Na fali wznoszącej
Bolesna porażka 0:3 w Sulęcinie z Olimpią podziałała na wałbrzyskich siatkarzy mobilizująco. W kolejnych meczach sięgali bowiem po komplet punktów, pokonując kolejno Ślepsk Suwałki 3:1 oraz SMS Spała 3:0, a teraz KPS Siedlce, rewanżując się za porażkę 1:3 na wyjeździe.
Co odmieniło zespół Aqua Zdroju? Atakujący Jędrzej Goss starał się wytłumaczyć progres drużyny dla portalu „Strefa Siatkówki”:
Wszystko siedzi w naszych głowach. Niepotrzebnie sami narzucamy na siebie dodatkową presję, której później ulegamy. Przez ostatni tydzień dużo o tym rozmawialiśmy i jak widać przyniosło to efekt w Suwałkach.
Mecz fatalnie zaczął się dla atakującego gości, Adama Sobolewskiego, który już na początku spotkania doznał poważnej kontuzji i nie mógł kontynuować gry. Rozpamiętujący brak swojego podstawowego zawodnika goście byli rozkojarzeni, co pomogło naszym siatkarzom odskoczyć na 9:4. KPS szybko się jednak pozbierał, bo po zagrywce w aut Sebastiana Zielińskiego było 11:11. Walka o wygranie pierwszego seta do końca była wyrównana, a w kluczowej akcji punkty po ataku z prawego skrzydła zdobył Mateusz Linda, na 24:22. Podwójny blok duetu Orobko-Lipiński dał gospodarzom wygraną w pierwszej partii.
W drugim secie z 13:12 szybko zrobiło się 17:12 dla Aqua Zdroju. Ekipa Janusza Bułkowskiego utrzymywała później minimalne prowadzenie, a gdy w aut piłkę z pola zagrywki posłał Maciej Polański, sytuacja gości zrobiła się bardzo trudna (20:23). Na 24:20 dla wałbrzyszan podwyższył punktami po kiwnięciu pod siatką wprowadzony chwilę wcześniej Michał Marszałek. Autowa zagrywka Rafała Pawlaka dała gospodarzom wygraną w drugim secie.
W trzecim trwała wyrównana wymiana, a żaden z zespołów nie potrafił zbudować przewagi. Końcówka należała jednak do gospodarzy. Bardzo dobra zagrywka Bartłomieja Dzikowicza odrzuciła KPS od siatki, a z przechodzącej na drugą stronę piłki skorzystał Andriej Orobko, powiększając prowadzenie swojej drużyny do 23:20. Trudny atak z odchylenia Krzysztofa Gibka okazał się skuteczny, co przedłużyło nadzieje gości na uratowanie seta (24:23 dla Aqua Zdroju). Moment później bezpieczna zagrywka siedlczan wylądowała na siatce, a wygrana wałbrzyskich siatkarzy stała się faktem. MVP spotkania został Dzikowicz.
W tym sezonie Aqua wygrało jedynie trzy mecze w stosunku 3:0. Nasi są wciąż na dziesiątym miejscu w tabeli, a KPS stracił ósmą lokatę, dającą grę w playoffs. Stawce przewodzi rewelacyjny beniaminek, Lechia Tomaszów Mazowiecki, mająca trzy punkty przewagi nad AZS-em Częstochowa.
MKS Aqua Zdrój Volleyball Team Wałbrzych – KPS Siedlce 3:0 (25:22, 25:21, 25:23)
Aqua Zdrój: Orobko (S), Woźnica (S), Lipiński (R), Linda (A), Dzikowicz (P), Zieliński (P), Szydłowski (L) oraz Marszałek (P), Buczek (R), Goss (A).
S – środkowy, R – rozgrywający, A – atakujący, P – przyjmujący, L - libero
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj