Straż Wałbrzych: dramat podczas naprawy auta

Wczoraj, we wtorek 19 lipca, tuż przed 15.00, straż pożarna otrzymała zawiadomienie o mężczyźnie przygniecionym przez samochód na jednej z posesji przy ul. Grunwaldzkiej w Głuszycy.

- Na miejscu stwierdzono, że 34-letni mężczyzna prowadził naprawę samochodu marki Audi, który spadł na jego nogę. Jego 65-letni ojciec chciał mu pomóc, ale zasłabł i udzielający pomocy zastali poszkodowanego wciąż uwięzionego pod autem i skarżącego się na silny ból, a obok jego ojca leżącego na ziemi i nieprzytomnego. W momencie przyjazdu straży świadkowie zdarzenia podnieśli już samochód, strażacy ustabilizowali zmiażdżoną kończynę w takiej pozycji, jaką zastali - relacjonuje Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Obu mężczyzn, poszkodowanego i jego ojca, którym również zajęli się strażacy i który odzyskał przytomność, przekazano dwóm zastępom pogotowia ratunkowego, które przyjechały z Nowej Rudy. W akcji uczestniczyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Wałbrzycha i jeden OSP Głuszyca Górna.


Czytaj też:
Boguszów: Nie żyje 72-latek przygnieciony samochodem [FOTO]
Straż Wałbrzych: trzy pożary, które mogły się źle skończyć

Straż Wałbrzych: Zasłabł w aucie, a drugie auto spłonęło