| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu, KW PSP we Wrocławiu
To był rekordowy pożar - straż o akcji w Zakładzie Przyrodoleczniczym
Informacja o pożarze w uzdrowisku została odebrana przez służbę dyżurną wałbrzyskiej KM PSP w nocy o godz. 1.21, a już o godz. 1.27 pierwsze strażackie zastępy ratownicze przybyły na miejsce akcji. Ogień szybko się rozprzestrzeniał po poddaszu zabytkowego budynku. W chwili rozpoczęcia akcji obejmował 2,3 tys. m kw. dachu Zakładu Przyrodoleczniczego i błyskawicznie się rozwijał zagrażając także sąsiedniemu budynkowi wielorodzinnemu.
- Pożar ten jest określony w naszej terminologii jako bardzo duży, czyli największy ze skali. Ogień zajął powierzchnię dachu ok. 3 tys. metrów kwadratowych, jaskinię solną, komorę hiperbaryczną, kriokomorę, 4 sale gimnastyczne z wyposażeniem, serwerownię, po 6 pomieszczeń działów finansowego i administracyjnego, kawiarnię z wyposażeniem, poradnię osteoporozy, dział marketingu, biuro prezesa, inhalatornię, gabinet kosmetyczny, borowiny oraz uszkodził 4 stoiska handlowe, częściowo również gabinety zabiegowe. Spora powierzchnia uległa zalaniu podczas gaszenia - wylicza Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Działania wałbrzyskich strażaków wsparli strażacy z Dzierżoniowa, Świebodzic, Jawora, Legnicy Jeleniej Góry, Kamiennej Góry oraz trzy straże OSP. - Przyjechało też 11 strażaków Specjalistycznej Grupy Chemiczno-Ekologicznej z Wrocławia w celu sprawdzenia tego odcinka, w którym znajdowały się butle ze sprężonym gazem CO i zbiornik z ciekłym azotem - zaznacza Kwiatkowski. Zbiornik z azotem znajdował się w części budynku Zakładu Przyrodoleczniczego, gdzie wykonywane były zabiegi z zakresu krioterapii. Strażacy wynieśli też z budynku butle ze sprężonym gazem, by nie uległy uszkodzeniu i nie zagrażały ratownikom wybuchem.
Strażacy do gaszenia używali wody z dwóch czynnych hydrantów przy uzdrowisku, dowozili wodę samochodami gaśniczymi i z punktu czerpania wody ze zbiornika w Parku Szwedzkim oddalonego o 350 metrów od miejsca akcji. Do ugaszenia pożaru szacunkowo użyto 250 tys. metrów sześciennych wody. W czasie dogaszania przestali używać wodę z parku m.in. by nie blokować ruchu ulicznego, jednak zwiększony pobór wody dostrzegali mieszkańcy Szczawna-Zdroju i Białego Kamienia, którzy mieli niskie ciśnienie wody w sieci wodociągowej.
- Z takiego rozległego zdarzenia sporządzamy analizę i informacje rozsyłamy do zainteresowanych służb, m.in. Policji i Prokuratury oraz do właściciela spalonego obiektu, czyli Urzędu Marszałkowskiego, a także przygotowujemy informacje na nasz użytek wewnętrzny - dodaje Kwiatkowski.
Działaniami ratowniczymi kierowali kolejno: dowódca sekcji asp. Rafał Babiarz, dowódca JRG PSP bryg.Piotr Miłosz, zastępca komendanta miejskiego KM PSP w Wałbrzychu bryg. Paweł Kaliński, dolnośląski komendant wojewódzki PSP st. bryg. Adam Konieczny, komendant miejski PSP w Wałbrzychu bryg. Krzysztof Szyszka, dowódca JRG PSP bryg. Andrzej Tęcza.
Akcja ratowniczo gaśnicza została zakończona 5 marca, kwadrans po godz. 17, czyli trwała łącznie niemal 16 godzin.
Zobacz też:
Szczawno-Zdrój: Ustalają przyczyny pożaru Zakładu Przyrodoleczniczego
Szczawno-Zdrój: Zakład Przyrodoleczniczy przed pożarem [FOTO]
Szczawno-Zdrój: Zakład Przyrodoleczniczy spalony w pożarze [FOTO]
Szczawno-Zdrój: Gigantyczne straty [FOTO CAŁEGO OBIEKTU]
Elżbieta Węgrzyn
fot. Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj