| Źródło: Wiesz Co
Wałbrzych: trzy plus brzmi dumnie
Gdy myślę o dużej rodzinie, od razu przed oczami mam gromadkę dzieci. To dobre skojarzenie?
- Z jednej strony to trochę stereotypowe myślenie z drugiej zaś, nie ma co ukrywać, zgodne z prawdą.
Przepraszam za niedyskrecję, ile ma Pani dzieci, ja mam jedno i raczej nie wpisuję się w ramy dużej rodziny?
- Nie, zdecydowanie nie (śmiech). Mam trójkę kochanych dzieciaków i nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Trzy plus brzmi dumnie. Od razu uprzedzę Pana kolejne pytanie. Duża rodzina jest dokładnie zdefiniowana w ustawie o Karcie Dużej Rodziny. Nie zamierzam przytaczać literalnie brzmienia tego przepisu, ale dobrze, byłoby żeby czytelnicy dokładnie dowiedzieli się, co kryje się za tym sformułowaniem. Prawo do posiadania Karty Dużej Rodziny przysługuje członkowi wielodzietnej rodziny, przez którą rozumie się rodzinę, w której rodzic lub rodzice albo też może być, że małżonek rodzica, mają lub mieli na utrzymaniu łącznie co najmniej troje dzieci bez względu na ich wiek.
Osoba samotnie wychowująca trójkę dzieci też jest dużą rodziną?
- W myśl tej ustawy tak. Tworzą ją również rodzice lub rodzic zastępczy, jeżeli wychowują lub wychowywali minimum troje dzieci.
A partnerzy żyjący w konkubinacie?
- Jeśli jedno z rodziców wpisuje się w definicję ustawy i ma na utrzymaniu troje potomstwa. Nie ma bowiem nigdzie w ustawie o Karcie Dużej Rodziny zapisu stwierdzającego, że musi to być wyłącznie małżeństwo.
Pytam o takie szczegóły, bo interesuje mnie, czy każdy dorosły może korzystać z ulg dla wielodzietnych rodzin?
- Każdy rodzic, którego obejmuje definicja tej ustawy.
Wałbrzych, według nieoficjalnych danych, jest w krajowej czołówce miast, w których jest najwięcej samotnych matek wychowujących dzieci? Martwi to Panią?
- Tak i to nawet bardzo. Nie wiem, czy to problemy w związkach lub złe doświadczenia życiowe, czy może kalkulowane decyzje ekonomiczne kobiet lub par wpływają na taką statystykę. Spotykam ludzi, którzy celowo nie wchodzą w oficjalne związki małżeńskie, gdyż taniej i korzystniej jest, jeżeli partnerka rozlicza się samotnie lub…
...otrzymuje jakieś inne przywileje z tego tytułu?
- Wyjął mi Pan to z ust. To jest brutalna prawda, ale niestety prawda. Żałuję, że tak wygląda nasza wałbrzyska rzeczywistość.
Zdarzają się ojcowie samotnie zajmujący się przynajmniej trójką potomstwa?
- Tak. Mamy takich członków w naszym stowarzyszeniu. Co więcej doskonale sobie radzą z dzieciakami. Są kochającymi ojcami, chcącymi jak najlepiej dla swoich pociech.
Duże korzyści czekają na „większe” rodziny w Aglomeracji Wałbrzyskiej?
- Nie wiem, czy duże, ale na pewno jest kilka preferencji. Mamy dla dzieci darmowe przejazdy komunikacją miejską, do tego dochodzą zniżki na przedstawienia teatralne. Duże rodziny mniej też płacą za bilety na basen. Proszę samemu wywnioskować czy to dużo.
Jak Pani ocenia całą politykę lokalnych władz prowadzoną na rzecz dużych rodzin?
- Rozpoczęto działania pomocowe i to bardzo dobrze, ale przy konstrukcji powiązań warto byłoby korzystać z dialogu społecznego i zapytać jakie zniżki są potrzebne, a jakie są jedynie propagandowe. Wałbrzych to nie jest najgorsze miejsce do życia dla wielodzietnych rodzin, ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Mamy wałbrzyską Kartę Dużej Rodziny, korzystamy z dostępnych zniżek. Wałbrzych dał bardzo istotne ekonomicznie wsparcie rodzinom przy darmowych przejazdach autobusowych. Jest jednak jeszcze sporo do zrobienia.
Co na przykład?
- Zniżki na półkolonie, bo wakacje są dużym obciążeniem finansowym dla rodzin. Proszę tylko pomyśleć jak duża byłaby to pomoc dla rodzin wielodzietnych, gdyby za dwójkę lub trójkę swoich dzieci opiekunowie płacili mniej.
Jest w regionie jakaś miejscowość, posiadająca międzynarodowy certyfikat „Gmina Przyjazna Rodzinie w Europie”?
- Nie, dotychczas do międzynarodowej Sieci Miast Przyjaznych Rodzinom (Family Friendly Municipalities Elfac) przystąpiło zaledwie sześć polskich miast.
Trudno otrzymać taki dokument?
- Obecnie Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus” prowadzi działania wdrażające polską certyfikację tego dokumentu. Ten projekt umożliwia polskim miastom przystąpienie do międzynarodowej sieci. Do tegorocznej edycji zaproszonych zostało pięć wybranych samorządów. Wypracowały one swoje dobre praktyki w polityce rodzinnej oraz mają już swoją historię współpracy z naszym stowarzyszeniem w ramach Forum na Rzecz Rodziny przy Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”.
Warto starać się o ten dokument? Jakie wymierne korzyści daje taki certyfikat?
- Jak każda certyfikacja podmiotów, daje prestiż i gwarancję na spełnienie przez samorząd określonego standardu. Ważne jest to dla tych, którzy decydują się pozostać w gminie i tych, którzy mają się w niej osiedlić. Mam nadzieję, że Wałbrzych zgłosi się do kolejnej edycji. To szansa na diagnozę, analizę i rozwój lokalnej polityki rodzinnej. Kolejny krok w kierunku dużych rodzin oraz w ogóle rodzin decydujących się na wychowywanie dzieci.
Może będę niesprawiedliwy, ale mam wrażenie, że bardziej dziś myśli się o seniorach niż o wielodzietnych rodzinach?
- Dużo jest obecnie programów pomocowych dla seniorów i to bardzo dobrze, ale osobom wychowującym dzieci potrzebne jest też wsparcie w opiece nad nimi. Przecież dużego obciążenia, powiedziałabym górnolotnie edukacyjno-wychowawczego, doświadczyło wielu rodziców podczas pandemii. Dlatego właśnie teraz potrzebują oni pomocy.
Pani ze swoim kołem jest od tego, żeby to zmienić. Ma Pani pomysł, jak to zrobić?
- Będąc częścią ogólnopolskiej społeczności dużych rodzin mamy okazję wymieniać doświadczenia. Najbardziej zależałoby nam na stworzeniu Karty Dużej Rodziny dla całej Aglomeracji Wałbrzyskiej, na zniżkach w opłatach za gospodarowanie odpadami i preferencjach mieszkaniowych. Chcielibyśmy być jedną z organizacji, z którą lokalne władze mogłyby podejmować dialog w kwestii dużych rodzin.
Rozmawiał Tomasz Piasecki
Fot. użyczone (Archiwum Katarzyny Dudy)
Czytaj też:
WAŁBRZYCH: MAJĄ PO KILKA LAT I CZEKAJĄ, ABY DAĆ IM SZANSĘ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj