Boguszów-Gorce: Śmieci na terenie byłej smolarni płonęły nocą (FILM)
- Przykre... tak się kończy dzikie wysypisko w Kuźnicach. Od miesięcy staramy się, aby ktoś wziął się za posprzątanie, zablokowanie wjazdu na dawną smolarnię ... dziś płonie wszystko to co znalazło się tam nielegalnie!!! A kilkanaście metrów dalej mamy PSZOK... - skomentował to wydarzenie kuźnicki radny Daniel Geming. Mowa o terenie byłego zakładu produkującego masy bitumiczne przy ul. Głowackiego w Kuźnicach Świdnickich, dzielnicy Boguszowa-Gorc. Mieszkańcy dzielnicy wielokrotnie zgłaszali, że na gruncie prywatnym gromadzone są odpady (pisaliśmy o tym m.in.: Boguszów-Gorce: Mieszkańcy Kuźnic o problemach i Bronksie [FOTO]). Ich obawy o możliwość podpalenia śmieci okazały się ostatniej nocy uzasadnione.
- Pożar składowiska opon zgłoszono po godz. 20, na miejsce skierowana była Policja, a także dwa zastępy strażackie z 9 ratownikami, w tym OSP Boguszów. Akcja trwała do godz. 22.11, pożar objął powierzchnie 120 metrów kwadratowych - informuje Paweł Kaliński, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Wałbrzychu.
Radny Daniel Geming nagrał też film dokumentujący złowrogą łunę rozświetlającą nocne niebo nad miastem. - Złożyliśmy 8 września elektronicznie pismo z zapytaniami dotyczącymi działań miasta odnośnie tego terenu - wyjaśnia radny poważnie zaniepokojony rozwojem sytuacji.
Teren niczyj?
Niestety miasto ma ograniczone możliwości działania na gruntach prywatnych położonych w granicach gminy. To nie pierwszy przypadek pożaru w tym miejscu. Teren byłej wytwórni mas bitumicznych w Kuźnicach Świdnickich należał początkowo do prywatnej firmy z kapitałem irlandzkim, która zakupiła również działki w okolicy byłego kamieniołomu porfiru. W kamieniołomie tym dochodziło w ostatnich latach do podpaleń zwałów śmieci, w tym, opon i odpadów gumowych. Sprawę monitowała lokalna Straż Miejska oraz gminny wydział ochrony środowiska.
Natomiast była smolarnia w Kuźnicach nie działa od lat. To dziś zrujnowane pozostałości budynków i śmieci, które podpalone ostatniej nocy tworzyły nad miastem chmurę trujących oparów. Teren, na którym wystąpił nocny pożar przechodził w ostatnich latach z rąk do rąk, obecnie trudno ustalić, kto jest jego właścicielem. Przedstawiciele gminy w ostatnich latach uczestniczyli w postępowaniach procesowych przeciwko jednemu z właścicieli tej ziemi. Sprawa sądowa toczyła się w Szczecinie, a ówczesnym właścicielem był podmiot gospodarczy, przeciwko któremu prowadzono wiele podobnych procesów dotyczących nieprawidłowości w zakresie składowania odpadów w całej Polsce.
To szerszy problem
To nie jest też pierwszy przypadek, gdy na gruntach wykupionych przez prywatne firmy w Boguszowie-Gorcach prowadzona jest działalność budząca obawy mieszkańców. Gmina ma zatem kolejny podobny problem z odpadami i to tuż obok miejsca gdzie do 2013 roku tykała inna bomba ekologiczna, czyli toksyczna stłuczka rtęciowa.
Przykładowo, na terenie prywatnym pokopalnianym przy ul. Dworcowej w ostatnich latach najpierw istniało podejrzenie o możliwości skażenia radioaktywnego (- ZAGROŻENIE RADIOAKTYWNE POD WAŁBRZYCHEM? - UKRADLI SEJF Z RADIOAKTYWNYMI MIERNIKAMI), a następnie po niepokojących doniesieniach od mieszkańców o podejrzeniu nielegalnego składowania tam odpadów stwierdzono tam po pierwsze, obecność transportów z zagranicy wypełnionych ładunkiem z niezidentyfikowanym granulatem (TIR Z TAJEMNICZĄ SUBSTANCJĄ ZAALARMOWAŁ SŁUŻBY), a w ziemi obecność pojemników z niezidentyfikowaną substancją (NIELEGALNE ODPADY W BOGUSZOWIE-GORCACH. SĄ NIEBEZPIECZNE? [ZDJĘCIA]).
Polecamy:
NIELEGALNE ODPADY W BOGUSZOWIE-GORCACH. SĄ NIEBEZPIECZNE? [ZDJĘCIA]
TIR Z TAJEMNICZĄ SUBSTANCJĄ ZAALARMOWAŁ SŁUŻBY
- ZAGROŻENIE RADIOAKTYWNE POD WAŁBRZYCHEM?
- UKRADLI SEJF Z RADIOAKTYWNYMI MIERNIKAMI
oprac. Elżbieta Węgrzyn
fot. ilustracyjne
film Daniel Geming
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj