Jak często słyszeliście, że jednostka w starciu z systemem nie ma żadnych szans? Pewnie obiło wam się o uszy. Najlepszym dowodem z naszego podwórka na potwierdzenie tych słów jest historia Mariusza Grabińskiego, właściciela trzech aptek, które w krótkim czasie zostały zamknięte. Czy słusznie? Nie nam oceniać. Warto jednak posłuchać, co ma do powiedzenia sam zainteresowany. Po tym, co mówi, w niektórych momentach włos jeży się na głowie. Artykuł z ostatniego wydania dwutygodnika "WieszCo".