Skruszyć Twierdzę Wrocław. Koszykarze Górnika rozpoczynają play-off
Jayson Tatum, Boston Celtics
Playoffs 1. ligi 2019. W gronie ośmiu najlepszych drużyn Górnik. Ktoś się musiał pomylić! Przed sezonem biało-niebieskich zgodnie typowano do gry w serii play-out. Z wyjątkiem powrotu Piotra Niedźwiedzkiego, beniaminek z Wałbrzycha nie dokonał przecież znaczących wzmocnień. Ekipa Radomskiego potrafiła jednak zaskoczyć, ani razu w tym sezonie nie wylądowała na ligowym dnie, przez zdecydowanie większą część rozgrywek lawirując w okolicach ósmej lokaty.
W nagrodę los napisał dla „Górników” bardzo romantyczną historię. W I rundzie zmierzą się z lokalnym rywalem. Kibice są zgodni – to idealny scenariusz, nie mogło być lepiej. Żaden inny przeciwnik nie elektryzuje pod Chełmcem tak jak Śląsk. Żadna inna drużyna nie sprawi, że Aqua Zdrój wypełni się po brzegi. Na przestrzeni całego sezonu biało-niebiescy pod względem frekwencji należeli do ligowego topu. W kwestii emocjonalnej i przywiązania do klubu Górnik, w zestawieniu ze Śląskiem, jest bardziej wiarygodny. Choć drużyna WKS-u ma najgłębszy i najsilniejszy personalnie skład w lidze, to brakuje jej kluczowego elementu – oddanych i głośnych kibiców. Ci zagorzali, po licznych konfliktach z zarządem, dawno temu odwrócili się do klubu plecami. W efekcie brakuje zorganizowanego dopingu, nie brakuje z kolei spotkań, w których jest spory problem by zapełnić niewielki obiekt AWF-u. Najlepsza frekwencja w rundzie miała miejsce podczas pojedynku z Górnikiem, ale trzeba dodać, że na trybunach znalazło się wielu fanów z Wałbrzycha.
Romantyczna historia bardzo szybko może się przemienić w dramat, bo suche liczby dla wałbrzyszan są zdecydowanie mniej przyjazne. Śląsk to najlepszy zespół sezonu regularnego w 1. lidze. Do play-off wszedł z mocnym przytupem, wygrywając w ostatniej kolejce z wiceliderem, Sokołem Łancut aż 105:71, trafiając kapitalne 50% rzutów za 3 (16/32)! Górnik z kolei w najlepszej ósemce na dobre zameldował się po dreszczowcu z Kotwicą Kołobrzeg, gdy to wygrana była zagrożona do ostatniej sekundy (70:68). W tym meczu biało-niebiescy trafili tylko 2 z 28 rzutów za 3.
Wyższe rozstawienie dało Śląskowi bardzo ważny atut w postaci przewagi własnego parkietu. Jeżeli wałbrzyszanie myślą o wyeliminowaniu WKS-u, muszą choć raz w serii do trzech zwycięstw wygrać w stolicy Dolnego Śląska. Problem w tym, że w obiekcie AWF-u przy Al. Paderewskiego w tym sezonie nie wygrał jeszcze nikt, a odbyło się tam już 15 spotkań. Zdarzało się, że wrocławianie miażdżyli rywali, np. jak we wspomnianym meczu z Sokołem, ale tekże w potyczkach z Księżakem (123:88), Siedlcami (121:79), czy Pogonią Prudnik (98:75). Były jednak drużyny, które twierdzę nadgryzały. Mowa o Jamalex Polonii Leszno (82:86), mowa także o... Górniku.
W listopadzie 2018 wydawało się, że Śląsk ma tamten mecz pod kontrolą. 48:35 do przerwy dla gospodarzy, cztery przewinienia na koncie mają Rafał Glapiński i Tomasz Krzywdziński, a dwa techniczne Marcin Radomski, który w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach został proproszony od przedwczesne udanie się do szatni. Trener Górnika miał spore zastrzeżenia do pracy sędziów, co im nie bardzo przypadło do gustu. Po pierwszej połowie biało-niebiescy byli więc rozbici, rozczłonkowani i bez trenera.
Nie złożyli jednak broni. Trzecia kwarta starcia w hali AWF była jedną z najlepszych w wykonaniu biało-niebieskich w tym sezonie. Świetna komunikacja w twardej obronie sprawiła, że gwiazdy Śląska zbladły. Wie coś o tym Norbert Kulon, który przy jednym z wejść pod kosz został zablokowany przez Niedźwiedzkiego z takim impetem, że wylądował w banerach reklamowych za koszem.
Nakręceni świetną defensywą oraz głośnym dopingiem swoich kibiców wałbrzyszanie zaatakowali po drugiej stronie parkietu. Efekt? Na siedem minut przed końcem był remis, 68:68. W kolejnych minutach wyższy bieg wrzuciły indywidualności. Z kolejnych 22 punktów gospodarzy aż 19 (!) zdobył duet Kulon – Robert Skibniewski. W decydującym momencie ukąsił ten drugi. Przy stanie 76:70 kapitalnie przeczytał obronę i zdobył punkty po wejściu pod kosz, a po chwili trafił arcyważną „trójkę”. Nasi przegrali 78:91, ale WKS musiał w tamte środowe popołudnie wejść na wyżyny. Choć Górnik w drugiej połowie grał bez trenera, to pokazał, że Twierdzę Wrocław można skruszyć. Tym bardziej, że wałbrzyszanie wykonali już plan maksimum na ten sezon, są pozbawieni presji, którą wciąż na barkach musi dźwigać zespół Radosława Hyżego, jasno celujący w powrót do ekstraklasy hashtagiem #DrogaNaSzczyt:
Play-off jest jak nowy rozdział, czysta karta. Bilanse przestają mieć znaczenie. Wszyscy startują od 0:0. Nie można wybiegać myślami daleko w przyszłość, liczy się ten konkretny mecz. Play-off jest jak balansowanie na krawędzi. Należy być skoncentrowanym, nie można sobie pozwolić na błąd, na którego naprawienie może po prostu zabraknąć czasu. O specyfice play-off opowiedział nam trener Marcin Radomski:
Każdy mecz play-off to inna historia. W momencie w którym się kończy robi się szybką analizę i się o nim zapomina, bez względu czy to jest zwycięstwo, czy porażka. Szansa na to żeby zagrać lepiej lub gorzej będzie już za 24 godziny. To się niby wydaje łatwe, ale wcale takie nie jest.
Ozdobą tej serii będzie rywalizacja Aleksandra Dziewy i Piotra Niedźwiedzkiego
Play-off to także okno wystawowe dla zawodników, którzy właśnie teraz będą szukali najlepszych wersji siebie. W serii Górnika ze Śląskiem oczy skierowane będą na podkoszowe gwiazdy 1. ligi. Piotr Niedźwiedzki i Aleksander Dziewa zostali wybrani przez portal SportoweFakty.pl do najlepszej piątki sezonu zasadnicznego. Pierwszy wojował świat z młodzieżową reprezentacją Polski, drugi całkiem niedawno znalazł się w szerokiej kadrze pierwszej ekipy biało-czerwonych. W ostatnim starciu w Wałbrzychu Dziewa wyraźnie zgasł, zdobył 12 punktów (drugi najgorszy jego wynik w sezonie), w tym tylko 4 z gry. Środkowy biało-niebieskich zanotował za to 20 punktów i 14 zbiórek.
Plan serii:
(1) FutureNet Śląsk Wrocław - (8) Górnik Trans.eu Wałbrzych
Mecz nr 1: 6 kwietnia, AWF Wrocław, godz. 15, transmisja live: www.tvcom.pl
Mecz nr 2: 7 kwietnia, AWF Wrocław, 15:00, transmisja live: www.tvcom.pl
Mecz nr 3: 13 kwietnia, Aqua Zdrój, Wałbrzych
Ewentualny mecz nr 4: 14 kwietnia, Aqua Zdrój Wałbrzych
Ewentualny mecz nr 5: 17 kwietnia, AWF Wrocław
RADOMSKI: ZE ŚLĄSKIEM W PLAY-OFF? MARZYŁEM O TYM
LIDER Z WROCŁAWIA POKONANY. DERBY DLA GÓRNIKA!
DUMNI PO PORAŻCE. WKS GÓRĄ PO MECZU WALKI
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj