Wyrównać rachunki. Czy Górnik wreszcie pokona Księżaka? (ZAPOWIEDŹ)
Z piekła do nieba może być bardzo daleko.
Czasem jednak się zdarza, że ta odległość wynosi jeden mecz.
Po porażce w Łowiczu w play-off o awans do 1. ligi, zakończonym przepchankami pomiędzy kibicami obu stron, atmosfera wokół Górnika była fatalna. W Hali Wałbrzyskich Mistrzów nasi wytrzymali jednak ciśnienie, wygrywając 77:65. Górnik awansował, kibice wbiegli na parkiet, wystrzeliły korki szampana. Kilka chwil później Rafał Glapiński wyszedł z kolegami z drużyny na zewnątrz, mrok rozświetliły race, a ciszę przerwały radosne śpiewy kibiców. Był maj 2018 roku i nikt wtedy nie przypuszczał, że Księżak stanie się, już szczebel wyżej, przeszkodą nie do przeskoczenia. W krótkim czasie klub z niewielkiego Łowicza przemienił się w górniczą zmorę, na którą nie ma mocnych.
Celebracja awansu po pokonaniu Księżaka w maju 2018 roku. Od tamtego czasu po starciach
z łowiczanami nasi nie mają powodów do radości
Koszmar rozpoczął się w Aqua Zdroju, w poprzednim sezonie. Los bywa przewrotny, bo Górnika pogrążył celną „trójką” doskonale znany w Wałbrzychu Marcin Salamonik. Zrobiło się 65:70. Później dwóch wolnych nie wykorzystał Marcin Wróbel, nasi ostatecznie przegrali 68:72. Tym razem ogłuszający doping na stojąco nie przyniósł rezultatów.
W Łowiczu ekipa Marcina Radomskiego szukała rewanżu. Na 5,5 sekundy przed końcową syreną Daniel Nieporęcki spudłował oba rzuty wolne, zbiórkę w ataku zanotował Salamonik, ale piłkę wyrwał mu Damian Durski, który po chwili, w ostatniej sekundzie meczu, cisnął piłkę w kierunku kosza z połowy boiska. Ta jedynie odbiła się od tablicy, co pozwoliło Księżakowi uciec ze zwycięstwem 90:88.
Mikołaj Stopierzyński to czołowy strzelec Księżaka i jeden z najlepszych obrońców w lidze
W tym sezonie czekaliśmy na przełom w stosunkach łowicko-wałbrzyskich. Nowe nazwiska w składzie miały za zadanie rozrzedzić coraz gęstszą atmosferę w relacjach z Księżakiem. Zaczęło się na wyjeździe. W ostatnich minutach grę na siebie wziął Kamil Zywert. Przy stanie 75:75 rzucał za trzy, ale piłka bardzo pechowo wykręciła się z obręczy. Później spudłował dwa wolne, ale celną próbą z dystansu dał sygnał do odrabiania strat (81:85). Niestety, zdało się to na nic. Księżak po raz trzeci z rzędu pokonał Górnika, tym razem 89:84. Łowiczanie wykonali aż 38 rzutów wolnych, trafili 31. Dla gospodarzy 17 punktów zdobył wtedy Łukasz Ratajczak, który jednak niedawno przeniósł się do Krosna. Dla biało-niebieskich 19 „oczek” zanotował Grzegorz Kulka, ale kompletnie zniknął z pola widzenia w końcówce meczu.
Czy nasi koszykarze wreszcie przerwą serię porażek z Księżakiem? Wciąż mają najlepszy bilans zwycięstw do porażek w lidze (13-3), ale niedzielny rywal z województwa łódzkiego będzie gotowy do ataku, trzyma się blisko czołówki. Porażka wałbrzyszan po dogrywce z dołującym Biofarmem Basket Poznań jedynie utwierdziła w przekonaniu, że szczyt i dno tabeli w tych rozgrywkach często dzieli jeden rzut lub jedna akcja.
Czytaj także:
WAŁBRZYCH: BĘDZIE MURAL LEGENDY KOSZYKÓWKI
ZNOWU TEN FLIEGER... CZERWONE ŚWIATŁO W POZNANIU
TABELA 1. LIGI WG ZDOBYTYCH PUNKTÓW:
(Górnik, który rozegrał tylko 16 spotkań przewodzi stawce pod względem procentowego stosunku zwycięstw do porażek, który wynosi 0.812):
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj