Piaskowa Góra: Protestowali przeciwko zmianom w edukacji [FOTO]

Proponowane przez rząd zmiany w systemie polskiej edukacji zdaniem protestujących mieszkańców Wałbrzycha ograniczają autonomię samorządów co do edukacji, autonomię dyrektorów i samych szkół.



Niepokojące jest w ich opinii odbieranie głosu w sprawie edukacji samorządom, które nota bene dopłacają do utrzymania placówek oświatowych niemałe pieniądze, a przekazywanie wpływu na powoływanie dyrektorów szkół podległym władzy centralnej kuratoriom. Kurator - nie - jak dotychczas - dyrekcja, nauczyciele, rodzice - będzie sam decydował o tym, jakie zajęcia będą mogły być prowadzone na terenie szkoły. W takich placówkach nie będzie edukacji antydyskryminacyjnej, równościowej, seksualnej, klimatycznej i obywatelskiej.

Podczas protestu w Wałbrzychu i wielu podobnych odbywających się w ostatnich dniach w Polsce (w tym w stolicy pod ministerstwem) organizatorzy żądają "szkoły bezpiecznej i akceptującej wszystkie uczennice i uczniów".



Mówią: "dość ideologizacji! Dość władzy kuratoriów! Dość dyskryminacji! Dość wpływów Kościoła i Ordo Iuris! Dość Czarnka!
Powody, dla których wedle protestujących w całym kraju aktywistów trzeba Przemysławowi Czarnkowi powiedzieć "Idź precz!", jest wiele, wymieniane są podczas tych spotkań i prezentowane na transparentach. Demonstrujący chcą odwołania ministra Czarnka, ale przede wszystkim zaprzestania wprowadzania zmian dekonstruujących polską edukację.  



W wałbrzyskim spotkaniu głos zabrali aktywiści, osoby związane z oświatą, których los szkół i edukacja młodego pokolenia nie jest obojętny, a także senator ziemi wałbrzyskiej Agnieszka Kołacz Leszczyńska. 




Tymczasem, zgodnie z dzisiejszą wypowiedzią rzecznika rządu Piotra Müllera: Stanowisko ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka absolutnie nie jest zagrożone; realizuje on program PiS, czyli decydowania przez rodziców o tym, jak ich dzieci będą wychowywane - Stanowisko ministra Czarnka nie jest zagrożone; realizuje program PiS