Nowe Miasto: czy coś się da zrobić z tymi parkingami? (FOTO)
Kilkadziesiąt aut...
Mieszkańcy odnosili się do niedawno zakończonej przebudowy ulic Paderewskiego, Staszica i fragmentu Kubeckiego oraz Placu Powstańców Warszawy, o której pisaliśmy: Nowe Miasto: tak się bawiono na otwarciu placu (FOTO, FILM), Nowe Miasto: poznajcie nową wersję placu i dwóch ulic (FOTO). Jak twierdzą, przebudowa zamiast zmniejszyć problemy z parkowaniem w tym rejonie, zwiększyła je.
- Remont dotyczył tego, żeby między innymi usprawnić parkowanie w tym rejonie, a przyjeżdżają tam mieszkańcy, nauczyciele i rodzice uczniów I LO oraz personel i goście szpitala ginekologicznego. Podczas remontu został wyłączony chodnik przed liceum, gdzie nie ma zakazu parkowania, ale straż miejska wystawia zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. Na tym szerokim chodniku parkowali wcześniej pracownicy szkoły. Teraz parking został przeniesiony częściowo na teren, gdzie był wcześniej plac zabaw, to jednak nie zaspokoiło potrzeb tamtej społeczności. Będąc mieszkańcem widziałem, że przed remontem mieszkańcy dawali radę, a teraz nie. Po remoncie został wydzielony prawy pas i dwa dodatkowe miejsca dla niepełnosprawnych, co jest słuszne, bo nie mieli gdzie parkować, ale zostały też wydzielone tak zwane białe pasy ukośne, co można by wykorzystać na parkowanie nie blokując ruchu - mówił pan Dariusz.
Mieszkaniec pytał też, czy nie można by było usunąć części barierek odgradzających jezdnię od chodnika i pozwolić tam parkować, a także przywrócić możliwość parkowania przed budynkiem szkoły, bo sam widział, jak auta osób z innych powiatów odwiedzających szpital krążą dookoła, ponieważ nie ma nigdzie wolnego miejsca, a mieszkańcy muszą zostawiać samochody kilkaset metrów dalej, obok hali lekkoatletycznej. W sumie, jak oceniał, kilkadziesiąt aut nie ma się gdzie podziać, niektórzy mieszkańcy wracają z pracy w nocy, a nie ma możliwości wykupu miejsc parkingowych.
46 tysięcy aut...
- Niestety w trakcie przebudowy i tworzenia organizacji ruchu jesteśmy związani przepisami, czyli miejsca parkingowe muszą spełniać określone warunki techniczne. Na ul. Staszica są miejsca po lewej i prawej stronie. Jeśli chodzi o barierko-poręcze, musieliśmy w projekcie wystąpić do ministerstwa o odstępstwo od zasady, że w przypadku spadku powyżej 6% należy je zastosować. Nie możemy zlikwidować tych, które zostały i nie można w nich zrobić luki, bo należy je traktować jak poręcz przy schodach - odpowiadał Krzysztof Fila, kierownik Biura Transportu i Ruchu Drogowego Urzędu Miasta.
Inne przepisy mówią, że miejsce do parkowania musi mieć 2,5 metra szerokości, co nie wszędzie da się zrealizować na wąskich ulicach.
- A jeśli chodzi o te trójkątne wyłączenia, to one przypominają kierowcom, że nie wolno parkować w odległości 10 metrów od łuku drogi i skrzyżowania. Rozumiemy, że w całym mieście jest problem z parkowaniem samochodów. W tej chwili według ewidencji mamy w Wałbrzychu z górą zarejestrowanych 46 000 aut. Nie mówimy tu o pojazdach w leasingu i tych z innych miast. W związku z tym statystycznie co drugi mieszkaniec ma samochód, w rodzinie są 2-3, a ulic nie jesteśmy w stanie rozciągnąć tak, żeby każdy miał mieszkanie z widokiem na samochód. W rejonie Nowego Miasta są miejsca do parkowania w pewnej odległości od zabudowy, na przykład w pobliżu hali - mówił przedstawiciel urzędu.
Mieszkaniec dopytywał się jednak, jak to możliwe, żeby po remoncie było mniej miejsc niż przed, a te, które zostały zabrane, powinny jego zdaniem być uzupełnione. - Nawet zabranie połowy tego skwerku, który był placem zabaw, nie rozwiązało problemu i dziś jadąc tutaj widziałem auta zaparkowane przez I LO, bo nie ma tam gdzie zaparkować pomimo tego remontu - mówił.
Prezydent Roman Szełemej zaproponował mieszkańcom, aby złożyli wniosek do Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta, a ten odniesie się do ich postulatów (nie pierwszych zresztą). Przypomniał jednak, że obszar Nowego Miasta znajduje się pod szczególną ochroną konserwatorską i jest obszarem rewitalizacji, co powoduje dodatkowe zaostrzenia przepisów. Miasto składało wnioski o poszerzenie liczby miejsc parkingowych przed szpitalem i na skwerze, i wygospodarowało dodatkowe, ale to wymagało negocjacji z konserwatorem zabytków, a nawet przyrody.
- Ta ilość miejsc parkingowych, która jest, jest rezultatem największego kompromisu, który udało nam się zawrzeć z instytucjami przestrzegającymi przepisów - podsumował włodarz. Jak zapowiedział, dodatkowe miejsca mogą się jeszcze pojawić na ul. Staszica, ale na pewno nie przed liceum, bo to obszar chroniony przez konserwatora. Dodatkowe bezpłatne miejsca parkingowe poza tymi przy hali, w liczbie kilkudziesięciu, mają powstać w okolicach Żwirki i Wigury, niedaleko parku.
Czytaj też:
Wałbrzych: nowy operator, nowe parkometry
Wałbrzych: co kierowcy mówią strażnikom i co robią, kiedy... ?
Piaskowa Góra: nieprzyjemna niespodzianka na parkingu
Tekst i foto ilustracyjne archiwalne: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj