Królowie ataku. Rataj w gazie
Biało-Niebiescy rozpoczęli playoffs od pewnej wygranej z Muszkieterami. Nie było więc powtórki z sezonu zasadniczego, gdy biało-niebiescy musieli do końca drżeć o zwycięstwo (te stało się pewne dopiero w ostatnich sekundach, gdy Kacper Traczyk spudłował rzut z dystansu).
Wałbrzyszanie byli lepsi od początku do końca spotkania. Do przerwy prowadzenie wynosiło już ponad dwadzieścia punktów. O sukcesie Górnika zadecydowała kapitalna, 50% skuteczność za trzy (13/26!) oraz twarda gra w obronie, która nie pozwalała gościom na łatwe punkty spod kosza (sześć efektownych bloków, w tym trzy Tomasza Krzywdzińskiego).
W młodym zespole Muszkieterów można wyróżnić jedynie...grającego trenera, Artura Cielmę, autora aż pięciu trafień zza łuku. Aktywnego na parkiecie 33-latka na ławce wspierał 26-letni Kuba Lewandowski, wychowanek Górnika, aktualnie w sztabie trenerskim nie tylko Muszkieterów, ale i mistrza Polski, Stelmetu Zielona Góra. Na parkiecie z kolei epizod zaliczył Olek Sulikowski, który także pierwsze kroki stawiał w biało-niebieskim trykocie.
Na spotkaniu można było spotkać Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha, który miał okazję ujrzeć nadkomplet publiczności na trybunach oraz usłyszeć głośny doping fanatycznych kibiców.
Górnik objął prowadzenie w serii do dwóch zwycięstw. Drugi mecz 24 marca w Nowej Soli.
Tymczasem już dziś (niedziela, 18 marca) juniorzy Górnika grają decydujący mecz o awans do fazy centralnej mistrzostw Polski. W barażach nasi mierzą się z Chromikiem Żary. Nasi muszą odrobić aż 35-punktową stratę. To spotkanie o godz. 14 w Hali Wałbrzyskich Mistrzów.
Górnik Trans.eu Wałbrzych – Muszkieterowie Nowa Sól 97:49 (24:15, 24:12, 13:12, 26:10)
Górnik: Ratajczak 30 (4x3), Kruszczyński 19 (3x3), Wróbel 15, Spała 13, Jeziorowski 7, Durski 6, Kłyż 3, Krzywdziński 2, Makarczuk 2, Szymański 0, Kaczuga 0.
Najwięcej dla Muszkieterów: Cielma 23 (5x3)
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj