
| Źródło: Materiały otrzymane od autorki
Wałbrzych ma nową autorkę powieści - pierwszy taki portret miasta

Kaśka wraca do domu
Monika Bisek-Grąz jest wałbrzyszanom znana przede wszystkim jako kulturoznawczyni, która opisała Wałbrzych – miasto osiemnastu narodów, czyli tygiel kulturowy, jaki powstał w nowym polskim mieście po 1945 roku. Spotkali się tu wtedy repatrianci z Kresów, głównie z Borysławia, skąd po przesunięciu granic musiało wyjechać 40 000 Polaków, osadnicy, czyli mieszkańcy z innych regionów Polski, zniszczonych przez wojnę, Żydzi w liczbie 7000, którzy po przetrwaniu obozów koncentracyjnych nie chcieli już wracać do miast, gdzie były getta, Grecy, których 700 zamieszkało w Wałbrzychu, a 70 w Głuszycy, Polacy z Francji i Westfalii, Czesi, Jugosłowianie i Romowie, a także 15 000 sowieckich żołnierzy. Na miejscu zastali oni Niemców, z których część pozostała, bo wciąż zatrudniano ich jako fachowców w kopalniach i sudeckich autochtonów, przez Niemców uważanych za Polaków, a przez Polaków – za Niemców. Na początku lat 50-tych według biura ewidencji Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Wałbrzychu mieszkało 18 narodowości.
Taki krajobraz kusił, by osadzić w nim akcję powieści i wrzucić w ten tygiel jakichś bohaterów, żeby na użytek czytelników oglądali go własnymi oczami.
- Bohaterką jest irytująca Kaśka, która na chwilę wraca do rodzinnego domu w Zawodziu koło Wałbrzycha. Ma tam przyjaciół, powierniczkę Ewę oraz matkę, z którą jest skonfliktowana. Ale ma też do zebrania materiały o reemigrantach z Francji w kontekście powojennego, wielokulturowego Wałbrzycha. Uznaje to za dobry pretekst, aby dowiedzieć się przy okazji czegoś o swoim nieżyjącym już ojcu reemigrancie - wszak matka przez wiele lat milczała na temat jego przeszłości. Kaśka, szukając tożsamości powojennych wałbrzyszan, próbuje określić własną i zderza się ze ścianą tajemnic i niedomówień - nie tylko rodzinnych. Czy osoby, którym przez tyle lat ufała, są z nią szczere? W międzyczasie pojawia się pewien intrygujący mężczyzna, a zabawne sytuacje przeplatają z wierzeniami ludowymi podwałbrzyskiej wsi. Książka o naszych kompleksach, obawach, stereotypach, ale też nadziei i doświadczeniu miłości - tak opisała swoją powieść Monika Bisek-Grąz wysyłając ją do wydawnictw.
334 strony historii w akcji i akcji w historii
Z napisaniem powieści obyczajowej z tłem historycznym i kulturowym Wałbrzycha i regionu Monika Bisek-Grąz nosiła się już dawno, bo przez wiele lat świetnie je poznała. Jednak powieść zawiera też element autoterapii.
- Pisałam ją w czasie pandemii w 2020 roku, popołudniami i wieczorami. Czas po powrocie z pracy i weekendy spędzało się w tamtym okresie w domu, nie licząc spacerów. Od dawna zajmuję się aspektem społeczno-kulturowym subregionu wałbrzyskiego w kontekście przemian społeczno-kulturowych, jakie miały tu miejsce po 1945 r. i marzyło mi się, aby szerszemu gronu czytelników choć trochę opowiedzieć ,,poprzez emocje” o tym niesamowitym miejscu, w jakim przyszło żyć nam, naszym rodzicom i dziadkom. To mój debiut, jeśli chodzi o książkę obyczajową i zarazem pierwszy powieściowy portret emigrantów w Wałbrzychu. Jej akcja dzieje się w 2019 roku, ale są retrospekcje z życia bohaterów. Fabuła jest osadzona w Wałbrzychu, ale i w bliżej nieokreślonym Zawodziu, które jest po trochu Jedliną-Zdrój, Boguszowem-Gorcami czy Głuszycą - mówi autorka.
Jednak znalazło się miejsce i na Książ, widoczny na okładce, i - rzecz jasna księżną Daisy wraz z familią Hochbergów.
- Nie jest to książka historyczna, ale ma w tle historię reemigrantów z Francji. Główna bohaterka, Kaśka, nie jest postacią pozytywną - wraca do mamy, bo we Wrocławiu pali jej się grunt pod nogami i tu zgłębiając tajemnicę otaczającą jej ojca, który był jednym z tych reemigrantów, odkrywa rzeczy, jakich zupełnie się nie spodziewała. Ale nie jest to kryminał, choć zaczyna się od śmierci. Są tu wierzenia ludowe, otoczka kulturowa charakterystyczna dla reemigrantów z Francji, ale i innych grup - Kresowiaków, Niemców, są postacie fikcyjne, ale i prawdziwe. Wydarzenia historyczne też są prawdziwe - na przykład katastrofa w kopalni, jednak dzieje głównych bohaterów są fikcyjne. Jest to też książka o tym, co się dzieje, kiedy emocje zaczynają brać górę nad rozsądkiem. A mimo to jest to powieść lekka, łatwa i przyjemna - zdradza Monika Bisek-Grąz.
"Przystanek” wydany przez wydawnictwo "Lucky" od czwartku 16 marca będzie dostępny w księgarniach stacjonarnych i internetowych - można już zamawiać. A na 4 kwietnia w Bibliotece pod Atlantami jest zapowiadane spotkanie autorskie z Moniką Bisek-Grąz.
Wałbrzych i jego autorki
Wałbrzych ma to szczęście, że są z nim związane wybitne pisarki, a wśród nich noblistka Olga Tokarczuk, która wprawdzie nie osadziła w nim akcji żadnej ze swoich licznych powieści, ale odnosiła się w nich do naszego miasta i mieszkała tutaj przez kilka lat, tu zaczęła pisać i debiutowała, o czym pisaliśmy szczegółowo: OLGA TOKARCZUK, NOBEL LITERACKI 2019 - I WAŁBRZYCH (FOTO), WAŁBRZYCH I OLGA TOKARCZUK: KORZENIE NOBLA SĄ TAKŻE TUTAJ (FOTO). A ostatnio napisała powieść, której akcja dzieje się w Sokołowsku: Wałbrzych region: dwie powieści z nagrodami, Sokołowsko i Osówka, Wałbrzych: powieść Olgi Tokarczuk o Sokołowsku już jest u nas!
Z naszym miastem jest również związana laureatka nagrody Nike Joanna Bator, wałbrzyszanka, która zadebiutowała powieścią obyczajową "Piaskowa Góra" portretującą realia naszego miasta w czasach PRL, a później "wróciła" do niego w powieści "Ciemno, prawie noc", po czym napisała powieść, której akcja dzieje się w Unisławiu Śląskim, ale także w naszym mieście - Olga Tokarczuk, Joanna Bator, nowości i Unisław Śląski (FOTO), OLGA TOKARCZUK I JOANNA BATOR ALBO SOKOŁOWSKO I UNISŁAW ŚLĄSKI. Pisaliśmy o niej też: SZCZAWNO-ZDRÓJ: JOANNA BATOR O UNISŁAWIU, DACHU WIEŻOWCA I..., WAŁBRZYCH: JOANNA BATOR W ATLANTACH: WRÓCĘ NA DOLNY ŚLĄSK (FOTO).
Wybitną wałbrzyską autorką była zmarła niedawno Zyta Oryszyn, niegdyś zamieszkała na Szczawienku przy ul. Wrocławskiej, żona Edwarda Stachury, która również osadziła akcję swojej powieści "Ocalenie Atlantydy" w wielokulturowym powojennym Wałbrzychu, zmieniając mu nazwę na Leśny Brzeg (Zmarła Zyta Oryszyn: pisarka, żona Stachury, wałbrzyszanka).
Z Wałbrzycha pochodzi również młoda pisarka z tytułem Ambasadorki naszego miasta - Agnieszka Szpila (AMBASADORZY WAŁBRZYCHA 2020 - MAMY AŻ CZWORO NOWYCH! (FOTO), AMBASADORZY WAŁBRZYCHA 2019 - KTO NOWY NA LIŚCIE? (FOTO)), Wałbrzych: Noc Bibliotek z deszczem i Agnieszką Szpilą [FOTO].
Opowiadania, których akcja dzieje się w Wałbrzychu, napisała także wałbrzyska poetka Danuta Góralska-Nowak (Szpicbergen: Z humorem o Wałbrzychu). Obyczajową powieść osadzoną w Wałbrzychu/Anarchogrodzie wydała też Justyna Nawrocka: Justyna Nawrocka: Wałbrzych - klimaty, lokale, awangarda lat 90-tych.
Magdalena Sakowska
Foto użyczone: Monika Bisek-Grąz
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj