"Odkąd Złoty Pociąg wyjechał z biedaszybów, wałbrzyszanie przestali się wstydzić swojego pochodzenia, Książ nie był już Książem koło Wałbrzycha, a rejestracja DB nie była już synonimem Doliny Biedy" - możemy przeczytać w najnowszej powieści autorki koncepcji wielokulturowego Wałbrzycha. I jest dobra wiadomość dla tych, którzy pokochali "Przystanek".