Wałbrzych: 400 bezpiecznych seniorów, wśród nich pani Cecylia (FOTO)
Ostatnio znowu w ciągu kilku dni troje wałbrzyszan zostało odnalezionych w swoich mieszkaniach - byli martwi, i to już od dłuższego czasu. Pisaliśmy o tym: Boguszów-Gorce: kolejny dramat samotnego seniora. Problem dotyczy właśnie przede wszystkim tych seniorów, którzy mieszkają samotnie i nie mają krewnych czy sąsiadów, którzy zainteresowaliby się ich losem. Teraz Wałbrzych znalazł się w czołówce teleopieki w regionie. Dzięki programowi, którego koordynatorem jest Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, miasto objęło taką opieką największą liczbę seniorów na Dolnym Śląsku. Właśnie podsumowano ostatnie miesiące działalności projektu.
- Dołączyliśmy jako lider do programu teleopieki, ponieważ w naszym mieście mieszka wiele starszych osób, a część z nich wymaga monitorowania podstawowych funkcji życiowych. W Wałbrzychu opaski bezpieczeństwa nosi aż 400 starszych osób i będziemy za każdym razem do tego programu aplikować, bo widzimy, że się sprawdza - mówi Sylwia Bielawska, wiceprezydent Wałbrzycha.
Jak dodaje dyrektor MOPS Magdalena Stefańska, dla pracowników ośrodka ważne było to, żeby program był realizowany w sposób ciągły i gmina zabezpieczyła okresy pomiędzy końcem jednej tury programu a początkiem drugiej, żeby bransoletek życia nie odbierano na ten czas seniorom.
- Z naszej pomocy korzysta bardzo wiele osób, 300 przebywa w domach seniora, dwa domy dziennego pobytu obsługują rocznie około 50 seniorów, a 500 osób rocznie otrzymuje kartę seniora. Opaski, to zwieńczenie tego, co już robimy - mówi dyrektor.
Jak wyjaśnia koordynator programu z ramienia MOPS, Kacper Tumasz, polega on na tym, że 11 pracowników przeprowadziło w sumie 3300 diagnoz wśród mieszkańców, żeby rozeznać ich potrzeby.
- Teraz zaczęliśmy kolejny etap - każdy z 11 pracowników obejmuje wsparciem 15 osób, co da 160 osób na koniec roku. Jest to wsparcie indywidualne w zależności od potrzeby - pomoc codzienna, w zakresie służby zdrowia, innych instytucji, a to wszystko ma opóźnić moment trafienia do DS-u i zminimalizować odsetek popełnianych przez seniorów samobójstw - mówi koordynator.
Jak dodaje Mateusz Godek z firmy Sidly, która zapewniła opaski życia wraz z obsługą, teleopieka jest czymś nowym i Wałbrzych był pierwszym miastem w Polsce, które wzięło udział w programie Korpus Wsparcia.
- Dla seniorów są najważniejsze trzy rzeczy - poczucie bezpieczeństwa fizycznego: opaska przez całą dobę monitoruje czynności życiowe seniora, a nasi pracownicy są gotowi pomóc o każdej porze dnia i nocy, poczucie bezpieczeństwa psychicznego i aktywność. Każdą osobę prosimy o wskazanie sieci pomocowej: 2-3 krewnych, sąsiadów, znajomych, którzy mogą do nich zajrzeć, ale wzywamy także karetkę pogotowia w razie uzasadnionej potrzeby. Senior nie czuje się sam, jego często mieszkająca gdzie indziej rodzina również. Opaska dokonuje pomiaru tętna, saturacji, nie jest gadżetem, lecz wyrobem medycznym kategorii II, ratuje życie i zdrowie. A jeśli chodzi o aktywność, chorzy często dzięki opasce nie obawiają się już wyjść z domu - mówi Mateusz Godek.
Przez kilka miesięcy akcji w Wałbrzychu odebrano 399 zgłoszeń - albo ktoś nacisnął przycisk, albo uruchomił się detektor upadku. Wezwanie pomocy z sieci pomocowej lub pogotowia miało miejsce 96 razy, było też też 138 porad medycznych. Średni wiek wałbrzyskich beneficjentów projektu to 78,5 roku, 61% to kobiety. I wśród nich jest pani Cecylia z Podgórza. Jak mówi, opaska prawdopodobnie uratowała jej życie.
- To było przed Sylwestrem, 29 grudnia - ciśnienie mi bardzo skoczyło i dalej rosło, zadzwoniłam do przychodni, ale mi powiedziano, że mnie nikt nie przyjmie, potem do drugiej, trzeciej i to samo. Nacisnęłam więc guzik, ratownik się odzywa, wyjaśniam, co się dzieje i za 10 minut było u mnie pogotowie. Zawieźli do szpitala, zrobili badania, niestety zaraziłam się tam COVID-em i musiałam leżeć 11 dni, ale przeszłam to dość łagodnie i dobrze się wszystko skończyło. Opaska raz mnie wystraszyła, bo nagle ktoś do mnie gada, a ja ją podłączyłam wcześniej do ładowania i mi powiedziała, że jest naładowana. To takie poczucie, że jest ktoś. To piękna rzecz, bardzo dziękuję za to urządzenie - mówi seniorka.
Mamy nadzieję, że dzięki tej akcji interwencji takich, jak opisane poniżej, będzie mniej.
Zobacz też:
Wałbrzych region: czy bransoletki życia się sprawdzają? (FOTO)
BRANSOLETKA MOGĄCA URATOWAĆ LUDZKIE ŻYCIE JUŻ W 2 GMINACH (FOTO)
Przykłady interwencji służb wobec starszych osób:
Straż Wałbrzych: czasem ratują życie mniej spektakularnie
Straż Wałbrzych: ochotnicy pospieszyli na ratunek seniorowi
Straż Wałbrzych: seniorzy w opałach, zmywarka w płomieniach
Piaskowa Góra: akcja straży pożarnej przy jednym z bloków
Straż Wałbrzych: starsza pani w opałach, obrączka i pożar garażu
Piaskowa Góra: sąsiad mógł uratować mu życie
Wałbrzych: strażacy i policjanci ratowali życie seniorów
Wałbrzych: ogień w dawnym zakładzie i na ratunek seniorce
Straż Wałbrzych: zagrożone seniorki, tragiczne odkrycie i płonące auto (FOTO)
Straż Wałbrzych: pomoc seniorom, spalona potrawa i... odór
Straż Wałbrzych: ratunek dla seniorów i zagrożonych budynków
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj