| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu,
Straż Wałbrzych: Kapanie z sufitu w lombardzie
Wczoraj pisaliśmy o tym jak zmiana pogody, czyli znaczny mróz i nagłe ocieplenie, wpłynęły na liczbę awarii instalacji wodnej w mieszkaniach oraz częściach wspólnych starych kamienic wielorodzinnych w naszym regionie. Dziś mamy przykład, że w przypadkach awarii i pęknięcia rury, warto jest mimo wszystko być w domu. - O godzinie 21.11 zostaliśmy wezwani na ulicę Wrocławską, gdzie woda z mieszkania na pierwszym piętrze zalała znajdujący się na parterze lombard. Wody było tyle, że wypływała pod drzwiami punku. Nasze działania polegały na zakręceniu wody i usunięciu części z niej zalanego punktu. Mieszkanie, z którego ciekła woda stoi puste, a jego lokatorzy przebywają poza miastem - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Na miejscu pojawił się przedstawiciel pogotowia technicznego MZB i przywrócił dopływ wody do innych lokali mieszkalnych. Pozostawione zaś bez opieki mieszkanie ma pękniętą rurę, zakręcone medium, i nadal jest zalane... Jego lokatorów czeka po powrocie niemiła niespodzianka.
Zobacz też: WAŁBRZYCH I REGION: ZAMARZNIĘTE WODOMIERZE, POPĘKANE RURY
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj