Przerwana lekcja tańca. Górnik wyszarpał wygraną w Krośnie (FOTO)
- W dniu meczu 24. Urodziny obchodził rozgrywający gospodarzy, Damian Ciesielski. Obyło się jednak bez prezentu w postaci zwycięstwa jego zespołu
- 19 punktów (16 w drugiej połowie) zdobył dla biało-niebieskich Marcin Dymała. To były zawodnik Miasta Szkła. W poprzedniej kolejce 24 „oczka” dla GKS-u Tychy w zwycięstwie w Krośnie zanotował Piotr Wieloch, także wcześniej gracz klubu z Podkparpacia
- Górnicy wygrali na Podkarpaciu pomimo dominacji gospodarzy w zbiórkach (47:31)
- Gospodarze zagrali bez dwóch ważnych zawodników: kontuzjowanego Romana Janika i chorego Dariusza Oczkowicza
Po czterech kolejnych wygranych z dużo niżej notowanymi zespołami, w Krośnie Górników czekał prawdziwy test. Mało brakowało, a nasi by go oblali. O pierwszej połowie w hali MOSiR chcą zapewne jak najszybciej zapomnieć. Miejscowi bez kłopotów wchodzili pod kosz, zdobywając z łatwością kolejne punkty (68 proc. skuteczności za 2). Do szatni biało-niebiescy schodzili z wyraźnym deficytem (36:47), a jedynym, który próbował utrzymać zespół przy życiu był Jan Malesa.
W trzeciej kwarcie wałbrzyszanie zbliżyli się na 52:49, ale po trzydziestu minutach przegrywali już dziewięcioma „oczkami”. Ostatnią odsłonę ekipa Łukasza Grudniewskiego wygrała 23:13, a o sukcesie zadecydowała konsekwentna gra jeden na jeden do kosza w wykonaniu Dymały i Zywerta. W końcowych 12 sekundach piłkę w ręce, przy stanie 78:77, mieli jeszcze gracze Miasta Szkła. Do tanga wałbrzyszan zaprosił Santiago Vaulet, lider gospodarzy: „Udało nam się wyprowadzić go na jego mocniejszą lewą rękę. Zaatakował kosz, ale czasem tak bywa, że piłka nie dolatuje do obręczy. Może następnym razem doleci i to my będziemy się cieszyć po końcowej syrenie – skomentował akcję Argentyńczyka trener Miasta Szkła, Radosław Soja.
(2-4) Miasto Szkła Krosno – (6-1) Górnik Trans.eu Wałbrzych 77:78 (23:21, 24:15, 17:19, 13:23)
Miasto Szkła: Vaulet 16, Śpica 11, Jasiński 10, Rompa 9, Ciesielski 8, Krzywdziński 6, Sobiech 6, Dawdo 6, Zaguła 5.
Górnik: Dymała 19, Zywert 16, Pabian 14, Malesa 13, Ratajczak 6, Jakóbczyk 5, Kruszczyński 3, Cechniak 2, Pawlak 0, Durski 0.
W następnej kolejce Górnik zagra w Aqua Zdroju e AZS-em UMCS Startem II Lublin (6.11, godz. 18).
Po meczu powiedzieli:
Radosław Soja, trener Miasta Szkła:
„Graliśmy naprawdę dobre spotkanie z faworytem do awansu. Przez 35 minut właściwie kontrolowaliśmy ten mecz, ale później indywidualności, które posiada Górnik wzięły sprawy w swoje ręce. Goście bardzo mądrze rozegrali końcówkę, atakowali kosz Marcinem Dymałą i Kamilem Zywertem. [Podsumowując], widać było gołym okiem, że zrobiliśmy krok do przodu w naszej grze. Tego typu spotkania łamią serca, ale z drugiej strony pokazują nam, że możemy rywalizować z faworytami. Przegraliśmy co prawda trzeci mecz z rzędu, ale pozytywne jest to, że idziemy w dobrym kierunku”.
Tomasz Krzywdziński, środkowy Miasta Szkła:
„Tego typu porażki bolą. Pierwszą połowę zagraliśmy koncertowo, atak i obrona szły po naszej myśli. Po ostatniej porażce mieliśmy dwa dni wolnego, następnie spotkaliśmy się całym zespołem, przeprowadzając poważne rozmowy. Niektórzy wzięli sobie tamte słowa do serca. Ciężko przepracowaliśmy kolejne dni. [W meczu z Górnikiem] zawiodła końcówka. W drugiej połowie doświadczony Dymała przeważał, grał jeden na jeden, wykorzystywał nasze faule”.
Łukasz Grudniewski, trener Górnika:
„Weszliśmy w mecz bez energii, bez obrony. W przerwie powiedzieliśmy sobie, co należy poprawić i w drugiej połowie mój zespół pokazał wielki charakter. Chciałbym także pochwalić organizację spotkania w Krośnie. Im więcej takich ośrodków w lidze, tym lepiej”.
Kamil Zywert, rozgrywający Górnika:
„Kluczem do wygrania tego meczu było obrona, którą w drugiej połowie niewątpliwie poprawiliśmy. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że bez dobrej defensywy nie idzie także gra w ofensywie. W drugich dwudziestu minutach, dzięki wzmocnieniu obrony, zdecydowanie lepiej wyglądał nasz atak”.
Foto: Alfred Frater
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj