Górnik - WKK: Zagłodzić Niedźwiedzia (ZAPOWIEDŹ)
Ekipy z Wałbrzycha i Wrocławia łączy w tym sezonie coś znacznie więcej niż geograficzna bliskość. Zarówno jedni, jak i drudzy dokonali latem wielu przetasowań w swoich szeregach by móc aspirować do ligowej czołówki. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Górnik i WKK to zespoły, które wygrały ostatnie cztery ligowe potyczki. W niedzielę jedna z tych serii będzie musiała się skończyć.
Największym, dosłownie i w przenośni, łącznikiem pomiędzy WKK a Górnikiem jest Piotr Niedźwiedzki. Wychowanek wałbrzyskiego klubu koszykarsko dorastał w WKK i to z tym zespołem święcił triumfy w rozgrywkach młodzieżowych. W stolicy Dolnego Śląska zaczynał ligową rywalizację w 2011 roku, ale to pod Chełmcem odbudowywał formę, wywalczając awans do 2. ligi, gdzie później był w biało-niebieskim trykocie gwiazdą. W poprzednim sezonie Niedźwiedzki zanotował trzeci powrót do Wałbrzycha, gdzie znowu był dominatorem, walnie przyczyniając się do awansu Górnika do play-off, notując śr. 18.1 pkt i 10.6 zb.
W trwających rozgrywkach, ponownie w barwach WKK, Niedźwiedzki jest jeszcze większym zagrożeniem dla rywali, zaliczając śr. 19.3 pkt i 11.3 zb. Popularny „Niedźwiedź” miewał w tym sezonie na parkietach prawdziwe „uczty” – w Pruszkowie zdobył 33 punkty i dołożył 18 zbiórek, w Opolu dorzucił 28 „oczek” i 15 zbiórek. W Aqua Zdroju pod koszem spróbuje go „zagłodzić” Damian Cechniak. Nasz środkowy nie jest w tym bez szans. W ubiegłym sezonie panowie spotkali się raz. Czarni Słupsk pokonali u siebie Górnika, a u gospodarzy błyszczał Cechniak, autor 23 punktów i 10 zbiórek. Niedźwiedzki zagrał tylko 19 minut i zdobył 11 punktów, szybko opsuzczając parkiet z powodu pięciu przewinień.
Pojedynek dwóch wysokich będzie daniem głównym niedzielnego meczu, ale kibice mogą także liczyć na przystawki i deser.
Na przystawkę pojedynek młodych-gniewnych na obwodzie. Maciej Koperski z Górnika w tym roku zdobył mistrzostwo Polski U-20 z AGH Koroną Kraków, a rok od niego młodszy Michał Kroczak sięgnął z WKK w tej samej kategorii wiekowej po srebro, z tym że rok wcześniej. Na deser czeka nas starcie dwóch wyborowych strzelców po trzydziestce, czyli Tomasza Prostaka i Krzysztofa Jakóbczyka. Wisienką (truskawką?) na torcie będzie z kolei zderzenie skrzydłowych: Grzegorza Kulki i Jakuba Patoki. Obaj postanowili zrezygnować z mniejszych ról w ekstraklasie, stając się wyróżniającymi postaciami w 1. lidze. Ciekawie zapowiada się rywalizacja Damiana Pielocha i Kuby Koelnera, jeszcze w poprzednim sezonie kolegów klubowych z WKK. Jak na razie lepszą dyspozycją może popisać się ten drugi (śr. prawie 13 pkt na dobrej skuteczności przy śr. 8 pkt Pielocha na kiepskiej selekcji rzutów). Absolutnie nie możemy także zapomnieć o potyczce kreatorów gry, czyli Michała Jędrzejewskiego i Kamila Zywerta, czyli odpowiednio drugiego i trzeciego najlepszego podającego ligi.
Obie drużyny kontynuują serie zwycięstw, ale w to wałbrzyszanie – jako jedyni – przegrali tylko raz i z bilansem 7-1 są w ligowym topie. „Górnicy” w trzech z ostatnich czterech triumfów wygrywali rzutem na taśmę, ale pozostają obok Miasta Szkła Krosno najlepszą obroną w lidze, tworzoną ze zbilansowanego składu. W ekipie Tomasza Niedbalskiego (6 zwycięstw i 3 porażki) aż czterech koszykarzy gra śr. ponad 30 minut, a jedynym zawodnikiem z ławki zapewniającym produktywne minuty na boisku jest Koelner. Pozostali koszykarze to młodzi wychowankowie WKK, wciąż potrzebujący czasu by dopasować się do standardów 1. ligi. Rotację wrocławian ma wzmocnić 20-letni Karol Nowakowski, który sezon rozpoczął w rozwiązanym już Polfarmexie Kutno, a teraz po trzech latach wraca do regionu (wychował się w Śląsku oraz KKS Kobierzyce).
W poprzednim sezonie Górnik rozniósł u siebie WKK aż 82:51. Czy nasi ponownie nakarmią do syta głodnych sukcesów wałbrzyskich kibiców? Czy wrocławianie ponownie będą zmuszeni obejść się w Wałbrzychu smakiem? Przekonamy się w niedzielę!
Czytaj także:
PIERWSZA KWARTA WYPADKIEM PRZY PRACY. WYGRANA W OPOLU
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj