Wałbrzych: stawka czynszu w górę i prawo ostatniego lokatora
Dlaczego czynsz do góry o prawie złotówkę?
O zmianach w wałbrzyskiej gospodarce mieszkaniowej piszemy dziś szczegółowo: WAŁBRZYCH I JEGO MIESZKANIA: ZASOBY, ZMIANY, POTRZEBY I PLANY. Jednak najpoważniejszą z nich jest zmiana bazowej stawki czynszu za metr kwadratowy, która będzie obowiązywać od kwietnia 2020 roku. Jak argumentował radnym prezes MZB Kacper Nogajczyk, taką zmianę wymuszają przede wszystkim wzrastające koszty pracy, a także innych usług, czy planowany wzrost płacy minimalnej od 2020 roku, a Miejski Zarząd Budynków musi stale remontować swoje zasoby, nie licząc kosztów sprzątania czy utrzymania nieruchomości. Gmina notuje sześciomilionowy deficyt pomiędzy wpływami z czynszów a wydatkami, a chce wychodzić przynajmniej na zero. Dlatego:
Natomiast maksymalna stawka czynszu w Wałbrzychu będzie wynosiła 17 zł za metr kwadratowy w nowych lub wyremontowanych mieszkaniach. Nie będzie już zatem sytuacji, że w stojących obok siebie i niczym się nie różniących nowych domach mieszkańcy jednego będą płacić 13 zł, a drugiego 17 zł czynszu.
"Ostatni Mohikanie"
Kolejną istotną zmianą jest dążenie do wykluczenia miejskich udziałów w budynkach wspólnot mieszkaniowych, w których te udziały wynoszą mniej niż 25%, najczęściej jest to jedno lub dwa mieszkania. Teraz, jeśli lokator nie zdecyduje się na wykupienie takiego mieszkania, miasto może mu wypowiedzieć umowę najmu. Radni chcieli się dowiedzieć, co się stanie z takimi lokatorami, którzy nie będą mogli wykupić tych mieszkań?
- Jest ustawa o ochronie lokatorów, jeśli mamy ostatni lokal w budynku wspólnoty, to proponujemy najemcy wykupienie, bo chcemy uniknąć kosztów, a jeśli się nie zgodzi, proponujemy mu lokal zamienny, czyli o nie niższym standardzie - wyjaśniała Jolanta Pabisz, kierownik Biura Lokalowego wałbrzyskiego urzędu miejskiego.
- Nikt nikogo nie będzie przenosił ani eksmitował. Są wspólnoty, które budują schody z marmuru, jeśli gmina w takiej wspólnocie ma swoje mieszkanie, fundusz mieszkaniowy wynosi tam kilkanaście złotych za metr kwadratowy, a w innej wspólnocie kilka. Jest to niesprawiedliwe, że w jednej wspólnocie ponosimy ogromne koszty, a w innej lokatorów nie stać na remont łazienek - uzupełniał Kacper Nogajczyk.
Radna Beata Mucha chciała się dowiedzieć, czy przymusowe przenosiny będą dotyczyć także tych lokatorów, którzy regularnie płacą czynsz.
- Nie jest to żadna kara, mamy wieloletnie doświadczenie w wyprowadzaniu lokatorów z kamienic przeznaczonych do rozbiórki, lokator otrzymuje wskutek takiej zamiany mieszkanie po remoncie, w którym nic nie musi robić przez następne kilkanaście lat - argumentowała Jolanta Pabisz.
Ostatecznie uchwała została przegłosowana 16 głosami do czterech przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu.
Foto: Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj