Rewitalizacja Wałbrzycha 2017: Za nami wiele działań

- Temat rewitalizacji jest podnoszony przez stronę rządową dopiero od kilku lat, jednak fakt, iż działania rewitalizacyjne podejmowane są w sposób ciągły świadczy o wadze tego problemu. To kwestia nie tylko ważna, ale i nie dająca się rozwiązać szybko oraz spektakularnie. Rewitalizacja jest potrzebą powszechną niemal wszystkich polskich miast, nawet tych powstałych w latach 70. i jest związana z migracją i depopulacją ośrodków miejskich. Liczba ludności w naszym mieście to obecnie 115-116 tysięcy, czyli o ok. 20 tys. mniej niż w 1989 roku - mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
W konferencji zorganizowanej w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu, podsumowującej miejskie starania i działania rewitalizacyjne w ubiegłym roku wzięli udział mieszkańcy miasta oraz przedstawiciele organizacji biorących udział w omawianych działaniach. Ich prezentacjom przysłuchiwali się przedstawicielka Ministerstwa Rozwoju oraz obserwatorzy z miast chcących skorzystać z wałbrzyskich doświadczeń rewitalizacyjnych, a mianowicie z Włocławska, Lublina, Stalowej Woli i Leszna.

Władze naszego miasta zdają sobie sprawę z tego, że rewitalizacja związana jest z poprawą jakości życia ludzi na rewitalizowanym obszarze, by mieszkańcy nie chcieli tych obszarów opuszczać. Prezydent zauważył też, iż nawet jeśli wałbrzyska ścieżka rewitalizacyjna będzie udana i dogodna dla innych miast, to nie ma pewności, czy da się ją całą przeszczepić na inny grunt. Dodatkowo, nawet najlepszy program działania na rzecz rewitalizacji nie gwarantuje całkowitego sukcesu, bo to nadal działania pionierskie. - Jesteśmy w mieście, gdzie wyzwania są bardziej nagromadzone niż w innych częściach Polski. Mamy na głowie m.in. kwestię szkód górniczych i pogórnicze dziedzictwo. Jednak wiele z założeń już udało się wykonać - dodaje Szełemej.

O tym, co już udało się zrobić w ubiegłym roku opowiadali prelegenci. - Miejski program rewitalizacji powstawał przez ponad rok. Działania w nim przewidziane zaplanowano w sześciu podobszarach stanowiących centra sześciu wałbrzyskich dzielnic i będą one przebiegać do 2025 roku. W roku ubiegłym staraliśmy się pokazać na nowo piękno rewitalizowanych obszarów, a także pobudzić aktywność mieszkańców oraz poczucie wspólnoty - wyjaśnia Justyna Pichowicz, kierownik biura ds. rewitalizacji miasta.



W działania włączono instytucje kultury jak Teatr Lalki i Aktora, o czym mówił Zbigniew Prażmowski - jego dyrektor; do działań włączono młodzież. O edukacji rewitalizacyjnej mówiła Monika Bednarek ze Stowarzyszenia Edukacji Krytycznej. Dostrzeżono też dobroczynny wpływ na lokalną społeczność tzw. mikrograntów. Z nich skorzystała ludność Sobięcina dzięki aktywności Fundacji Edukacyjnej im. s. Wandy Garczyńskiej, a także udało się podjąć walkę ze szpecącym graffiti - o czym opowiedzieli wałbrzyscy strażnicy miejscy. To oni koordynowali działania prowadzone przez naszym miejskich harcerzy.

Dużym zainteresowaniem mieszkańców cieszyły się też tzw. spacery historyczne prowadzone przez Mateusza Mykytyszyna z Fundacji Księżnej Daisy von Pless. - Podczas tych spacerów staramy się pokazać piękno starych dzielnic, ich mocne strony, nie zapominamy też jednak o ich słabości. W każdym spacerze brało udział 80 - 100 osób, co świadczy o tym, że mieszkańcy miasta są głodni wiedzy o ich małej ojczyźnie. Pomysł ten też podchwyciły też inne gminy, w tym roku spacery historyczne odbyły się też m.in. w Jedlinie Zdroju i Sokołowsku - wyjaśnia Mykytyszyn. Pan Mateusz drugi rok z rzędu oprowadzał mieszkańców po sześciu rewitalizowanych dzielnicach, dzielił się swoją wiedzą, prezentował ciekawostki, lokalne smaczki i anegdoty budząc lokalny patriotyzm. 
O swoich doświadczeniach w pracy na rzecz wałbrzyskiej rewitalizacji opowiadały również lokalne streetworkerki z biura ds. rewitalizacji miasta.

Polecamy też:
CZY WARTO MIESZKAĆ W ŚRÓDMIEŚCIU?
POKOCHALI WAŁBRZYCH; W ŚRÓDMIEŚCIU DOBRZE SIĘ MIESZKA
WAŁBRZYCH MA PROGRAM REWITALIZACJI
PIĘĆ MILIONÓW NA PLAN REWITALIZACYJNY
WAŁBRZYCH REWITALIZACJA DRUGA ODSŁONA


Elżbieta Węgrzyn