Wałbrzych: o złym sortowaniu, opłatach za śmieci i kaucji za butelki (FOTO)
Sprzedają śmieci do sklepów, to powinni zapłacić
O kolejnej z rzędu akcji pisaliśmy Wałbrzych: dziś Walentynki - gdzie się można wybrać? (LISTA). Stowarzyszenie Czysty Wałbrzych zaprasza wszystkich do udziału w akcji #EkoWalentynki. Od 14 lutego można oddać zużyte baterie i akumulatory otrzymując przydatny upominek, czyli eko-plecak (ilość ograniczona) w następujących lokalizacjach w naszym mieście: Ratusz, Aqua Zdrój oraz Hala Wałbrzyskich Mistrzów.
I z tej okazji dziś, w Walentynki, prezydent miasta i pracownicy MZUK-u wraz z członkami organizacji ekologicznych urządzili mały happening, polegający na prezentacji zdjęć odpadów niszczących nasze środowisko na tle wnętrza wałbrzyskiej sortowni Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych i leżących w niej stert plastikowych śmieci.
Jak mówi ekolog, w innych krajach to producenci są odpowiedzialni za jednorazowe opakowania, a w Polsce wciąż nie. Dlatego ekolodzy zaprezentowali podpisany przez kilka organizacji, m. in. Polskie Stowarzyszenie Zero Waste list do premiera domagając się realizacji tej obietnicy i wprowadzenia systemu kaucyjnego. Dzięki temu puszki i butelki byłyby na powrót wprowadzane do obrotu, a tak co roku trafia do środowiska aż 5 mln ton odpadów opakowaniowych. Producenci, którzy chcą wprowadzać do obrotu najbardziej problematyczne odpady, powinni ponosić dodatkową opłatę.
Ale zanim uda się ich zmusić...
- Musimy zrobić wszystko, żeby dobrze sortować odpady. Od kilku miesięcy prowadzimy kampanię "Nie kupuj w plastiku", ponieważ opakowania stanowią ogromne obciążenie dla środowiska. Na przykład pasta do zębów jest i w opakowaniu wielomateriałowym, i w tekturowym, co jest zupełnie niepotrzebne. Dzięki tej kampanii i kampanii "Stop plastik" Wałbrzych ograniczył o 35% lub więcej wolumen plastiku, ale nawet jeśli sortujemy go i czyścimy z wielkim wysiłkiem, okazuje się, że wyprodukować nowy z ropy naftowej jest taniej. to jest absurd. Mamy 35 zł opłaty za śmieci i nie chcemy jej podnosić, przynajmniej w tym roku, ale sprzedać plastiku nie możemy, bo odbiorcy nie opłaca się kupować. To błędne koło. Proszę się zastanowić, ile to wszystko generuje niepotrzebnych kosztów - mówił prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Jak uzupełnił prezes MZUK-u Bogdan Stanek, podczas swojego pierwszego roku jako odbiorca odpadów Zakład zebrał 20 000 ton odpadów niesegregowanych i zaledwie 10 000 tych segregowanych. A potem z tych pierwszych odzyskano 3-5% surowca, który można było dalej wykorzystać, a z tych drugich ponad 90%. I to można było sprzedać, a za odbiór tak zwanej frakcji nadsita, czyli całkowicie bezwartościowych odpadów, która stanowi 60% tych niesegregowanych, MZUK musi płacić 600 zł za tonę. - Jeżeli nie będziemy lepiej sortować, to koszty będą rosły lawinowo - podsumował Bogdan Stanek. Ceny zapewne też.
O problemie pisaliśmy niedawno:
Wałbrzych: zalewani przez plastik. Gdzie i co wyrzucać?
Wałbrzych: wodór z plastiku będzie naszym nowym węglem? (FOTO)
Wałbrzych: w ten sposób zanieczyszczamy ogromną ilość wody (FOTO)
Wałbrzych: o sytuacji z węglem i przyszłej biogazowniWałbrzych: jakie zmiany w sprawie wywozu śmieci?
Rusinowa: prezydent przekonywał mieszkańców do toreb (FOTO)Wałbrzych: o oczyszczaniu miasta, bioodpadach, workach, drzewach
PepsiCo z nowym celem dotyczącym opakowań, w tym opakowań wielorazowych
Na każdego Europejczyka przypada średnio ok. 34 kg śmieci z opakowań sztucznych. Pomóc mają fundusze europejskie
Musimy zmienić sposób myślenia o odzyskiwaniu surowców z elektroodpadów
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj