Przed meczem z Holandią: Sylwetki kadrowiczów (część 3)
Trzecia i ostatnia część przedstawiająca trenujących w Wałbrzychu reprezentantów Polski. Już w sobotę 6 sierpnia o godz 17 biało-czerwoni w Aqua Zdroju podejmą Holandię!
W tej części przedstawiamy bliżej podkoszowych, którzy są w kadrze często obecni, są dla niej ważni, lub spełniają role jedynie zadaniowe lub motywacyjne. Na koniec zaprezentujemy - naszym zdaniem - liderów zespołu.
PODKOSZOWI BYWALCY
Olek Czyż - Juve Caserta, skrzydłowy, 26 lat
Wywodzi się z Gdyni, ale koszykarsko dorastał w USA, gdzie grał w szkole średniej, a potem na poziomie akademickim. Krótko terminował u wielkiego Mike Krzyzewskiego w legendarnym Duke, ale studia kończył w "rodzinnym" stanie Nevada. Pukał do drzwi NBA, w 2013 był niezwykle blisko kontraktu w Milwaukee Bucks, ale zwolniono go po meczach przedsezonowych. Ostatni sezon spędził w 6. ekipie ligi włoskiej, Pistoi Basket, notując dobry sezon ze śr. 10 pkt, 5 zb oraz solidnie rzucając z gry (52% skuteczności za 2, 37% za 3). Jego silą jest dynamika, wciąż za to musi pracować nad skutecznością rzutów wolnych. Nowe rozgrywki rozpocznie w mającym za sobą słabiutki sezon w serie A Juve Caserta. W tym zespole niegdyś występował Łukasz Koszarek.
Tomasz Gielo - Ole Miss, NCAA, skrzydłowy, 23 lata
Wicemistrz świata U-17 właśnie zakończył studia, udanie prezentując się w silnej uczelni ze stanu Missisipi. Teraz szuka klubu i może to być niezły klub europejski, bo Gielo na pewno ma potencjał by odnaleźć się w silnej lidze. Tuż przed zgrupowaniem kadry występował w lidze letniej NBA, próbując przekonać do siebie trenerów Philadelphii 76ers. Na pewno szybko złapał kontakt z trenerem Taylorem, bo obok AJ Slaughtera najlepiej z powołanych kadrowiczów włada angielszczyzną.
Adam Hrycaniuk - Stelmet Zielona Góra, środkowy, 32 lata
Przez rok występował w renomowanej uczelni Cincinatti, z której do NBA trafiali m.in. Kenyon Martin i Lance Stephenson. Później grał w lidze polskiej oraz Eurolidze (Asseco, Stelmet). Choć zabrakło go na ostatnim Eurobaskecie, to grał w reprezentacji w mistrzostwach Europy w 2011 i 2013. "Bestia" ma teraz szanse na minuty w kadrze, bo pod koszem mamy problemy - brakuje Marcina Gortata, który z gry z orzełkiem na piersi zrezygnował, podczas gdy Przemysław Karnowski dochodzi do siebie po poważnej kontuzji.
Jarosław Mokros - Czarni Słupsk, skrzydłowy, 26 lat
Mistrz Polski juniorów starszych z Polonią Warszawa po raz kolejny został doceniony, otrzymując powołanie do szerokiej kadry Polski. W PLK debiutował dawno, bo w 2009 roku. Nie słynie z gry w ataku, ale robi dużo małych rzeczy, których gołym okiem nie widać. Ostatnio w Czarnych notował w sezonie 15/16 śr. 8 pkt i 5 zb, przy blisko 60% skuteczności w rzutach za 2. Potrafi także trafić z dystansu.
Szymon Szewczyk - Stelmet Zielona Góra, środkowy/skrzydłowy, 34 lata
Powołanie dla weterana ze Szczecina to spora niespodzianka, no w lidze grał mało i niczym się nie wyróżniał. Szewczyk to jednak bardzo doświadczony koszykarz, mający na koncie występy w wielu renomowanych klubach i ligach (Alba Berlin, Olimpija Ljubljana, Lokomotiv Rostov, Scafati Basket), wybrano go w drafcie do NBA (2003 rok, nr 35). Koszykówkę ma we krwi, bo jego tata przez lata występował w Ekstraklasie.
LIDERZY
Mateusz Ponitka - Stelmet Zielona Góra, obrońca, 23 lata
Już od najmłodszych lat był liderem młodzieżowych reprezentacji Polski. Był najlepszym graczem wicemistrzów świata U-17, najlepszym strzelcem zespołu Świata w prestiżowym meczu pokazowym Nike Hoop Summit w USA dla najzdolniejszych graczy młodego pokolenia. Grał w Eurolidze z Asseco i Stelmetem, w tym roku został wybrany wschodzącą gwiazdą Eurocup. Podczas ostatnich ME grał z kontuzją ręki, ale i tak notował śr. 9 pkt, 4 zb i 4 as. Wrócił do Polski prosto z USA, gdzie grał w lidze letniej NBA. Jest pewne, że latem zmieni klub na bardziej renomowany, zagraniczny. MVP ligi polskiej słynie z widowiskowej gry.
Maciej Lampe - Besiktas Stambuł, środkowy, 31 lat
Łodzianin, wychował się w Szwecji, a w Eurolidze debiutował w wieku 16 lat jako gracz Realu Madryt. Mając 18 lat był już w NBA, w NY Knicks. Do najlepszej ligi świata trafił jednak za wcześnie, tracąc w niej miejsce po dwóch latach siedzenia na ławce Suns, Hornets i Rockets. Szanowane w europejskim baskecie nazwisko wyrobił sobie bardzo dobrymi występami w silnej lidze rosyjskiej (St. Petersburg, Chimki, UNICS). Grał też w największych europejskich potęgach, bo obok Realu zdobywał punkty dla Barcelony, Caja Laboral i Maccabi Tel-Awiv. W reprezentacji niespełniony, w przeszłości źle funkcjonował na parkiecie z Gortatem. W tym roku to może być wreszcie jego zespół. Z Besiktasem nie wszedł do playoffs, ale w Eurocup był wielki - śr. 17 pkt i 9 zb w 7 meczach.
Obecnie szuka klubu, bo już oficjalnie ogłosił, że zmieni barwy klubowe.
Adam Waczyński - Unicaja Malaga, obrońca, 27 lat
W wieku 15 lat debiutował w Ekstraklasie w barwach Prokomu Trefl Sopot, ale na szersze wody wypłynął po jednym sezonie w wałbrzyskim Górniku. Z racji jego gry w biało-niebieskich barwach jest najbliższy sercu kibiców spod Chełmca. Przez kilka lat gry w polskiej ekstraklasie (Górnik, Poznań, Trefl) systematycznie robił postępy. W końcu stało się jasne, że nasza liga jest dla niego niewystarczająca. W Hiszpanii trafił do średniaka - Rio Natura Monbus Obradoiro, gdzie w dwa lata zrobiło się o nim na Półwyspie Iberyjskim głośno. W poprzednich rozgrywkach długo był najlepszym strzelcem najsilniejszej po NBA ligi świata, ostatecznie finiszując na trzeciej pozycji, co miał związek z problemami zdrowotnymi. Jako lider reprezentacji Polski podczas ostatniego Eurobasketu "wykręcał" świetne średnie: 16 pkt, 58% skuteczności za 2, 46% za 3 i 85% za 1! Od sezonu 16/17 będzie grał w renomowanym klubie z Malagi, z którym powalczy w Eurocup.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj