Straż Wałbrzych: przegrane walki o życie, pożar budynku - i psy (FOTO)

W piątek 3 listopada o godz. 10:33 przechodząca tamtędy kobieta zauważyła dwa owczarki niemieckie w murowanym kanale, którym wypływa Bystrzyca spod tamy na Jeziorze Bystrzyckim przy ul. Wodnej. Ponieważ mur był dość wysoki, zwierzęta nie mogły się same stamtąd wydostać - jak mówi Jerzy Biliński z zespołu prasowego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, na miejsce pojechał zastęp OSP Zagórze Śląskie i technik z PSP. Przy użyciu drabiny przenośnej jeden z strażaków wszedł do wody i pomógł zwierzętom wyjść na brzeg. W pobliżu nie było właściciela, nie wiadomo, jak psy znalazły się w wodzie, zostały przekazane do świdnickiego schroniska dla zwierząt.




Dwie interwencje w sobotę 4 listopada były tak zwanymi izolowanymi zdarzeniami medycznymi - doszło do zatrzymania krążenia u dwóch osób mających poważne problemy ze zdrowiem i niestety nie udało się ich uratować. O godz. 8:35 strażacy z Wałbrzycha, Kamiennej Góry i OSP Czarny Bór zostali wezwani do Borówna - nie było wolnej karetki, walczyli zatem o życie 55-letniej kobiety, akcja ratunkowa nie przyniosła już rezultatu. Podobnie było tego samego dnia na ul. Słonecznej w Boguszowie-Gorcach, gdzie przez godzinę i 43 minuty resuscytowano 46-letniego mężczyznę, pogotowie dojechało w trakcie i przejęło akcję.