Wałbrzych i region: Zamarznięte wodomierze, popękane rury
Mnóstwo interwencji
W ostatnich tygodniach mróz dał się we znaki nie tylko mieszkańcom regionu, ale i systemowi rur z wodą w budynkach mieszkalnych. Po nadejściu ocieplenia zgłoszeń o zalaniach i wodzie cieknącej ze ścian oraz sufitów nie brakuje. W godzinach pracy zarządców nieruchomości problemów nie ma, bo na miejscu awarii zjawia się pogotowie techniczne, ale już wieczorami i w weekend mieszkańcy czują się bezradni. - Takich zgłoszeń z budynków wielorodzinnych mieliśmy w ostatnich dniach kilka, dotyczyły Wałbrzycha i Boguszowa-Gorc. Ostatnie z ul. Kolejowej w Boguszowie odebraliśmy po godz. 17. Nasza interwencja kończy się zamknięciem głównego zaworu wody w budynku, ale reagujemy na zgłoszenia z uwagi na możliwość wystąpienia przebicia i porażenia prądem - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowi KM PSP w Wałbrzychu.
Ostatnie dni były bardzo pracowite dla wodociągowców. - Szczególnie ostatni weekend dał nam się we znaki, przed nim mieliśmy jedno do dwóch zgłoszeń na dwa, trzy dni, a w weekend pogotowie jeździło usuwać awarie bez przerwy - mówi Piotr Gawlewicz, kierownik Wydziału Wodociągów WPWiK. Wodociągowcy byli wzywani z kamienic starego budownictwa przede wszystkim z Wałbrzycha, Boguszowa-Gorc, ale nie zabrakło też awarii w Walimiu czy Głuszycy.
Jak się ustrzec, co robić jak już zamarznie
- To jest wszystko przez to, że administratorzy budynków nie zabezpieczają piwnic i od piwnic zaczyna się problem z instalacją, zamarza się wodomierz i instalacja wewnętrzna w częściach wspólnych budynku. Kiedyś lokalne kotłownie ogrzewały dodatkowo korytarze, teraz każdy ogrzewa tylko indywidualnie mieszkanie a rury w piwnicy na zimę nie są zabezpieczane wcale - dodaje Gawlewicz. Często podgrzanie rur wystarczy do usunięcia usterki, zdarza się jednak, że zamarznięte rury pękają, a wodomierz jest rozsadzany razem z instalacją. Jak rura zamarznie to niewiele da się zrobić, lepiej zabezpieczyć ją na zimę prewencyjnie i nie dopuścić do zniszczenia instalacji. Owinięcie rury i wodomierza na zimę powinno wystarczyć. - Jak już zamarzło, to trzeba zadzwonić na 994 i zgłosić to nam, a my awarie sukcesywnie usuwamy - zaznacza kierownik Wydziału Wodociągów WPWiK.
Zobacz też: PODZAMCZE: CZY TO JUŻ KONIEC AWARII WODOCIĄGÓW?
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj