szełemej jako jeden z czterech Polaków jest poszukiwany przez Federację Rosyjską: Wałbrzych: Federacja Rosyjska grozi prezydentowi naszego miasta.


Opr. MS
Foto ilustracyjne archiwalne: Elżbieta Węgrzyn